28 sierpnia 2019

Polscy producenci coraz chętniej wprowadzają wegańskie zamienniki mięsa. Ale czy bardziej zdrowe?

(fot pixabay.com)

Jak podaje „Rzeczpospolita”, moda na niejedzenie mięsa powoduje, że nawet tacy producenci wędlin jak Łowicz czy Sokołów powoli wprowadzają na rynek jego wegańskie zamienniki. „To dopiero początek tego trendu” – przekonują. Pozostaje pytanie, czy produkty mięsopodobne są zdrowsze od tych zawierających produkty zwierzęce.

 

Według różnych szacunków, kilka procent Polaków nie jada już mięsa, ale 43 proc., nie rezygnując z niego całkowicie, mocno ogranicza spożycie. Tym samym rynek wymienników roślinnych dla mięsa czy nabiału ma w Polsce ogromne perspektywy. W zeszłym roku rynek mleka roślinnego przekroczył 120 milionów złotych, a producenci dań mięsnych coraz częściej decydują się na wprowadzenie produktów będących jego zamiennikami.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Wegańskie hot-dogi można znaleźć już na stacjach marki Orlen (wkrótce ma do nich dołączyć Lotos) oraz w Ikei. Zamienniki mięsa wprowadzają także producenci wędlin. Sokołów wprowadził serię Z Gruntu Dobre – to bezmięsne pasty, pasztety, humusy oraz dania gotowe. – Są produktami z tzw. czystą etykietą i zawierają wyłącznie naturalne dodatki – przekonuje Marcin Bałanda, rzecznik grupy Sokołów.

 

Coraz popularniejsze stają się roślinne zamienniki nabiału. Pierwszą dużą marką, która wprowadziła takie produkty był OSM Łowicz, który wprowadził wegańskie plastry i smarowidła pod nazwą Bez Deka Mleka. Jak zaznaczają, rynek wegański to jeszcze nisza w porównaniu z rynkiem mięsnym, ale nisza rozwijająca się bardzo dynamicznie.

 

Nieco inaczej wygląda sytuacja w Stanach Zjednoczonych i krajach Europy Zachodniej. Globalny rynek produktów dla wegan ma być już wart ponad 25 mld dolarów. Bezmięsne produkty przypominające jego pierwowzory zawierające mięso pojawiają się w sieciach najpopularniejszych fast foodów. Dzięki kooperacji firmy Beyond Meat i KFC, w Stanach Zjednoczonych ruszyły nieśmiałe próby wprowadzenia dań opartych na roślinach. W ofercie KFC można znaleźć już bezmięsne nuggetsy.

 

Powstaje pytanie, czy wegańskie zamienniki mięsa są zdrowsze od swoich pierwowzorów? Tutaj zdania są podzielone.

 

Nie można wprowadzać na rynek produktów, które zaszkodzą konsumentowi. Jednak kwestia chemii w żywności to już zupełnie inny temat. Mamy 800 zarejestrowanych dodatków do żywności, których producenci mogą używać w odpowiednich dawkach. Ale przypuśćmy, że zjemy chleb z trzema przeciwutleniaczami, z wędliną z azotanami czy innymi wzmacniaczami smaku i aromatu, a potem popijemy to napojem z benzoesanem sodu – wtedy ilość dodatków chemicznych w danym dniu może przekroczyć wartości dopuszczalne. To ryzyko dotyczy każdego rodzaju jedzenia – żywności konwencjonalnej, wegańskiej, wegetariańskiej, bezglutenowej, niskokalorycznej. Pozostaje nam zatem zdrowy rozsądek i czytanie etykiet – przekonuje w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” dr hab. Ewelina Hallmann, technolog żywności i żywienia z SGGW.

 

W większości przypadków, to jednak nie zdrowie jest faktorem, dla którego coraz więcej osób decyduje się przejść na dietę bezmięsną. Wpływ na to mają przekonania natury światopoglądowej; chęć wspierania ochrony zwierząt czy przeciwdziałanie zmianom klimatycznym.

 

Źródło: rzeczpospolita.pl / tvp.info

PR

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 125 864 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram