Jagna Marczułajtis-Walczak z Platformy Obywatelskiej wyraziła głębokie oburzenie, ponieważ na jej oficjalny kalendarz sejmowy, wpłynęło zaproszenie do wzięcia udziału w modlitwie. Konkretnie chodzi o Pokutny Marsz Różańcowy. „Jakim prawem?” – komentuje poseł na sejm.
Wieloletnia polityk Platformy Obywatelskiej, a w przeszłości snowboardzistka i uczestniczka zimowych igrzysk olimpijskich, wyraziła głębokie oburzenie z powodu zaproszenia jej do udziału w modlitwie różańcowej. Na jej oficjalnym kalendarzu sejmowym pojawiła się bowiem informacja o organizowanym w niedługim czasie Pokutnym Marszu Różańcowym.
Wesprzyj nas już teraz!
„Mam pytanie do Kancelarii Sejmu. Jakim prawem wysyłają mi państwo na kalendarz sejmowy na iPad sejmowy zaproszenie na (UWAGA!): Pokutny Marsz Różańcowy? Co to za szczególne wydarzenie rangi parlamentarnej które jest wpisywane posłom w kalendarz służbowy? Proszę o wyjaśnienie!!!” – napisała na Twitterze poseł PO. Marczułajtis-Walczak na propozycję wzięcia udziału w modlitwie zareagowała w sposób niezwykle „alergiczny”, podejrzewając, że informacja została wysłana przez Kancelarię Sejmu.
W dyskusji na Twitterze wskazano jednak, że informację o wydarzeniu przesłała posłom Krucjata Różańcowa za Ojczyznę, organizator wydarzenia, a nie jak podejrzewano Kancelaria Sejmu. To nie uspokoiło poseł Platformy Obywatelskiej. Wręcz przeciwnie. „To by oznaczało, że sekretariat Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę ma dostęp do kalendarzy posłów!? – pytała retorycznie.
Przypomnijmy, że to nie pierwsza sytuacja w tej kadencji, kiedy politycy związani z centrolewicą alergicznie i z oburzeniem reagują na informacje związane z modlitwą. Na początku listopada Wanda Nowicka z Lewicy Razem była zła, ponieważ jako poseł otrzymała zaproszenie do uczestnictwa we Mszy świętej. W jej opinii było to naruszenie świeckiego państwa.
W podobny sposób reagowała Klaudia Jachira z PO. „Nadal nie mam porządku obrad, ale dostałam SMS: W dniu posiedzenia Sejmu nowej kadencji serdecznie zapraszam Posłów na Mszę Św. o 8.30 w kaplicy sejmowej” – napisała aktywistka, reagując na informację przesłaną przez sejmowego kapelana. „Aha, takie priorytety?! Kto przekazał mój numer komórkowy księdzu? Nie dałam zgody” – dodała.
Źródło: dorzeczy.pl, Twitter
WMa