9 listopada 2017

Kościół w myśl „płynnej nowoczesności” Baumana? Włoski filozof krytykuje generała jezuitów!

(Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay.com)

Włoski filozof Vittorio Messori krytykuje dążenia niektórych prominentnych duchownych do upodobnienia Kościoła do postnowoczesnego świata. W świecie tym wszystko podlega zmianie. Stabilne zaś jest tylko jedno: brak stabilności.  Jak przekonuje Messori, Kościół powinien stanowić ostoję stabilności i trwałości – niczym symbolizujący Go rozłożysty dąb.

 

Vittorio Messori, cytowany przez Edwarda Pentina, odniósł się do słów ojca Arturo Sosy, przełożonego generalnego jezuitów. Jego zdaniem kierujący zakonem upodabnia Kościół do koncepcji świata płynnej nowoczesności. Co gorsza, „upłynnia” samą Ewangelię, dostosowując ją do współczesnego, zmiennego świata.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Określenia „płynna nowoczesność” jako pierwszy użył Zygmunt Bauman. Zdaniem polsko-żydowskiego socjologa postnowoczesny człowiek zmienia wszystko: od miejsc zamieszkania i zawodów przez małżonków aż po tożsamość płciową.

 

Generał jezuitów Arturo Sosa w opublikowanym w lutym 2017 roku wywiadzie z Giuseppe Rusconim stwierdził, że „słowa Jezusa nie zostały nagrane na taśmie” i dlatego „nie możemy wiedzieć dokładnie, co on powiedział”. Dlatego też możliwe jest jego zdaniem „zaadoptowanie” Ewangelii do czasów, potrzeb i ludzi.

 

Twierdzenie to padło w kontekście rozmowy o ewentualnej reinterpretacji nauczania o małżeństwie i rozwodzie. Zdaniem Sosy słowa Chrystusa są prawdziwe, ale ponieważ nie znamy rzekomo ich dokładnej treści, to możliwe staje się dokładniejsze ich poznanie. Potrzebne jest rozeznanie. To zaś wymaga wyboru, choć dokonywanego pod kierownictwem Ducha Świętego.

 

Zdaniem Messoriego, samo użycie terminu „rozeznanie”, często spotykane także u papieża, opiera się na tradycji jezuickiej. Jednak, jak twierdzi, do tej pory jego znaczenie nie zawierało między innymi „wolnej interpretacji dogmatów, w zależności od sytuacji, tak jak to ma miejsce w niektórych oficjalnych dokumentach zawierających jego podpis i wzbudzających zaniepokojenie kardynałów”.

 

Zdaniem Vittorio Messoriego podatny na próby dostosowania Kościoła do płynnej nowoczesności pozostaje sam papież. Wszak w jednym ze swoich wywiadów krytykował on katolicką pokusę jednolitych lub sztywnych zasad, zamiast działania i sądzenia każdego z przypadków osobno.

 

Tymczasem, jak powiedział Vittorio Messori zapewniając o swojej pokorze, tego typu podejście jawi się jako złe i szkodliwe dla katolickiej wiary. Wszak do tej pory w płynnym świecie przynajmniej Kościół katolicki pozostawał niezachwiany i stabilny.

 

Jak podkreślił filozof, to właśnie owa „skała dogmatu” może i powinna pozostać solidną podstawą dla społeczeństwa staczającego się w chaos. Wszak nie bez powodu rozłożysty dąb z korzeniami silnie utkwionymi w ziemi to jeden z symboli Kościoła. Nie ma sensu zastępować go trzciną uginającą się pod każdym podmuchem ludzkiej opinii. Lepiej natomiast przypomnieć o starym motto kartuzów: „krzyż jest stały, gdy świat się kręci”.

 

Trudno nie zgodzić się z troską autora wywiadu-rzeki z kardynałem Ratzingerem o zachowanie stałości w Kościele. Wszak Kościół to Mistyczne Ciało Chrystusa. Sam Chrystus natomiast nie podlega zmianie. Jak bowiem pisał święty Paweł „Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam także na wieki” (Hbr 13,8).

 

W tym kontekście warto przywołać także słowa wybitnego brytyjskiego pisarza Gilberta Keitha Chestertona (1874-1936). Jak kiedyś powiedział „nie chcemy Kościoła zmieniającego się wraz ze światem, lecz Kościoła zmieniającego świat”. Do czego prowadzi odmienne podejście pokazuje smutny los większości wspólnot protestanckich.

 

 

Źródło: ncregister.com / dorzeczy.pl 

mjend

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 295 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram