3 sierpnia 2017

Polacy – Naród Pielgrzymów. Skąd wzięła się polska fascynacja pątnicza?

(fot. flickr / Rufus Gefangenen)

Pielgrzymki są jedną z ulubionych praktyk pobożnościowych Polaków. Co siódmy z nas pielgrzymuje przynajmniej raz w roku do miejsc kultu. W związku z tym stanowimy 20 procent wszystkich pielgrzymów w Europie i 5 procent w skali całego świata.

 

Początków polskiego zamiłowania do pielgrzymek można doszukiwać się w XV wieku, gdy tłumy wiernych katolików zmierzały w stronę sanktuarium Świętego Krzyża, gdzie przechowywane były relikwie narzędzia męki Jezusa Chrystusa. Na górę Święty Krzyż (dziś Łysa Góra) udawali się wszyscy: królowie, książęta, magnaci, biskupi oraz prosty lud.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Dziś Polacy stanowią niezwykłą pątniczą siłę – stanowimy 20 procent wszystkich pielgrzymów w Europie i 5 procent w skali świata. Pielgrzymuje co siódmy z nas. W kraju udajemy się najchętniej do Częstochowy, Lichenia i Gietrzwałdu słynących kultem Matki Bożej. Za granicą pielgrzymujemy do Ziemi Świętej, Watykanu, Fatimy, Lourdes oraz Santiago de Compostela.

 

Głównym celem pątniczych zmagań jest oczywiście Jasna Góra. Przed wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej w samym tylko 2016 roku przybyło 4,5 miliona pielgrzymów. Sanktuarium w Licheniu nawiedzane jest przez blisko milion osób, które oddają cześć Matce Bożej Licheńskiej.

 

Do Ziemi Świętej zmierza co roku około 125 tysięcy, a do Watykanu 100 tysięcy pielgrzymów. W Fatimie, w której Matka Boża objawiła się trójce Pastuszków, Polacy stanowią trzecią najsilniejszą grupę – zaraz po Hiszpanach i Włochach – z silną reprezentacją ponad 11 tysięcy osób. Wymagającą wielkiej siły nie tylko duchowej, ale również fizycznej Drogę św. Jakuba rocznie pokonuje średnio 4 tysiące naszych rodaków.

Skąd w Polakach zamiłowanie do takiej, bądź co bądź, pokutnej formy pobożności?

 

Badania socjologów wykazują, że fenomen pielgrzymowania widziany w ciągu ostatnich lat to pokłosie czasów sprzed transformacji ustrojowej. Wtedy to – jak na przykład w latach 80. – pielgrzymki przybierały formę „narodowych rekolekcji” i poza sferą religijną gęsto czerpały z treści patriotycznych. W takim podejściu przodowała przede wszystkim krakowska pielgrzymka na Jasną Górę, zrodzona z Białego Marszu mającego miejsce w 1981 roku.

 

W reakcji na zamach na papieża Jana Pawła II krakowscy studenci odwołali juwenalia i zorganizowali Biały Marsz. „Pójdziemy ulicami miasta, którymi kroczył Jan Paweł II, pójdziemy protestując przeciwko bólowi i przemocy. Pragniemy, aby wymowa otaczającej nas ciszy była wyraźna. Chcemy dostrzec i zwalczyć zło zalewające świat, zanim zniszczy jego najcenniejsze wartości. Zjednoczymy się na Rynku Krakowskim z całym społeczeństwem pragnącym zwycięstwa cywilizacji miłości, pokoju i dobra…” – oznajmili w Rezolucji Białego Marszu. Pochód tysiąca mieszkańców Krakowa zakończył się Mszą Świętą w intencji zdrowia papieża-Polaka, a celebrował ją kardynał Franciszek Macharski.

 

Wtedy też studenci postanowili zanieść swoją intencją na Jasną Górę. Nie da się jednak ukryć, że poza charakterem błagalnym pielgrzymka ta nosiła znamiona wolnościowej i politycznej manifestacji przeciwko komunistycznym rządom PRL. Dziś już – mimo, iż wciąż obecny – ten ostatni motyw jest zmarginalizowany.

Socjolodzy są zdania, że wielkie znaczenie dla współczesnych pątników ma chęć doświadczenia działania Boga. W pielgrzymce Polacy widzą szansę pokuty – umęczając ciało wynagradzają grzechy popełnione przez nich samych lub ludzi im bliskich, błagają również o pomoc w sytuacjach kryzysu, jak w 2010 roku, gdy doszło do Katastrofy Smoleńskiej. Ponad 22 procent pielgrzymujących na Jasną Górę przyznało, że wydarzenie to zadecydowało o ich udziale w tej formie pokuty.

 

W latach 90. duszpasterze i socjolodzy zauważyli, że pielgrzymowanie jest odpowiedzią na wezwanie Kościoła apelującego o większą aktywność w życiu społecznym. Wtedy też – poza standardowymi, fundamentalnymi wręcz, intencjami błagalnymi – leitmotivem stało się przecieranie pątniczych szlaków w poszukiwaniu własnego powołania, czyli odpowiedzi na pytania takie jak „kim jestem?”, „czego Pan Bóg chce ode mnie?”.

 

Wspólnotowy charakter daje pątnikom poczucie jedności oraz solidarności, a także – co jest kolejnym z argumentów – pozwala poznać osoby o zbieżnych wartościach i światopoglądach. Człowiek – co naturalne i konstytutywne dla Kościoła – pragnie przeżywać swoją wiarę w grupie osób, stąd w Polakach tak wielkie zamiłowanie do praktyk pobożnościowych gromadzących tłumy. Widać to nie tylko w przypadku pielgrzymek, ale również podczas spotkań z kolejnymi papieżami, Dróg Krzyżowych ulicami miast oraz rozmaitych spotkań stanowych na terenie całego kraju, jak chociażby popularne Spotkanie Młodych Lednica.

 

Trudno jednoznacznie i ogólnikowo stwierdzić czy przeżywanie wiary w ten sposób wpływa na pogłębianie duchowości. Jednak praktyka duszpasterska oraz statystyki pozwalają nam wierzyć, że tak w istocie jest.

W 2016 roku na samej tylko Jasnej Górze (odwiedzonej przez 4,5 miliona pielgrzymów) sprawowano niemal 75 tysięcy Mszy świętych, w trakcie których rozdzielono ponad 2,72 miliona Komunii świętych. Bracia paulini na posługę pokuty poświęcili prawie 36 tysięcy godzin w konfesjonałach. Te ogromne liczby sugerują, że nie zaginął w pielgrzymkach duch pokuty i wciąż mają one charakter rozwoju duchowego, nie są zaś – jak twierdzą niektórzy – formą religijnej rozrywki.

 

Nawet fakt, iż to Jan Paweł II był papieżem, który odbył rekordową liczbę pielgrzymek – w trakcie swojego pontyfikatu odwiedził 132 kraje – zdaje się potwierdzać tezę mówiącą o tym, że Polacy to naród pielgrzymów. Dlatego nikogo nie dziwi fakt, iż – szczególnie latem – ulice, szlaki, pola i łąki przemierzają pątnicy kierujący swe kroki w święte miejsca. Zawsze to robili. I zawsze będą robić.

 

 

 

 

om

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram