Po tym, jak Sejm niemal jednogłośnie (przeciw głosowali wszyscy posłowie Konfederacji) przyjął pomysł zwiększenia uposażeń m.in. dla posłów, ministrów, samorządowców oraz zwiększenia subwencji partyjnych, wydawało się, że decyzja Senatu będzie jednoznaczna. Opozycja wykonała jednak woltę i zagłosowała przeciw.
– Wydaje mi się, że na tym, co zaszło w poniedziałek w Senacie, projekt w sprawie podwyżek dla polityków kończy swoją historię – powiedział wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Jak zauważył, ta sama opozycja w Sejmie poparła projekt, ale pod wpływem „głosów zewnętrznych” zmieniła zdanie i „zaczęła się z tego wycofywać, wydaje mi się, oszukując opinię publiczną, że nie miała z tym nic wspólnego”.
Wesprzyj nas już teraz!
Przyjęte przez Sejm zmiany zakładały, że wysokość wynagrodzenia najważniejszych osób w państwie będzie powiązana z wynagrodzeniami sędziów Sądu Najwyższego (przeciętne wynagrodzenie w drugim kwartale roku poprzedniego pomnożone przez 4.13). Obecnie jest ona zależna od kwoty bazowej corocznie określanej w ustawie budżetowej.
Warto przypomnieć, że kwestia podwyżek dla polityków wywoałała mocną debatę w kraju. Za takimi zmianami przemawiać miał argument relatywnie niskich zarobków posłów, co miało ułatwiać działania korupocyjne. Przeciwnicy podwyżek wskazywali m.in., że tego rodzaju ruchy w czasie koronawirusa, gdy wiele ludzi boryka się z problemami finansowymi, są niewłaściwe.
Źródło: tvp.info
MA