20 sierpnia 2020

Podkarpackie 4P – pracowici, pomysłowi, pobożni, przedsiębiorczy

(Fot. Jan Bereza)

Wydaje się, że emocje, jakie wzbudziła powyborcza debata o województwie podkarpackim w ostatnich tygodniach już opadły. Warto więc na spokojnie przyglądnąć się temu regionowi, wychodzącemu poza stereotypy i ramy, w jakie próbują go wcisnąć apologeci szeroko rozumianego nurtu lewicowego. Okazuje się bowiem, że w jednym z najbardziej religijnych województw, gdzie przywiązanie do tradycji i rodziny są szczególnie silne, rozwija się nowoczesna gospodarka i przemysły wysokich technologii. Postęp technologiczny jest dziełem regionu, w którym frekwencja na niedzielnych Mszach św. należy do najwyższych w kraju, a wskaźnik rozwodów do najniższych.

 

Czasy, gdy województwo podkarpackie klasyfikowano jako „Polskę B” należy już uznać za mocno zaprzeszłe, choć krytycy tego prawicowego regionu patrzą nań ciągle jak na obszar o przestarzałym rolnictwie, z drzemiącą w wioskach i miastach „nędzą galicyjską”. Wystarczy jednak jedna wizyta na Podkarpaciu, by poznać województwo, które po 1989 roku przeszło błyskawiczną metamorfozę, przemieniając się w region nowoczesnej gospodarki, zadbanych miast i nowoczesnych technologii, stosowanych na przemysłową skalę zarówno przez firmy polskie, jak i zagraniczne, chętnie lokujące się nad Wisłokiem i Sanem.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Stopniowo montowane w Rzeszowie klimatyzowane w lecie i ogrzewane zimą przystanki komunikacji miejskiej to tylko jeden z przykładów rozwoju stolicy regionu, która asymiluje okoliczne wioski, a swoją populacją jest już porównywalna do Kielc, Radomia, Torunia czy Sosnowca. Co istotne, skok technologiczny nie zawrócił w głowie mieszkańcom województwa i nadal należy ono do czołówki regionów, w których ludzie chcą żyć zgodnie z wartościami przyjętymi ponad tysiąc lat temu na chrzcie Polski.

 

Bóg, ojczyzna, nowoczesność

 

Boże, Rządco i Panie narodów,
z ręki i karności Twojej racz nas nie wypuszczać,
a za przyczyną Najświętszej Panny, Królowej naszej,
błogosław Ojczyźnie naszej, by Tobie zawsze wierna,
chwałę przynosiła Imieniowi Twemu
a syny swe wiodła ku szczęśliwości. (…)

 

Słowami tej modlitwy za Ojczyznę ks. Piotra Skargi rozpoczynają się wszystkie sesje Sejmiku Województwa Podkarpackiego – województwa, w którym symbole religijne mają swoje godne miejsce w urzędach i instytucjach publicznych, a okazywanie przywiązania do wiary jest rzeczą naturalną. Podobnie jak publiczne upominanie się o poszanowanie życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci czy ochronę rodziny przed zagrażającymi jej ideologiami.

 

Widzimy co się dzieje w Europie i w świecie. Obawiamy się, że machina prąca do zniszczenia cywilizacji życia, cywilizacji chrześcijańskiej, jest już bardzo mocno rozpędzona. Dlatego robimy wszystko, by nie doszło do zgubnego dla naszej Ojczyzny rozwoju wypadków. Do tego starcia musimy być przygotowani moralnie, mieć dobrze rozwiniętą gospodarkę i mocną osłonę dla polskiej własności – mówi Jacek Kotula, działacz pro life i radny Sejmiku Województwa Podkarpackiego.

 

A w dziedzinie gospodarczej region radzi sobie od lat bardzo dobrze. Tysiące dobrze wykształconych młodych ludzi kończą rokrocznie podkarpackie uczelnie i trafiają do nowoczesnych firm, skutecznie konkurujących na rynkach światowych. Podkarpacie szczyci się tym, że według badań Eurostatu Rzeszów jest liderem w Europie pod względem liczby studentów – na każdy tysiąc mieszkańców stolicy województwa przypada tutaj aż 353 studentów. W Rzeszowie widać młodość i potencjał rynku pracy, co roku zasilanego absolwentami uczelni, wśród których najczęściej mówi się o Politechnice Rzeszowskiej, Uniwersytecie Rzeszowskim i Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania z siedzibą w Rzeszowie. Z internetowej strony Urzędu Miasta Rzeszów można dowiedzieć się, że co dziesiąty polski informatyk kształcił się na jednej z rzeszowskich uczelni.

 

Promocji regionu jako miejsca dobrego dla lokowania inwestycji przysłużył się raport Komisji Europejskiej z 2014 roku, w którym podsumowano badania branży ICT (technologii informacyjnych i komunikacyjnych). W tym rankingu subregion rzeszowski uznano za jeden z najdynamiczniej rozwijających się obszarów w Europie. A z Europą i światem Rzeszów ma połączenia dzięki dynamicznie rozwijającemu się portowi lotniczemu Rzeszów – Jasionka, który pochwalić się może drugą co do długości w Polsce drogę startową liczącą 3 200 m, dzięki czemu na podrzeszowskim lotnisku lądować mogą wszystkie typy samolotów, nawet największe samoloty pasażerskie

 

Pracowici i pomysłowi

Rozwój przemysłu i usług na Podkarpaciu trwa równolegle z unowocześnianiem rolnictwa, a często z powrotem do tradycyjnego rozumienia odpowiedzialności, jaka spoczywa na gospodarzach, mających do dyspozycji średnio 4,9 ha areału gruntów rolnych, a więc ponad dwukrotnie mniej niż średnio w Polsce (10,95 ha).

 

Nietuzinkowe podejście do rolnictwa przejawia się w dążeniu do rozsądnego wykorzystania każdego skrawka ziemi. Nawet tej mniej urodzajnej, trudnej do uprawy w górzystym terenie południowej części województwa. Przykładem zaradności jest próba upowszechnienia hodowli bydła szkockiej rasy wyżynnej, które przez cały rok może przebywać na otwartej przestrzeni, tylko zimą potrzebuje wsparcia w postaci dowozu paszy na pastwisko. W województwie o znaczącym udziale terenów górskich i pagórkowatych i dość ostrych zimach hodowla bydła szkockiej rasy wyżynnej może więc być receptą na wykorzystanie wielu nieużytków i zapewnienie gospodarzom dochodów.

 

Tam gdzie warunki przyrodnicze są bardziej sprzyjające uprawom, rozwija się sadownictwo, uprawy owoców miękkich, zbóż i roślin okopowych. Rolnicy na Podkarpaciu wiedzą, że przyszłość sektora rolno-spożywczego to ekologiczne, zdrowe uprawy. Stąd pomysł na powołanie szkoły dającej wiedzę niezbędną do rynkowego odnalezienia się w XXI wieku.

 

Naszą misją jest włożenie kija w szprychy trwającej dezagraryzacji Polski. Chcemy uczyć w naszej szkole pełnego cyklu związanego z rolnictwem – od uprawy, przez zbiory, przetwórstwo aż do sprzedaży. Naszą intencją jest odchodzenie od pojęcia, że rolnik coś „produkuje” jak w fabryce. Uczymy, że rolnik zbiera plony, którymi nas Pan Bóg obdarza – uważa Tomasz Janik, dyrektor Branżowej Szkoły I Stopnia w Chmielniku

 

Postrzeganie Podkarpacia jako województwa rolniczego, jest jednak – mimo najniższego w Polsce wskaźnika urbanizacji (ok. 41 proc.) – od dawna nieuzasadnione. Dzisiejsze województwo podkarpackie to region nowoczesnego przemysłu oraz centrum usług i nauki oddziaływujące na zachodnią część Ukrainy. Co ważne, firmy i publiczne instytucje podkarpackie chętnie ze sobą współpracują, tworząc stowarzyszenia i klastry, dające efekt synergii w konkurencyjności gospodarczej.

 

Klaster Firm Informatycznych Polski Wschodniej to stowarzyszenie skupiające 82 firmy IT oraz 10 instytucji otoczenia biznesu nie tylko z Podkarpacia, ale większość jednak działa w tym województwie. 11 kwietnia 2003 zostało powołane do życia Stowarzyszenie Grupy Przedsiębiorców Przemysłu Lotniczego Dolina Lotnicza. Stowarzyszenie to zostało zawiązane przez 18 członków założycieli. Obecnie, w skład Doliny Lotniczej wchodzi ponad 140 podmiotów, a warto pamiętać, że 90 proc. polskiej produkcji w branży lotniczej to zasługa województwa podkarpackiego.

 

– Ludzie na Podkarpaciu są po prostu niesamowicie pracowici – mówi Waldemar Pijar, sekretarz powiatu rzeszowskiego, widząc w tejże pracowitości atut dostrzegany przez licznych inwestorów, którzy właśnie Podkarpacie wybrali jako centrum prowadzenia działalności produkcyjnej, handlowej i logistycznej. Owocem tej pracowitości jest sukces 2018 roku – najwyższy spośród wszystkich województw w kraju wzrost PKB – o 7,8 proc. przy średniej krajowej 6,3.

 

Twórcami tego skoku ekonomicznego Podkarpacia są mieszkańcy i coraz silniejsze środowisko polskiego biznesu, tworzące marki rozpoznawalne poza granicami kraju. Rynki europejskie i bliskowschodnie od lat zdobywa firma „Nowy Styl” z siedzibą w Krośnie. Na 6 stadionach, na których będą rozgrywane piłkarskie mistrzostwa świata w Katarze w 2022 roku, kibice zasiądą na siedziskach tej firmy.

 

W dziedzinie innowacji i energii odnawialnej znana jest firma Hipar Sp. z o.o. z siedzibą w Woli Rafałowskiej, która wdrożyła do produkcji siłownie/turbiny wiatrowe pionowe małej mocy (małe elektrownie wiatrowe o mocy 2,8 kW, 9,8 kW i 19 kW).

 

Inna podkarpacka firma – ML System z Zaczernia pod Rzeszowem – pochwalić się może  swoim produktem – szybami prądotwórczymi, które są integralną częścią okien, ale jednocześnie produkują energię elektryczną.

 

Region jest silnie uprzemysłowiony z dominacją sektorów lotniczego, elektromaszynowego, biotechnologicznego, IT i chemicznego. Własność to klucz do sukcesu i zachowania niezależności. Dlatego wart uwagi jest przypadek skutecznego konkurowania na rynku telekomunikacyjnym przez powołaną do życia w 1991 roku Spółdzielnię Telekomunikacyjną OST z siedzibą w Tyczynie.

 

Spółdzielcza forma działalności gospodarczej powoduje, że nie mają na nas wpływu firmy zewnętrzne, zależymy od woli członków spółdzielni, którzy są związani na naszym terenem. Dzięki temu nie można nas wykupić i możemy działać na rzecz podnoszenia poziomu życia świadcząc usługi konkurencyjne cenowo i jakościowo – mówi Stanisław Flaga, prezes Spółdzielni Telekomunikacyjnej OST.

 

Aby wykorzystać drzemiący w ludziach i firmach potencjał samorząd powiatu rzeszowskiego utworzył Park Naukowo – technologiczny „Rzeszów – Dworzysko” im. dr Grażyny Gęsickiej. Teraz zatrudnienie znalazło tam 1200 osób, ale docelowo będzie w tym parku ponad 3 tys. miejsc pracy. Jeszcze większą strefą przemysłową jest Podkarpacki Park Naukowo – Technologiczny Aeropolis z siedzibą w Jasionce, podkreślający lotniczą specjalizację gospodarki województwa.

 

Podpisanie porozumienia w sprawie utworzenia największej strefy gospodarczej – Podkarpackiego Parku Naukowo-Technologicznego Aeropolis – odbyło się 19 maja 2003 roku, a jego sygnatariuszami były: samorząd województwa podkarpackiego, powiat rzeszowski, Uniwersytet Rzeszowski, Politechnika Rzeszowska, gmina Trzebownisko oraz gmina Głogów Małopolski. Dzisiaj Aeropolis to kilkadziesiąt firmy ulokowanych w trzech strefach parku i kilka tysięcy miejsc pracy.

 

Ze względu na doskonałą lokalizację na połączeniu transeuropejskich szlaków komunikacyjnych i dostęp do dobrze wykształconej i pracowitej kadry na terenie Podkarpacia swoje zakłady utworzyły takie światowe firmy jak Federal-Mogul Gorzyce Sp. z o.o. (producent tłoków aluminiowych do aut najpopularniejszych marek), działający również w branży motoryzacyjnej Borg Automotive czy EME Aero (wspólne przedsięwzięcie Lufthansy Technik oraz MTU Aero Engines w Jasionce, centrum serwisowe dla silników lotniczych).

Na innowacje i nowinki technologiczne otwarte są także parafie Rzeszowszczyzny. W Iskrzyni koło Krosna w 2019 roku powstała pierwsza w kraju parafialna instalacja fotowoltaiczna o mocy niemal 200 kilowatów. Innowacyjny projekt wykreowany na Podkarpaciu ma docelowo objąć 66 parafii, które dzięki fotowoltaice zaoszczędzą znaczne pieniądze w budżetach parafialnych.

 

Pobożni i przedsiębiorczy

Opinia o pozytywnej zależności między religijnością, pracowitością i rozwojem gospodarczym jest na Podkarpaciu powszechna. – To przywiązanie do tradycji, do rodziny i religii powoduje, że w przestrzeni politycznej mamy błogosławieństwo. Jesteśmy zakorzenieni szczególnie w wartościach chrześcijańskich, w swoich rodzinach, i myślę, że inni nam tego po prostu zazdroszczą – uważa Stanisław Kruczek, wicemarszałek województwa podkarpackiego.

 

Mieszkańcy Rzeszowszczyzny o wolność religijną upominali się w trudnych czasach komunistycznych, dzisiaj angażują się w obronę cywilizacji życia. – Byliśmy wychowywani w rodzinach na co dzień żyjących według przykazań Bożych i taki porządek chcemy przekazać swoim następcom. Wiemy, że wiara chrześcijańska jest ostoją porządku na świecie i dlatego jest stałym celem ruchów rewolucyjnych, które chcą ustanowić bezład moralny i zdegradować pozycję rodziny. Teraz robią to lewicowcy różnych maści, wcześniej robili to komuniści – uważa Jacek Kotula.

 

Mieszkańcy Podkarpacia także w okresie PRL potrafili stawiać opór laicyzacji i upominać się o prawa i wolności religijne. Przykładem zwycięskiej bitwy z władzami komunistycznej PRL jest kościół w Wólce Hyżneńskiej. Świątynia była budowana pierwotni jako … obora, a gdy 5 lipca 1975 roku dokonano konsekracji kościoła komuniści próbowali złamać opór wiernych karami finansowymi i procesami sądowymi. Kościół okazał się zbyt mały dla licznych wiernych i jeszcze w tym samym roku przystąpiono do jego rozbudowy. Mimo utrudnień ze strony władzy budowa szybko postępowała a najbardziej spektakularną „akcją” było pokrycie blachą całego dachu świątyni w ciągu jednej nocy – 25 października 1975 roku.

 

Dużą religijność mieszkańców województwa potwierdzają oficjalne statystyki. Diecezja rzeszowska z liczbą 64,3 proc. wiernych uczestniczących w Eucharystii zajmuje drugie miejsce w kraju, ustępując pierwszeństwa tylko diecezji tarnowskiej (71,3 proc.). Na drugim biegunie dominicantes jest diecezja szczecińska z odsetkiem 24,1 proc.

 

Według danych Ministerstwa Zdrowia za 2018 rok na 1050 przeprowadzonych w Polsce aborcji aż 287 dokonano w województwie mazowieckim, 106 w Małopolsce, po 105 w województwach łódzkim i śląskim. W tej statystyce Podkarpacie wypadło najkorzystniej w kraju – nie zanotowano w nim ani jednej aborcji. Podobnie dobrze Podkarpacie wypada w rankingu liczby orzekanych rozwodów w wszystkich 16 województwach, w którym może poszczycić się ostatnim miejscem.

 

Pozytywna perspektywa

Wobec powstawania licznych nowoczesnych firm i odbudowy znaczenia rolnictwa turystyka jest uzupełnieniem bogactwa Rzeszowszczyzny. Bieszczady, Jezioro Solińskie, zabytki Przemyśla i XVII- wieczny zamek w Łańcucie to miejsca, których nie wolno pominąć, ale ciekawe obiekty można odnaleźć w setkach miejscowości. Podkarpackich „naj” jest oczywiście więcej… Zapora w Solinie to najwyższa zapora w Polsce (82 m), a utworzony dzięki niej sztuczny akwen – Jezioro Solińskie – to najpojemniejszy sztuczny zbiornik w kraju. Bieszczady, dzisiaj będące jednym z naszych najważniejszych „zagłębi turystycznych” słyną z Bieszczadzkich Drezyn Rowerowych.

 

Szlak Architektury Drewnianej w województwie podkarpackim tworzy 9 tras, mających łączną długość 1202 km, prowadzących do 127 obiektów architektury drewnianej. Wśród nich są prawdziwe perełki sakralnego budownictwa drewnianego, docenione wpisaniem na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Pryrodniczego UNESCO: XV-wieczny kościół w Haczowie, zespół plebański z kościołem z XVI wieku w Bliznem oraz 4 cerkwie greckokatolickie: w Smolniku, Turzańsku, Chotyńcu i Radrużu.

 

Podkarpacie to także kolebka światowego przemysłu naftowego – w Bóbrce koło Krosna znajduje się najstarszy szyb naftowy w świecie (1854 r.) a w Krośnie podziwiać można największą w Europie kolekcję lamp naftowych. Z listy podkarpackich „naj” warto poznać także największy w Polsce skansen w Sanoku i najmniejszy w naszym kraju 10-arowy rezerwat przyrody w Kołaczni, chroniący dziko rosnącego różanecznika żółtego. Jeśli dodamy do tego wciąż żywą kulturę ludową to będziemy mieli pełniejszy obraz województwa, w którym nowoczesność idzie w parze z szacunkiem dla tradycji.

 

– W wielu miejscowościach Podkarpacia widzimy powrót zainteresowania kulturą ludową, przez lata trochę odsuniętą na boczny tor. W gminnych i miejskich ośrodkach kultury przedstawiciele wszystkich pokoleń na nowo odkrywają wartości kultury autentycznej, tworzonej przez pokolenia. Śpiew, taniec, malarstwo, rzeźba czy wytwarzanie prawdziwych dzieł sztuki przez przedstawicieli zawodów tradycyjnych to istota tożsamości narodowej Polski i chluba Podkarpacia – mówi Anna Lorenz – Filip, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Hyżnem, na co dzień zajmująca się pielęgnacją lokalnej tożsamości w podrzeszowskiej gminie.

 

Nic dziwnego, że wicemarszałek Kruczek z optymizmem patrzy na przyszłość swojego regionu: – W dzisiejszą politykę europejską wpisuje się projekt Trójmorza, ważny dla Podkarpacia, a jednocześnie taki, któremu opierają się zarówno Rosja, jak i Niemcy. Stolica województwa leży na skrzyżowaniu autostrady A4 i drogi ekspresowej S 19, czyli przyszłej Via Carpatia. To jest miejsce rozwojowe i widzą to inwestorzy z całego świata.

 

To co dostrzegają obcokrajowcy i zagraniczny kapitał, nie dostrzega wiele osób w naszym kraju – szczególnie tych, którzy chcą stawiać wysoki mur między postępem technologicznym a tradycją, wiarą i mocnym staniem przy wartościach cywilizacji chrześcijańskiej. Podkarpacie zamiast murów woli budować pomosty… i dobrze na tym wychodzi.

 

Tekst i zdjęcia:

Jan Bereza

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie