24 października 2013

Podaj rękę tonącemu

(Ks. Piotr Skarga SI)

Ty któryś jest zdrowy, pomóż schorzałemu: któryś nie upadł, wspomóż leżącego: któryś bogaty, nie opuszczaj ubogiego. Bądź między tymi, którzy mogą co komu dobrego czynić, a na cudze ręce nie patrzą. Pókić szczęśliwe wiatry na tym morzu służą, podaj rękę tonącemu, pókiś zdrowy i majętny, pomagaj nędznemu; nie czekaj abyś sam na sobie poznał, co to jest cierpieć nieludzkość innych, i jako to dobrze nie zamykać miłosierdzia upadłemu. Nie czekajcie nad sobą ręki Boskiej i karania, którym miłosierne uniża; uczcie się na cudzej nędzy, abyście swojej nie doznali.

Daj mało ubogiemu, bo to jemu wiele, który nic nie ma; i u Boga wiele, gdy dasz to co przemożesz, który na dobrą wolę twoję patrzy; nie masz li co dać, daj ochotne serce, daj łzy politowania twego. Wielkie jest strapionemu lekarstwo, użalenie, które z serca pochodzi.

Z ognia, świata tego, w którym wszytko gore, i co dzień się mieni, wyrwij cokolwiek z majętności twej, a oddalaj od płomienia pożerającego; wyrwij od tego okrutnika, od świata i łakomstwa, a daj Panu Bogu twemu. Posyłaj tam gdzie to najdziesz, gdzieć tego nawiększa potrzeba będzie. Oracze gdy zboże zamykają, psuje się, i robactwo je trawi: a gdy je rozproszą po ziemi, nie tylo im cało dotrwa, ale się go też hojnie przymnoży. Rozpraszaj abyś zbierał, wydawaj abyś brał; potomstwo twoje tak bogate będzie, gdy im łaskę u Boga za jałmużny twoje zostawisz.

Wesprzyj nas już teraz!

Jeśli sam sobie siać będziesz, możesz posiać, ale inni tego pożywać będą; abo miasto pszenice narodzić się chwastu. Jeśli z niesprawiedliwych pieniędzy folwarków nabudujesz, sobie skarbiąc, a Bogu bogatym nie będąc, nocy której się nie spodziejesz duszę twoję porwą na on straszliwy sąd: Jako się sprawisz iżeś nie słuchał rozkazania Boga twego, a morzyłeś i zabijał głodem i nędzą, którąś oddalić mógł, brata twego, i samym Bogiem twoim wzgardziłeś w ubogich jego? Wy podobno niektórzy rozumiecie, iż jałmużna i miłosierdzie nie jest rzecz rozkazana ale dobrowolna; i jabym się tego domyślać wolał; ale mię straszy ona lewica, i oni kozłowie, którym sędzia nie wymiata na oczy cudzołóstwa, pijaństwa, zdrady, mężobójstwa i innych zakazanych złości; ale to iż go w ubogich nie uczcili.

A tak namilszy moi, kochanie moje, nadziejo moja, na dzień Chrystusów, proszę usłuchajcie mię: póki czas mamy czyńmy dobre uczynki i miłosierdzie z bracią naszą. Chrystusa żywmy, Chrystusa odziewajmy, przyjmujmy, nawiedzajmy, częstujmy; nie tylko słowem i potrawami, jako drudzy czynili: nie drogimi maściami, jako Magdalena, bo nie wszyscy tego przemożem; nie tylko grobem, jako Józef; nie innemi kosztami do grobu, jako Nikodem, nie złotem, mirrhą i kadzidłem tylko, jako oni królowie: ale miłosierdziem i poratowaniem nad ubogimi i porzuconemi. Gdyż tej ofiary po nas Pan nasz pragnie, a ta mu jest nad inne czci jego namilsza. A gdy z tego świata wychodzić będziem, przyjmą nas do onej górnej gospody i przybytków wiecznych. Przez Chrystusa Jezusa, któremu z Ojcem i z Duchem Św. wieczna cześć i chwała, na wieki wieków. Amen.

Ks. Piotr Skarga, Kazanie o miłosierdziu, w: Skarga pośród nas, Kraków 1936, s. 149-150.

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 104 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram