7 października 2017

Po spotkaniu Prezydenta RP z prezesem PiS: jest kompromis, ale niepełny

(źródło: twitter.com / wpolityce.pl)

W piątek po godz. 19:00 w Belwederze zakończyło się ponad dwugodzinne, już trzecie spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezesem PiS Jarosławem Kaczyński. Głowa państwa i szef partii rządzącej rozmawiali na temat przygotowanych przez Dudę projektów ustaw w sprawie KRS i SN.

 

Mimo osiągnięcia kompromisu na wielu płaszczyznach, jeśli chodzi o reformę polskiego wymiaru sprawiedliwości, to Krzysztof Łapiński, rzecznik prezydenta, zapowiedział, że „w najbliższym czasie należy spodziewać się kolejnego spotkania Andrzeja Dudy z Jarosławem Kaczyńskim, ale data i termin nie zostały jeszcze ustalone”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Prezydent powtórzył, że jego warunki brzegowe, z których nie ustąpi, są znane i dotyczą kwestii przechodzenia w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego, wyboru KRS – rzeczy, o których pan prezydent wielokrotnie dotąd mówił – oznajmił Łapiński. Dodał, że Andrzej Duda nie zrezygnuje z postulatu, aby członkowie Krajowej Rady Sądownictwa byli wybierani przez „większość ponadpartyjną”.

 

Łapiński powiedział również, że w końcu działania związane z procedowaniem ustawy nabierają odpowiedniego kierunku. Rzecznik nazwał „bardzo dobrym kierunkiem współpracy” to, że Prawo i Sprawiedliwość skonsultuje z prezydentem wszystkie ewentualne poprawki i zastrzeżenia, jakie wniesie do jego projektu.

 

Zaprezentowane przez Andrzeja Dudę pod koniec września projekty ustaw dotyczące Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa w miniony wtorek zostały skierowane do konsultacji. Prezydencki projekt nowelizacji ustawy o KRS zakłada m.in., że „obecni członkowie KRS-sędziowie pełnią swe funkcje do dnia rozpoczęcia wspólnej kadencji wszystkich członków Rady-sędziów, wybranych na nowych zasadach przez Sejm”, a nie jak dotychczas przez środowiska sędziowskie.

 

Prezydencki projekt zakłada, że Sejm wybierałby nowych członków KRS-sędziów większością 3/5 głosów na wspólną czteroletnią kadencję. Jeśli nie udałoby się w ten sposób osiągnąć porozumienia to wówczas obowiązywałaby zasada „Jeden poseł – Jeden głos”, to znaczy „każdy poseł mógłby głosować w imiennym głosowaniu tylko na jednego kandydata spośród zgłoszonych”.

 

 

Źródło: gość.pl

TK

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 160 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram