Brytyjski książę Harry stwierdził, że troska o przyszłe pokolenia wymaga ograniczenia liczby potomstwa. Stwierdził, że pilnuje, by nie mieć więcej niż dwójki dzieci.
Książę Harry stwierdził, że zawsze cechowała go więź z naturą. Przyznał wprawdzie, że obecnie postrzega kwestie potomstwa inaczej, gdyż sam ma dziecko. Jednak przyznał, że zawsze pilnował się, by nie mieć więcej niż 2 dzieci. Wszak uważa, że nasze miejsce na ziemi jest pożyczone i powinniśmy zostawić coś dla przyszłych pokoleń.
Wesprzyj nas już teraz!
Słowa te padły podczas rozmowy księcia Harry’ego z zoologiem Jane Goodall opublikowanej w „British Vogue”. Zoolog stwierdziła, że żyjemy na planecie z ograniczoną liczbą zasobów. Podkreśliła, że na świecie jest dużo wojny i przemocy, a dalszy wzrost demograficzny może prowadzić do zwiększenia konfliktów i wojen.
Słowa obydwu rozmówców są zdumiewające, tym bardziej że jak zauważa portal Life News, Wielka Brytania zmaga się z poważnymi problemami demograficznymi. Nieuzasadnione jest także twierdzenie, jakoby ograniczona liczba surowców wymagała ograniczenia przyrostu demograficznego. Zwolennicy takiego podejścia zapominają bowiem, że nowe umysły ludzkie również stanowią zasób, dzięki któremu możliwe staje się na przykład odkrycie możliwości wykorzystania dotąd nieużywanych surowców.
Tymczasem książę William and Kate Middleton mają już 3 dzieci i istnieją plotki, że planują kolejne. Aktywiści na rzecz kontroli ludności wzywają ich, by powstrzymali się od dalszej prokreacji.
Źródło: lifesitenews.com / komentarz pch24.pl
mjend
