3 października 2019

Plan Steinmeiera dla Ukrainy dzieli: „zbyt wiele ustępstw względem Rosji”, „kapitulacja”

(VALENTYN OGIRENKO / Reuters /Forum)

Umowa z prorosyjskimi rebeliantami, która wprowadziłaby specjalny status dla oderwanych regionów Ukrainy, wywołała oburzenie na Ukrainie i zadowolenie w Rosji.

 

Zgodnie z wytycznymi tzw. planu Steinmeiera, która została podpisana we wtorek w Kijowie, Rosjanie, Ukraińcy i mediatorzy europejscy zobowiązali się do przeprowadzenia wyborów lokalnych w zbuntowanym na wschodzie Ukrainy regionie, gdzie trwająca pięcioletnia wojna między separatystami a ukraińskim żołnierzami kosztowała życie ponad 13 tys. osób od 2014 roku.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Podczas gdy informacja o tym została z zadowoleniem przyjęta w Moskwie i w dużej części obszarów kontrolowanych przez wspieranych przez Rosjan separatystów, znaczna cześć niezadowolonych Ukraińców protestowała na centralnym Placu Niepodległości w Kijowie – epicentrum ukraińskiej rewolucji w 2014 r., która odsunęła od władzy wspieranego przez Rosję prezydenta Wiktora Janukowycza i przyspieszyła aneksję Krymu przez Rosję – dzierżąc znaki oraz banery z napisem „Nie dla kapitulacji”.

 

Plan uregulowania kwestii ukraińskiej przedstawił niemiecki prezydent Frank-Walter Steinmeier. Ma on skłonić obie strony do uzgodnienia zestawu kluczowych artykułów przedstawionych w umowach z Mińska z 2014 i 2015 r., by móc rozpocząć negocjacje ugodowe.

 

Krytycy umowy wskazują na zbyt wiele ustępstw względem Rosji. Prorosyjskie regiony Donbasu miałyby się cieszyć większą autonomię – to coś, o co Moskwa od dawna zabiegała. Zwolennicy planu uważają, że może to być kluczowy krok w kierunku powstrzymania przemocy i dążenia do zakończenia wojny trwającej już pięć lat.

 

Jak donosi Radio Free Europe, nowy sondaż przeprowadzony przez kijowski Ośrodek Badania Opinii Publicznej pokazuje, że około 66 proc. respondentów „nie było w stanie ocenić planu Steinmeiera, podczas gdy 23 proc. sprzeciwiało się temu pomysłowi, a 18 proc. go poparło”.

 

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odrzucił jednak krytykę, zaprzeczając, jakoby umowa, będąca pewnym kompromisem, naruszała integralność terytorialną lub polityczną Ukrainy. – Pod lufami karabinów nie będzie żadnych wyborów – przekonywał na konferencji prasowej po ogłoszeniu planu Steinmeiera, wyjaśniając, że wszelkie głosowania w Donbasie odbywać się będą zgodnie z ukraińskim ustawodawstwem i międzynarodowymi standardami. – Nie będzie żadnych wyborów, jeśli żołnierze nadal tam będą – zastrzegł.

 

Były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, który został pokonany przez Zełenskiego w wyborach na początku tego roku, szybko skrytykował umowę. – Plan Steinmeiera oznacza plan Putina, który radykalnie zmienia sekwencję działań w ramach porozumień mińskich i odrzuca mapę drogową tych porozumień – oświadczył. Bez pełnego wycofania się „wszystkich obcych sił okupacyjnych” i rozbrojenia „nielegalnych sił zbrojnych” oraz powrotu Ukraińców wysiedlonych wskutek wojny, „żadne wybory nie mogą być legalne ani uznane za wolną wolę obywateli” – przekonywał.

 

Mieszkańcy samozwańczych republik ludowych w Doniecku i Ługańsku wyrazili ostrożny optymizm. Mówią, że umowa może wreszcie przynieść pokój, ale obawiają się również, że tempo zmian będzie zbyt wolne. – Naszym zdaniem dokonaliśmy ogromnego przełomu, ponieważ namawialiśmy Ukrainę do zaakceptowania planu Steinmeiera – komentowała Natalia Nesterova z wspieranej przez Rosję separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej, która nie jest oficjalnie uznana w kraju ani na arenie międzynarodowej. – W ciągu tych trzech lat nic się nie działo – podkreśliła, dodając, że po kolejnym bezpośrednim sygnale od doradców formatu normandzkiego, strona ukraińska zgodziła się podpisać plan Steinmeiera.

 

Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow pochwalił porozumienie, mówiąc, że ma nadzieję, iż wkrótce zostanie ustalona data wznowienia rozmów pokojowych w formacie normandzkim między Francją, Niemcami, Ukrainą i Rosją po raz pierwszy od 2016 roku. Były ambasador USA na Ukrainie, Steven Pifer stwierdził, że nie uważa, by umowa przyniosła Rosji tak wiele korzyści jak mówią krytycy. – Nie jestem jeszcze pewien, czy znamy wystarczająco dużo faktów, wystarczająco dużo szczegółów na temat umowy, ale jeden wydaje mi się bardzo istotny. Chodzi o to, jak to opisał prezydent, że najpierw rosyjskie siły zastępcze muszą opuścić okupowany Donbas – stwierdził. – Ukraina może następnie przywrócić kontrolę, w tym prawdopodobnie na granicy ukraińsko-rosyjskiej i dopiero wtedy odbędą się wybory lokalne. Myślę, że to bardzo korzystne rozwiązanie dla Ukrainy – ocenił.

 

Zaledwie kilka tygodni temu Pifer mówił: „Byłbym zaskoczony, gdyby Rosjanie to zaakceptowali, ponieważ Rosjanie wydają się wskazywać, że chcą, aby te wybory odbyły się przed przywróceniem kontroli przez Ukrainę”. Brak szczegółowych informacji na temat tego, jak Kijów definiuje „samorząd lokalny lub specjalny status” – zdaniem amerykańskiego dyplomaty – pozostaje jednym z poważnych problemów.

 

Były ambasador USA w Moskwie, Alexander Vershbow powtórzył za Radą Atlantycką podobny pogląd, dodając, że niebawem okaże się, czy Rosja zinterpretuje umowę Steinmeiera w ten sam sposób, co Zelensky. – Mam nadzieję, że wszyscy skorzystają na tym planie, jeśli zostanie wdrożony w sposób zgodny z ogólnymi celami Mińska i że nie jest to coś, co odpowiada rosyjskiej interpretacji Mińska, która jest bardzo samolubna – orzekł. – Prezydent Zełenski próbował uspokoić ludzi. Chce wprowadzić plan  Steinmeiera, ale przeprowadzi wybory dopiero po usunięciu lub rozbrojeniu sił rosyjskich i nielegalnych bojówek w Donbasie – dodał. – Myślę, że ma absolutną rację. Nie możesz przeprowadzić wyborów pod lufami karabinów. Dopiero okaże się, czy Rosjanie zrozumieją, że jest to niezbędny warunek wdrożenia planu Steinmeiera – mówił.

 

Vershbow uważa, że obecność międzynarodowych obserwatorów i być może międzynarodowych sił pokojowych, może być konieczna do nadzorowania wycofania wspieranych przez Rosję milicji i zapewnienia przeprowadzenia wyborów w uczciwy i przejrzysty sposób.

 

Wojna we wschodniej Ukrainie trwa pomimo porozumienia o zawieszeniu broni.

 

Źródło: voanews.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 673 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram