8 lipca 2020

Atlantic Council: przeniesienie do Polski wojsk USA ustawia Warszawę między Waszyngtonem a Berlinem

(By English: Capt. Thomas Cieslak [Public domain], via Wikimedia Commons)

„Między kluczowym transatlantyckim sojusznikiem, Stanami Zjednoczonymi, a sąsiadem – najpotężniejszym krajem Europy – Niemcami. To nie jest miejsce, w którym chce funkcjonować polski rząd. Jednak właśnie tam znalazła się Warszawa po niespodziewanym ogłoszeniu w zeszłym miesiącu przez Donalda Trumpa decyzji w sprawie usunięcia z RFN 9 tys. 500 żołnierzy amerykańskich” – komentuje Atlantic Council.

 

Amerykański think tank przypomina, że Trump – głównie w odwecie za niskie wydatki niemieckiego rządu na obronę – przeniesie część sił do Polski. Przywódca z USA – jeszcze podczas czerwcowej wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w USA – mówił, że Polska chętnie zapłaci za stacjonowanie dodatkowej liczby żołnierzy. I to jest jeden z głównych argumentów przeniesienia ich z Niemiec do Polski.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Zdaniem think tanku Warszawa uzyskała to, o co zabiegała, jednak „sposób, w jaki to się dzieje, nie jest dokładnie tym, co miał na myśli polski rząd”. Atlantic Council sugeruje, że polscy urzędnicy – przed wizytą Dudy w Waszyngtonie – mogli nie otrzymać wcześniejszego powiadomienia o zamiarze Trumpa w sprawie potencjalnego przeniesienia sił amerykańskich z Niemiec do Polski.

 

– Według mojej najlepszej wiedzy – a uczestniczyłem w negocjacjach – nie było konkretnej rozmowy między Polską a Stanami Zjednoczonymi w sprawie transferu żołnierzy z Niemiec do Polski – twierdzi ambasador Polski przy NATO Tomasz Szatkowski.

 

– Z polskiej perspektywy najbardziej preferowaną opcją jest ogólny wzrost netto obecności USA w Europie – mówił ambasador 29 czerwca w wywiadzie dla „Channeling Brussels”. – I to jest jeden z powodów, dla których Polska nie rozpoczęła rozmów [z administracją Trumpa] w sprawie transferu wojsk amerykańskich z Niemiec do Polski. Kolejnym powodem są dobre stosunki sąsiedzkie z Niemcami oraz także wartość i strategiczne znaczenie obecności USA w Niemczech – dodał.

 

Szatkowski sugerował ponadto, że strona polska nie spodziewała się zwiększenia obecności amerykańskiej w naszym kraju kosztem Berlina. Ustalenia z 2019 roku nie wymagały takiej operacji. Stwierdził także – na podstawie zapisków, które otrzymał ze spotkania w Białym Domu – że rozmowa między Dudą a Trumpem nie zawierała żadnych szczegółów na temat transferu żołnierzy i podobno nikt w Warszawie jeszcze nie wie, gdzie ich ewentualnie ulokować. Nie wiadomo także, skąd wziąć na to środki.

 

– Jest za wcześnie, aby rozpocząć przygotowania – dodał ambasador zaznaczając, że polskiemu rządowi nie przedstawiono żadnego formalnego planu dotyczącego transferu wojsk amerykańskich z Niemiec.

 

Szatkowski jednak jest zdania, że, tak jak powtórzył to prezydent Duda, Warszawa nie zrezygnuje z nadarzającej się okazji, jeśli takie będą plany Pentagonu. Będzie to bowiem służyło ogólnemu celowi NATO: zatrzymać w Europie jak największą liczbę wojsk amerykańskich i zwiększyć odstraszanie na wschodniej flance.

 

Amerykański think tank przypomina jednak, że zwiększenie obecności wojsk NATO na wschodniej flance jest pewnym sposobem na sprowokowanie skarg Moskwy, iż sojusz narusza Akt założycielski NATO-Rosja z 1997 roku, który nie przewiduje „dodatkowego stałego stacjonowania znacznych sił bojowych” we wspólnie uzgodnionych obszarach Europy Środkowowschodniej.

 

„Jest to problem, który wydaje się również najważniejszy dla niemieckiego rządu. Podczas wirtualnego spotkania Atlantic Council z 24 czerwca niemiecka minister obrony Annegret Kramp-Karrenbauer zasugerowała, że ​​przeniesienie wojsk z Niemiec do Polski mogłoby mieć wpływ na porozumienie z 1997 roku, wzywając sojuszników do widocznego zjednoczenia i … trzymania się traktatu” – komentuje think tank. Szatkowski powiedział, że był „zaskoczony” uwagami Kramp-Karrenbauer wskazując, iż Polska nie podziela obaw Niemiec.

 

30 czerwca, dzień po rozmowie z ambasadorem, Trump podpisał się pod planami Pentagonu w sprawie wycofania z Niemiec i ponownego rozmieszczenia wojsk amerykańskich.

 

Z wywiadu udzielonego przez kanclerz Niemiec Angelę Merkel w związku z objęciem prezydencji w Radzie Europejskiej wynika, iż Berlin zamierza w najbliższym czasie mocno naciskać na kraje Europy Środkowo-Wschodniej w związku z domniemanym łamaniem „zasad praworządności”, mową nienawiści i szerzenia  „teorii spiskowych”, by pchnąć naprzód procesy globalizacyjne i przeciwstawić się – jako blok – protekcjonizmowi oraz amerykańskiemu unilateralizmowi nie służącemu gospodarce Niemiec i całej Unii Europejskiej. Istnieje także silna presja Berlina, by umożliwić opozycji powrót do władzy w Polsce.

 

 

Źródło: atlanticcouncil.org / theguardian.com

AS

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 624 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram