23 października 2018

Czy Brytyjczycy narzucą Irlandii Północnej radykalne prawo proaborcyjne?

Stosunkiem głosów 208 do 123 brytyjska Izba Gmin przegłosowała projekt ustawy zgłoszony przez przedstawicielkę Partii Pracy Dianę Johnson. Batalia toczy się o usunięcie większości prawnych ograniczeń dotyczących tzw. aborcji w Anglii i Walii oraz narzucenie podobnego systemu Irlandii Północnej, która obecnie w znacznym stopniu chroni prawo do narodzin.

 

„Jeśli te propozycje zostaną przyjęte, zobaczymy jeden z najbardziej ekstremalnych reżimów aborcyjnych na świecie, wprowadzony w całej Anglii, Walii i Irlandii Północnej” – zapowiadała przed debatą baronessa O’Loan w wypowiedzi dla „Catholic Herald”. Jak się wyraziła, ewentualne wprowadzenie rozszerzonego prawa do zabijania przyniosłoby potworne konsekwencje.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Konserwatywna posłanka Fiona Bruce w trakcie parlamentarnej dyskusji zwróciła uwagę na „niebezpieczny konstytucyjny precedens ingerencji” wobec prawodawstwa cieszącej się ograniczoną autonomią Irlandii Północnej.

 

To nie tylko niekonstytucyjne, ale i nie na czasie. W tak newralgicznym momencie stosunków między rządem Westminster a administracją Irlandii Północnej całkowicie podkopałoby to istotę i ducha Porozumienia Wielkopiątkowego – ostrzegała Bruce.

 

Projekt został wniesiony w trybie tzw. reguły dziesięciu minut. Takie inicjatywy rzadko są ostatecznie przyjmowane i zyskują moc ostatecznego prawa, jednak obrońcy życia obawiają się, że lobby aborcyjne może wykorzystać wystąpienie Johnson do nadania rozmachu poważnej próbie zmiany przepisów, i to jeszcze w tym roku.

 

– Ostatnie sondaże pokazują, że posunięcie to jest szalenie sprzeczne z opinią publiczną, która faktycznie poparłaby dalsze ograniczenia obowiązującego prawa aborcyjnego w Wielkiej Brytanii – zwróciła uwagę Clare McCarthy, rzecznik organizacji Right To Life („Prawo do Życia”). Powołała się na badanie wykazujące, iż 70 procent kobiet chciałoby raczej obniżenia progu dopuszczalności tzw. aborcji, czyli 24. tygodnia ciąży.

 

„Uchwalenie ustawy Diany Johnson jest bardzo mało prawdopodobne, ale gdyby te skrajne propozycje kiedykolwiek dotarły do ​​etapu debaty legislacyjnej, mamy nadzieję, że politycy w Westminster zjednoczyliby się przeciwko nim w odniesieniu do opinii publicznej i demokracji w Irlandii Północnej” – stwierdziła McCarthy.

 

– Dzisiaj największa presja skoncentrowana jest na Irlandii Północnej, która stanowi część Wielkiej Brytanii, ale cieszy się daleko posuniętą autonomią. Jest skrawkiem świata wciśniętym pomiędzy pozostałą, liberalną w kwestii zabijania nienarodzonych część Zjednoczonego Królestwa, a Irlandię, która właśnie „świętuje” pełną legalizację aborcji. Ta w Irlandii Północnej jest dostępna tylko w przypadku zagrożenia życia i poważnego zagrożenia życia matki. Nielegalna jest nawet aborcja eugeniczna – powiedziała w rozmowie z PCh24.pl  Maria Madise, dyrektor Stowarzyszenia na rzecz Ochrony Dzieci Nienarodzonych (SPUC).

 

Źródło: catholicherald.co.uk, własne.

RoM

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 675 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram