„Musimy pracować, by wyżywić Francuzów!” – tymi słowami minister rolnictwa Didier Guillaume zwrócił się do niepracujących z powodu epidemii koronawirusa; hotelarzy, studentów, hostess czy fryzjerów o podjęcie pracy na roli. Na skutek niedoboru pracowników sezonowych z innych krajów, we francuskim rolnictwie brakuje ok. 200 tys. rąk do pracy.
Minister rolnictwa w dramatycznym apelu na antenie stacji BFM TV wezwał osoby niepracujące do masowego wspomożenia rodzimego rolnictwa. Przekonywał, że jeżeli taka sytuacja się utrzyma to francuskie rolnictwo otrzyma cios, po którym długo będzie się podnosić.
Wesprzyj nas już teraz!
Brak pracowników sezonowych to nie jedyny problem francuskiego rolnictwa. Na skutek gospodarczej stagnacji wynikającej z pandemii koronawirusa, cierpi cały sektor rolniczy kraju. Minister gospodarki i finansów Bruno Le Maire zaapelował do hurtowników o „patriotyzm gospodarczy” i skupowanie towarów od francuskich producentów.
Monique Rubin, Prezes Narodowej Federacji Związków Handlowców mówiła z kolei o katastrofie gospodarczej odbijającej się na kupcach, rzemieślnikach, producentach i rolnikach. W związku z zamknięciem rynków i targów, ogłoszonych przez premiera Edouarda Philippe, rosną obawy o sprzedaż płodów rolnych.
Źródło: tvp.info
PR
Zobacz także:
M. Przeworska (Instytut Gospodarki Rolnej): dzisiaj widać jak ważna jest suwerenność żywnościowa