9 grudnia 2020

Brytyjska minister-cień rezygnuje. Poparła klauzulę sumienia dla udzielających „ślubów” LGBT

(Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay.com (Julie Rose+NomeVisualizzato))

Należąca do Partii Pracy Janet Daby obwieściła, że oczywiście usilnie popiera ruch LGBT i dobrowolnie rezygnuje ze stanowiska ministra ds. religii w labourzystowskim gabinecie cieni. Dlaczego? Stwierdziła w rozmowie z dziennikarzami, że być może pracownicy urzędu stanu cywilnego powinni być chronieni „klauzulą sumienia” umożliwiającą rezygnację z przewodniczenia „ceremonii ślubu” dwóch osób tej samej płci. I że warto przemyśleć tę kwestię.

 

„Z dumą wspieram małżeństwa osób tej samej płci. W sobotę Partia Pracy świętowała 15-lecie związków partnerskich i postęp, jaki poczyniliśmy od tamtej pory” – oświadczyła na Twitterze Janet Daby. Jak czytamy dalej: „Szczerze przepraszam za mój błędny komentarz z piątku, postanowiłam także zrezygnować ze stanowiska ministra ds. wiary w gabinecie cieni”. Dlaczego? W rozmowie z dziennikarzami stwierdziła, że powinno istnieć rozwiązanie które szanuje sprzeciw sumienia osób wierzących. A dokładnie: urzędników stanu cywilnego, którzy nie chcą prowadzić „zaślubin” osób tej samej płci. Obecnie, gdyby urzędnik wyraził taki sprzeciw, musi się liczyć ze zwolnieniem…

Wesprzyj nas już teraz!

 

– To prawdopodobnie rzecz podobna do głosowania w parlamencie w sposób zgodnie ze swoim sumieniem. Mój własny pogląd na to byłby taki, że chciałabym w tym zakresie uzyskać więcej informacji, chciałabym porozmawiać o tym z ludźmi – stwierdziła niedawno Daby. – To niemal podobne do tego, kiedy ktoś ma wolę brać udział jako pracownik służby zdrowia w aborcji. Myślę, że pielęgniarki mają wybór – dodała. – To bardzo złożone i kontrowersyjne. Myślę, że powinno istnieć coś, co szanuje prawa sumienia i poglądy wynikające z wiary, jak również coś, co chroni prawa ludzi, którzy chcą być pewni tego, że będą traktowani na równi, zgodnie z ich prawami – tłumaczyła brytyjska parlamentarzystka. Uwagi te kosztowały ją nieprzychylne reakcje mediów i lobby LGBT. Wniosek? Urzędnicy… nie powinni mieć żadnego wyboru, a sama myśl o czymś takim jest myślo-zbrodnią. Ceną było stanowisko w gabinecie cieni… Biuro poselskie poseł Daby tłumaczyło, że pani polityk jedynie empatycznie zastanawiała się nad rozterkami, jakie przeżywać mogą niektórzy religijni Brytyjczycy i wypowiedziane przez nią słowa nie opisują jej własnego stanowiska.

 

Czym zajmuje się jednak sam minister ds. religii? To stanowisko w 2012 stworzone przez Jamesa Camerona, zadaniem piastującej je osoby jest współpraca ze związkami religijnymi i ich liderami w budowaniu tolerancji i wzmacnianiu wspólnot lokalnych. Jak zauważają zwolennicy laicyzmu, Cameron stworzył je licząc na to, że poprawi to jego notowania u religijnych wyborców, a jednocześnie umożliwi większe zaangażowanie organizacji charytatywnych o religijnym charakterze w kwestie socjalne. Kwestie, które ucierpiały wówczas wskutek cięć budżetowych… Cameron obsadził na tym stanowisku baronessę Sayeedę Warsi, muzułmankę o pakistańskich korzeniach, zachęcającą wspólnoty religijne do troski o własną tożsamość i sprzeciwiania się laicyzacji. Następnie stanowisko to piastował lord Eric Pickles, protestant, a po nim – lord Nick Bourne, który złożył rezygnację w formie protestu przeciwko Brexitowi w scenariuszu „no deal”.

 

Zakres kompetencji wchodzących w zakres działań ministrów ds. religii wiązał się głównie z walką z islamofobią, antysemityzmem, promowaniem współpracy międzyreligijnej i poprawą wizerunku partii rządzącej wśród religijnych wyborców itd. Brytyjscy laicyzatorzy uważają jednak, że… taki minister broni „przywilejów” związków wyznaniowych i reliktów dawno minionej przeszłości uniemożliwiającej rozdział religii i państwa.

 

 

Źródło: sky.com / thecatholicuniverse.com

mat

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(6)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 803 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram