W odpowiedzi na pismo posła Marka Jakubiaka, białostocka policja poinformowała, że nie zgłosił się nikt „ranny” lub „poszkodowany” w wyniku starć podczas Marszu Równości odbywającego się w Białymstoku.
„Uprzejmie informuję, że na terenie m. Białystok do funkcjonariuszy Policji nie zgłosiła się jakakolwiek osoba z ranami czy uszkodzeniami ciała w trakcie marszu. Nie było też takich zgłoszeń bezpośrednio po zakończeniu marszu” – napisano w oświadczeniu Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Wesprzyj nas już teraz!
I na koniec wyjaśniania jak naprawdę było z marszem lgbt w Białymstoku. Pismo z Policji. pic.twitter.com/HTRD0D6iiQ
— Marek Jakubiak (@jakubiak_marek) August 19, 2019
„I na koniec wyjaśniania jak naprawdę było z marszem lgbt w Białymstoku” – podsumował treść pisma poseł Marek Jakubiak, autor zapytania zaadresowanego do białostockiej policji. Komentarz w sprawie umieścił na Twitterze także pisarz i publicysta, Rafał Ziemkiewicz.
„Dodajmy że na pogotowie też nikt… Scenka pobicia na fb była inscenizacją dwóch homoaktywnych a zakrwawioną dziewczyna ze zdjęcia uczestniczką blokady pobitą przez policję. I co? I jajco – świat się dowiedział, uwierzył i bardzo się przejął. „Zwycięstwo prowokacji” można rzec.” – podkreślił.
Dodajmy że na pogotowie też nikt… Scenka pobicia na fb była inscenizacją dwóch homoaktywnych a zakrwawioną dziewczyna ze zdjęcia uczestniczką blokady pobitą przez policję. I co? I jajco – świat się dowiedział, uwierzył i bardzo się przejął. „Zwycięstwo prowokacji” można rzec. https://t.co/FT4MntnkSO
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) August 19, 2019
Źródło: wpolityce.com / Twitter.com
PR
Zobacz także:
W obronie wyższych praw. Dlaczego musimy przeciwstawiać się legalizacji związków homoseksualnych?