10 marca 2017

10 marca do kin trafił kolejny film o antykomunistycznym podziemiu niepodległościowym walczącym w Polsce z sowietami i ich pachołkami po zakończeniu II Wojny Światowej. „Wyklęty” to interesująca propozycja na spędzenie czasu dla fanów historii, ale też i tych, którzy chcą bliżej poznać nieznane im okoliczności umacniania nad Wisłą „władzy ludowej”.

 

Film Konrada Łęckiego, bo jest on zarówno scenarzystą jak i reżyserem, opowiada o losach fikcyjnych bohaterów. Znając jednak historię powojennych losów Polski, w której po 1945 roku nadal trwała walka z okupantem, możemy bez trudu powiązać postaci. Ciężko bowiem twierdzić, że pisząc postać głównego bohatera filmu, Franciszka Józefczyk ps. „Lolo”, autor nie miał w głowie Józefa Franczaka ps. „Lalek”, najdłużej – bo do roku 1963 – walczącego Niezłomnego.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Zdaniem grającego jedną z głównych ról („Wiktora”) aktora Marcina Kwaśnego, film uczy jak nie poddawać się w sytuacjach beznadziejnych oraz jak pozostać wiernym swoim zasadom i samemu sobie.

 

„Oparty na faktach film, którego akcja toczy się w Polsce, w drugiej połowie lat 40-tych. Jego bohaterami są członkowie zbrojnego podziemia niepodległościowego, walczący z władzą ludową o powojenny kształt Polski. Ludzie, którzy mimo olbrzymiej przewagi resortu bezpieczeństwa, wspieranego przez radzieckie NKWD, walczyli do końca o swoją sprawę” – piszą o filmie jej producenci.

 

Konrad Łęcki, scenarzysta i reżyser: Najtrudniejsze były sceny batalistyczne. Strzelaniny czy epizody z użyciem wozów bojowych wymagały dyscypliny, zapanowania nad dużą liczbą ludzi na planie i synchronizacji ich pracy, a ich efekt widać dopiero na etapie montażu.

 Pierwsze fundusze na powstanie „Wyklętego” pochodziły od osób prywatnych. „Pewien marynarz na statku pływającym pod banderą Emiratów Arabskich zorganizował w sieci aukcję, na której znalazł się także order Virtuti Militari” – czytamy na stronie wyklety.pl.

 

Zdjęcia powstawały od marca roku 2014 do maja 2016. W tym czasie aktorzy pracujący również przy innych produkcjach na ich potrzeby zmieniali wygląd. Było to wielkim wyzwaniem dla charakteryzatorów z ekipy tworzącej „Wyklętego”.

 

Tym bardziej warto odwiedzić kino i zobaczyć kolejną produkcję poświęconą powojennej historii Polski, szczególnie, że takich filmów wciąż powstało niewiele.

 

Michał Wałach

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram