24 sierpnia 2015

Przeciw czerwonym, razem z czerwonymi

(fot.By Pesell (Own work) [CC BY-SA 4.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)], via Wikimedia Commons)

70 lat temu powstało Polskie Stronnictwo Ludowe. Kontynuująca tradycje ruchu ludowego partia, stała się szybko główną, działającą jawnie, siłą niepodległościową w Polsce. Rozczarowani międzynarodową sytuacją polityczną Polacy upatrywali w niej ostatniej szansy na wyrwanie kraju z sowieckiej niewoli. Jednakże rachuby te od początku były nierealne. Stalin nie zamierzał bowiem tolerować na opanowanych przez siebie terenach żadnej opozycji. Jego zgoda na działalność PSL była tymczasowa i wynikała z potrzeb polityki zagranicznej dyktatora. Obiecał aliantom wybory w Polsce, a więc zorganizował spektakl pt. „Wolne wybory”. 

 

Założone 22 sierpnia 1945 roku PSL powstało w oparciu o struktury konspiracyjnego Stronnictwa Ludowego „Roch”. Jego prezesem został zasłużony dla ruchu Wincenty Witos (były prezes PSL „Piast”, trzykrotny premier II RP). Ze względu na zły stan zdrowia polityka, w rzeczywistości partii przewodził Stanisław Mikołajczyk (oficjalnie wiceprezes), który w czerwcu 1945 r., wrócił do kraju via Moskwa, gdzie brał udział w konferencji na temat utworzenia Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej. Przyjazd byłego premiera RP na Uchodźstwie niewątpliwie wzmocniła ludowców w Polsce. PSL w kraju otrzymało lidera posiadający ogromny autorytet, wynikający z roli jaką odgrywał na emigracji. Niestety, miało to także negatywną stronę – uwiarygodniało propagandę sowiecką, głoszącą, że w kraju nad Wisłą panuje pluralizm polityczny. Po śmierci Witosa (31 października 1945 roku) Mikołajczyk oficjalnie objął funkcję prezesa PSL.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W rzeczywistości Polskie Stronnictwo Ludowe było bezpardonowo zwalczane i spychane na margines życia społeczno-politycznego. Aktywniejsi działacze ludowi byli szantażowani, zastraszani, bici, więzieni. Wielu zginęło z rąk funkcjonariuszy UB i Milicji Obywatelskiej. Płonęły domy i zagrody peeselowców. Jednocześnie trwała ogromna nagonka mająca zohydzić partię i jej działaczy w oczach Polaków. Mimo zabiegów Stanisława Mikołajczyka, by odciąć się od zbrojnego podziemia niepodległościowego, właśnie współpraca z nim stanowiła bardzo częsty zarzut stawiany ludowcom przez prokuratorów.

 

Po klęsce, jaką PSL odniosło zarówno w referendum 1946 r. jak i w wyborach do parlamentu przeprowadzonych w roku 1947 (w obu przypadkach komuniści sfałszowali wyniki), rozpoczęła się akcja likwidacji partii, do niczego już Stalinowi nie potrzebnej. Od 11 sierpnia do 10 września 1947 r. w Krakowie odbywał się proces, zwany krakowskim. Na ławach oskarżonych miejsca zajęli wybitni działacze PSL oraz członkowie Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Proces miał wykazać powiązania między obu organizacjami i dać argument do ataku na partię. Mikołajczyk nie wytrzymał presji i w październiku z pomocą Amerykanów uciekł na Zachód. W kraju doszło do rozprawy z jego partią. Połączenie ubezwłasnowolnionego PSL z kolaboranckim Stronnictwem Ludowym zakończyło historię stronnictwa. Jak się szacuje, przez więzienia komunistyczne przeszło ok. 80 tys. działaczy PSL, a około 200 zostało zamordowanych.

Dramatyczna historia mikołajczykowskiego Polskiego Stronnictwa Ludowego to szczególny rozdział w historii ruchu ludowego. Po raz pierwszy partia chłopska uzyskała poparcie wszystkich warstw społecznych, zdecydowanej większości Polaków. Na drugi plan zszedł program społeczny stronnictwa, pamiętajmy jednak, że był on zdecydowanie lewicowy.

 

Ruch ludowy na początku swego istnienia, w końcówce XIX wieku, plasował się po lewej stronie sceny politycznej i dążył do przeprowadzenia głębokich zmian społeczno-gospodarczych w Polsce. Jego głównym postulatem było dokonanie reformy rolnej, polegającej na wywłaszczeniu wielkiej własności ziemskiej, by uzyskane w ten sposób grunty przekazać chłopom. Poszczególne partie chłopskie różniły się co do planowanego sposobu przeprowadzenia tych zmian. Niektóre postulowały wywłaszczenie bez odszkodowania, co zdecydowanie i otwarcie kłóciło się z moralnością chrześcijańską. Inne przewidywały wypłatę pewnej sumy tytułem zadośćuczynienia za utracony majątek. W tym wypadku o kwalifikacji etycznej takiej reformy decydowałyby warunki, w jakich zostałaby przeprowadzona i godziwość zadośćuczynienia.

 

Z perspektywy XXI wieku, należy stwierdzić, że postulowane przez ludowców ogromne przekształcenia własnościowe były nieopłacalne dla całego społeczeństwa. Przemiany industrialne jakie miały zajść w XX wieku i tak spowodowałyby migrację ogromnych rzesz mieszkańców wsi do miast, likwidując tym samym głód ziemi. W nowych warunkach społeczno-gospodarczych źle prowadzone majątki ziemskie bankrutowały, a ich ziemię kupowali nowi właściciele, w tym chłopi. Gospodarstwa wydajne stanowiły ośrodki promujące wiedzę rolniczą wśród włościan. Okrojenie czy też likwidacja tych drugich musiała wywrzeć negatywny wpływ na polskie rolnictwo.

I tak się rzeczywiście stało po II wojnie światowej. Dekret PKWN w rewolucyjny sposób wyeliminował z polskiej wsi warstwę ziemiańską i jej dwory – nie tylko ostoje polskiej kultury, ale także ośrodki wiedzy rolniczej, degradując polską wieś i cofając jej rozwój o całe pokolenia. Po siedmiu dziesięcioleciach ziemia, która została wówczas zrabowana i na nowo rozdana, niejednokrotnie stoi dziś odłogiem…

 

Bandycki sposób przeprowadzenia reformy rolnej w 1944 roku nie obciąża co prawda, pozostającego w tym czasie w podziemiu Stronnictwa Ludowego „Roch”, ani jego kontynuatora – PSL-u. Warto też podkreślić, że Stanisław Mikołajczyk, jako minister rolnictwa TRJN, starał się zwalczać nadużycia, do których doszło w trakcie wcielania w życie PKWN-owskiej „reformy”. Jednak fakt, że w kampanii przed referendum 1946 roku stronnictwo wezwało do odpowiedzenia „tak” na pytanie: Czy chcesz utrwalenia w przyszłej Konstytucji ustroju gospodarczego, zaprowadzonego przez reformę rolną i unarodowienie podstawowych gałęzi gospodarki krajowej, z zachowaniem ustawowych uprawnień inicjatywy prywatnej?- z pewnością nie przysparza mu chwały.

 

Adam Kowalik



Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie