24 grudnia 2017

Dechrystianizacja Świąt z… „gościnności”. Skandal w niemieckim mieście

W gimnazjum w niemieckim Lüneburgu doszło do skandalu komentowanego w całym kraju. Media podały, że po skardze muzułmanki, która nie chciała wysłuchiwać śpiewania kolęd, kierownictwo placówki zdecydowało o anulowaniu obchodów Bożego Narodzenia. Teraz dyrektor próbuje się tłumaczyć, ale sam sobie przeczy.

 

Po opublikowaniu informacji przez publicznego nadawcę ,,NDR” lüneburskie gimnazjum zostało wprost zalane krytyką, według medialnych relacji nie brakowało też otwarcie formułowanych gróźb.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Nic dziwnego: likwidowanie uświęconej tradycji bożonarodzeniowych obchodów po skardze jednej muzułmańskiej uczennicy musiało wywołać zrozumiałe oburzenie. Zareagowała między innymi lokalna chadecja, pisząc o „godnym pożałowania” postępowaniu dyrekcji.

 

Wkrótce po nagłośnieniu sprawy z próbą wyjaśnień wystąpił sam dyrektor gimnazjum, Friedrich Suhr. – Twierdzenie, jakoby obowiązkowe obchody świąteczne zostały odwołane lub przeniesione po skardze muzułmańskiej uczennicy, nie są słuszne – zakomunikował ostrożnie.

 

Jak dodał, ,,wypadły” jedynie obchody świąteczne dla kilku klas, co ma wiązać się ze ,,zmianami personalnymi w kolegium” szkolnym, a w przyszłym roku obchody znowu się odbędą.

 

Problem w tym, że ,,NDR” zaprzeczyło tej relacji. Medium poinformowało, że jego pierwotna relacja jest zgodna z tym, co dyrektor powiedział dziennikarzom w rozmowie telefonicznej kilka dni wcześniej. Nie wspominał wówczas o żadnych zmianach w kolegium, a jedynie o skardze muzułmanki.

 

Do tego odniósł się znowu Suhl i… przyznał, że muzułmanka rzeczywiście się skarżyła, ale  nie na obchody szkolne, a rzekomo jedynie na śpiewanie kolęd podczas jednej ze zwykłych lekcji.

 

 – Ten przypadek stał się punktem wyjścia mojej prośby o delikatne postępowanie na lekcjach, co naturalnie jest konieczne w czasie świąt – stwierdził mgliście.

 

Jak dodał, „zasadniczo” nie sformułował też  żadnego zakazu śpiewania kolęd w szkole.

 

W praktyce jednak taki zakaz obowiązuje. Lokalna gazeta poinformowała, że już dwa tygodnie przed nagłośnieniem sprawy w szkole śpiewano wyłącznie piosenki o wydźwięku ogólnie „świątecznym”, ale bynajmniej nie chrześcijańskim. Placówka tłumacząc to miała powoływać się na ustawodawstwo Dolnej Saksonii, które nakazuje „wrażliwość” w sprawach podejścia do religii na obowiązkowych lekcjach i dodawać, że taką sytuację warunkuje obecność muzułmanów w szkole.

 

W praktyce oznacza to wszystko, że w Lüneburgu jedno z gimnazjów próbuje wyrugować obchody świąteczne ze swojego programu – pod płaszczykiem „wrażliwości” na muzułmanów forsując zakładaną przez lewacką rewolucję dechrystianizację. Pytanie tylko czy z własnej „gorliwości rewolucyjnej” czy też na zlecenie socjalistycznych władz miasta?

 

 

Źródła: focus.de, pch24.pl

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 128 057 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram