18 sierpnia 2016

Rewolucja obyczajowa święci triumfy we wspólnocie nazywanej „Ewangelickim Kościołem Niemiec”. 14 sierpnia po raz pierwszy w dziejach w zborze w Berlinie para homoseksualna mogła uczestniczyć w „pełnej ceremonii ślubnej”. Do tej pory protestancki związek wyznaniowy nie dopuszczał do tego typu ceremonii na terenie stolicy Niemiec. To kolejny dowód na odchodzenie dzieci Reformacji od wyrażonej w Biblii prawdy o aktach homoseksualnych.


W ceremonii w Marienkirche w centrum niemieckiej stolicy uczestniczyło dwóch pastorów. Jeden z nich, Eric Haussmann w rozmowie z „Berliner Zeitung” wyraził zadowolenie z decyzji władz swojej prowincji. Jego zdaniem przeprowadzanie w „kościołach” ceremonii homo-małżeństw to przejaw współodczuwania z niemieckim społeczeństwem. Drugi pastor, Julius Münster, zauważył, że protestanci nie uznają małżeństwa za sakrament. Nie umniejsza to jednak symbolicznej wagi wydarzenia.  

Wesprzyj nas już teraz!

Ewangelicki Kościół w Niemczech (EKN) to swego rodzaju unia wspólnot protestanckich. Należą do niego między innymi luteranie i kalwini. Do zborów wchodzących w skład EKN zapisanych jest 30 procent Niemców.

Decyzja w sprawie akceptacji ślubów homoseksualnych należy do władz poszczególnych prowincji kościelnych. Protestanci z Wirtembergii na przykład całkowicie je odrzucają, inni całkowicie akceptują,  a część prowincji zdecydowała się na rozwiązanie pośrednie: błogosławieństwa bez pełnych ślubów.

Tak też było do tej pory w prowincji obejmującej między innymi Berlin. Jednak w kwietniu 2016 r. Synod EKN Berlina-Brandenburgii, Śląska i Łużyc Górnych opowiedział za zgodą na odprawianie ceremonii ślubnych dla sodomitów. Rozwiązanie to poparło 91 głosujących. Jedynie 10 było przeciw. Tendencję ku liberalizacji zasad widać także w innych prowincjach. W ostatnim czasie ceremonie homo-małżeństw zaakceptowały protestanckie synody w Nadrenii, Badenii i Hesji.

Władze poszczególnych prowincji Ewangelickiego Kościoła w Niemczech uznają prawo poszczególnych pastorów do odmowy udzielania ślubów homoseksualnych. Zainteresowani homoseksualiści są wówczas przekierowywani do innego pastora.

Co ciekawe, prowincje kościelne uznające pełne śluby homoseksualne są bardziej „postępowe”, niż świeckie władze Niemiec. Prawo cywilne od 2001 r. dopuszcza „jedynie” związki partnerskie, nie akceptuje jednak homo-ślubów.   

Decyzje niemieckich protestantów wpisują się w trend istniejący w znacznej części z wyrosłych z Reformacji denominacji. Według danych Pew Research zaktualizowanych w grudniu 2015 r. małżeństwa jednopłciowe uznają między innymi Ewangelicko-Luterański Kościół w Ameryce, Zjednoczony Kościół Chrystusa, Kościół Episkopalny, a także amerykański Kościół Prezbiteriański. Sprzeciwiają się im między innymi niektórzy luteranie, baptyści czy mormoni. 

Zadziwiające, że protestanci, deklarujący wielki szacunek dla Pisma Świętego, coraz częściej odchodzą od wyrażonej w nim nauki dotyczącej homoseksualizmu. Tymczasem Biblia – zarówno w Starym jak i Nowym Testamencie wypowiada się jednoznacznie o tego typu praktykach. „Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość!”, czytamy w Księdze Kapłańskiej (18,22). W Starym Prawie za akty homoseksualne groziła nawet śmierć (Kpł 20,13). Temat homoseksualizmu powraca też w listach św. Pawła. Jak pisze Apostoł Narodów „(…) niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwiąźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą” (1Kor 6,9).

W pewnych przypadkach jedynym ratunkiem staje się reinterpretacja Biblii, tak, aby zapomnieć o niewygodnych fragmentach. Niestety nie jest to obce także postępowej części duchowieństwa katolickiego. Konserwatywni komentatorzy twierdzą, że takiej reinterpretacji podczas Światowych Dni Młodzieży dokonał włoski biskup, Nunzio Galantino. Zasugerował on, że Sodoma, została ocalona. Tymczasem 19 rozdział Księgi Rodzaju pokazuje, że było dokładnie odwrotnie. Jednym z przejawów Bożego gniewu była właśnie – biorąca nazwę od zniszczonego miasta – sodomia. 

Źródła:  ncronline.org / thelocal.de / pewresearch.org / pch24.pl / Biblia Tysiąclecia

mjend 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram