Paweł Adamowicz pozostanie prezydentem Gdańska na kolejną kadencję. W drugiej turze na dotychczasowego prezydenta głos oddało 64,8 proc. gdańszczan.
Paweł Adamowicz pokonał kontrkandydata ze Zjednoczonej Prawicy. Kacper Płażyński otrzymał 35,2 proc. głosów.
Wesprzyj nas już teraz!
Na Adamowicza zagłosowały 129 tys. 683 osoby. Na jego przeciwnika, 29-letniego polityka PiS, w drugiej turze swoje głosy oddały 70 tys. 432 osoby. Frekwencja w Gdańsku wyniosła 57,70 proc.
Obecny prezydent znany był dotąd między innymi ze wspierania środowisk LGBT. Niewykluczone więc, że Gdańsk (co najmniej przez najbliższe pięć lat) będzie jednym z najbardziej „progresywnych” ośrodków w Polsce.
W przeszłości Paweł Adamowicz otwierał w Gdańsku homoseksualne Marsze Równości. Dodatkowo za jego kadencji Rada Miasta zajęła się tzw. „Modelem na rzecz równego traktowania”. Środowiska konserwatywne i katolicy nie mieli wątpliwości: program promował ideologię gender i „afirmację przestrzeni miejskiej przez środowiska LGBT”.
– Model na rzecz Równego Traktowania otwiera przestrzeń publiczną oraz miejską (…) otwiera szkoły, przedszkola i wszystkie miejsca, w których uczestniczą mieszkańcy Gdańska na propagandę środowisk homoseksualnych, które będą miały prawo do darmowej kampanii reklamowej na miejskich bilbordach, w tramwajach, na przystankach komunikacji miejskiej (…) Oczywiście będą pisali o problemach osób na wózkach inwalidzkich, o problemach bezdomnych, ale przede wszystkim będą też promowali homoseksualizm – oceniła gdańska radna Anna Kołakowska. Jednocześnie dodała, że tą „szatańską inwazję” powstrzymać może jedynie interwencja prawna.
Po II turze wyborów prezydent Adamowicz podziękował za wsparcie wyborców oraz oznajmił, że pragnie być prezydentem „wszystkich Gdańszczan”. W jego opinii wyborcy po raz kolejny opowiedzieli się za miastem wolnym, równym, solidarnym i otwartym.
Źródło: tvp.info / PCh24.pl / radiomaryja.pl
PR