22 października 2020

Papież jest człowiekiem i po prostu popełnił błąd. Ważna publikacja na stronie Archidiecezji Nowy Jork

(By Nacho Arteaga nachoarteaga (https://unsplash.com/photos/g453jQQnJ-U) [CC0], via Wikimedia Commons)

Jednym z najczęstszych nieporozumień, zarówno ze strony katolików, jak i niekatolików, jest to, że wierzymy, iż każde słowo Papieża należy przyjąć jako nieomylną naukę Kościoła. To nie jest to, w co wierzymy (…) Musimy posiadać na ten temat jasność, ponieważ czasami trzeba radzić sobie i wyjaśnić papieskie błędy – uważa Ed Mechmann, którego felieton został opublikowany na stronie archidiecezji Nowy Jork.

 

Słowa amerykańskiego komentatora odnoszą się do zamieszania jakie wywarły fragmenty włoskiego filmu dokumentalnego „Francesco”. W pewnym momencie papież dotyka kwestii osób homoseksualnych; jego wypowiedź została przetłumaczona w sposób, który sugeruje, iż biskup Rzymu aprobuje związki partnerskie osób tej samej płci.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Hiszpańskie słowa „convivencia civil”, przetłumaczono jako „związki partnerskie” (ang. civil union). Jednak bardziej uczciwe tłumaczenie każe wskazać na „wspólne pożycie”, nie uwzględniające prawnej formy takiego związku. Jeżeli jednak papież miałby na myśli właśnie uregulowanie prawne związków partnerskich; na co wskazują użyte w angielskim tłumaczeniu słowa civil union, byłby to w istocie niezgodne z nauczaniem Magisterium. Jednak dla Machmanna problem leży gdzie indziej.

 

„Papieże, jak każdy inny człowiek, popełniają błędy. Myślę, że można uczciwie powiedzieć, że każdy papież, który kiedykolwiek żył, popełnił jakiś błąd. Nikt nie jest od nich wolny. Ale nie ma też sensu ignorowanie tych błędów, gdy się zdarzają, lub próba ich wyjaśnienia, jakby nie miały znaczenia” – zauważa.

 

„Jednym z najczęstszych nieporozumień, zarówno ze strony katolików, jak i niekatolików, jest to, że wierzymy, iż każde słowo Papieża należy przyjąć jako nieomylną naukę Kościoła. To nie jest to, w co wierzymy (…) Musimy posiadać na ten temat jasność, ponieważ czasami trzeba radzić sobie i wyjaśnić papieskie błędy”- uważa.

 

Machmann wskazuje, że nieformalne komentarze podczas konferencji prasowej w samolocie lub uwagi skierowane do twórców filmów dokumentalnych w oczywisty sposób nie są przejawami nauczania ex catedra. „Chociaż zawsze jesteśmy zobowiązani szanować Ojca Świętego i jego wypowiedzi, nie jesteśmy zobowiązani przyjmować jako nieomylne każdego słowa, które pochodzi z Jego ust. Podlegają one bowiem wszystkim zwykłym ludzkim błędom – dwuznaczności, niekompletności, a nawet zwyczajnemu błędowi” – wskazuje.

 

Absolwent Columbia College i Harvard Law School przypomina, że w przeszłości wielokrotnie mieliśmy do czynienia z niejasnymi wypowiedziami obecnego papieża, które starano się za wszelką cenę usprawiedliwiać. Tak jest i w tym przypadku. Ale Machmann wskazuje na fakty; anglojęzyczny świat wyraźnie usłyszał z ust papieża słowa propagujące związki partnerskie osób tej samej płci.

 

„W tym przypadku myślę, że musimy przyznać, że Ojciec Święty wyraźnie popełnił błąd. Katolicy nie mogą promować legalizacji związków osób tej samej płci. Ale musimy też jasno powiedzieć, że w żaden sposób nie zmienia to nauczania Kościoła na temat homoseksualizmu lub związków osób tej samej płci. Papież nie może tego zrobić, co sam wielokrotnie podtrzymywał to nauczanie – w tym w encyklice Amoris Laetitia, kilka lat temu” – podkreśla Machmann.

 

„Więc zamiast denerwować się tym i histeryzować, powinniśmy wziąć to za to, czym jest. To był błąd człowieka o dobrych intencjach, który po prostu się pomylił. Starał się wyrazić swoje długotrwałe pragnienie, abyśmy docierali i włączali tych, którzy są marginalizowani lub wyobcowani z Kościoła lub społeczeństwa. To był niewymuszony błąd i będzie musiał zostać poprawiony albo przez Ojca Świętego, jego ekipę prasową, albo przez naszych własnych biskupów. Jest to dla nich wszystkich okazja do publicznego potwierdzenia prawdziwej nauki Kościoła, która przynajmniej wydobyłaby z tej sytuacji coś dobrego.

 

W końcu nie widzę powodu, dla którego wiara ludzi miałaby być przez to wstrząsana. Nauczanie jest jasne i nigdy się nie zmieni. Bramy piekła nigdy nie przemogą Kościoła. Byłoby miło, gdybyśmy wszyscy modlili się za Papieża, zamiast krytykować wszystko, co mówi lub robi. I jako człowiek słaby i głupi, który popełnił miliony błędów, chciałbym myśleć, że możemy okazać Ojcu Świętemu taki sam stopień miłosierdzia, jaki mam nadzieję, że inni mi okażą” – konkluduje.

 

Źródło: archny.org

PR

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 333 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram