12 lipca 2013

Posłowie w głosowaniu zdecydowali o tym, że zbrodnia wołyńska nie była ludobójstwem, ale „czystką etniczną o znamionach ludobójstwa”. Nie będzie też Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Wołyńskiej – Męczeństwa Kresowian.

 

Sejm przyjął co prawda ustawę o zbrodni wołyńskiej, ale nie zdecydował się na to, by określić ją mianem „ludobójstwa”. W sprawie rzezi Polaków, dokonanej przez ukraińskich nacjonalistów, przyjęto „kompromisową” propozycję komisji kultury. 

Wesprzyj nas już teraz!

Jak wygląda ów „kompromis”? Przede wszystkim w uchwale nie uwzględniono poprawki Klubu Parlamentarnego PiS, by rzeź wołyńską określić mianem ludobójstwa. W uchwale znalazły się słowa, że była to „czystka etniczna o znamionach ludobójstwa”. Przeciwko nazwaniu rzezi wołyńskiej „ludobójstwem” opowiedziało się 222 posłów, za było 212. Trzech posłów wstrzymało się od głosu. Uchwałę w kształcie zaproponowanym przez sejmową komisję kultury poparło 263 posłów, przeciwko było 63, a wstrzymało się 146.

 

Do „niezaostrzania” stanowiska w sprawie rzezi wołyńskiej zachęcał minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski. Uzasadnił to tym, że utrudni to drogę Ukrainy do Unii Europejskiej.

 

Wcześniej posłowie Kazimierz Michał Ujazdowski (PiS) i Józef Zych (PSL) zachęcali do poparcia sformułowania, że rzeź wołyńska była ludobójstwem.

 

Większość sejmowa odrzuciła także wniosek by 11 lipca (dzień krwawej niedzieli na Wołyniu) ustanowić Dniem Pamięci Ofiar Zbrodni Wołyńskiej – Męczeństwa Kresowian. Zgłosił go PiS. Przeciwko upamiętnieniu męki Kresowian opowiedziało się 259 posłów, za było 178 a 1 poseł wstrzymał się od głosu.

Podczas debaty honor izby częściowo uratował poseł PSL Franciszek Stefaniuk, który zaproponował minutę ciszy i modlitwę za zamordowanych Kresowian. Na to wezwanie posłowie wstali i odmówili modlitwę „Wieczne odpoczywanie…”. 

Pamiętajmy, że od wielu już lat funkcjonuje opinia, iż niezbyt ostre podchodzenie do tematu wołyńskiego i do kwestii zbrodni OUN i UPA nie pozwoli nam ułożyć stosunków z Ukrainą. Moim zdaniem sprawa wygląda całkiem inaczej. To nie nazywanie rzeczy po imieniu i łagodne podejście to tego problemu stanowi przeszkodę w drodze do pojednania, które musi opierać się na prawdzie a nie na przemilczaniu. Tej prawdy chcą polskie rodziny, które doświadczyły okrucieństwa ze strony Ukraińców – komentuje dla PCh24.pl historyk prof. Mieczysław Ryba.

Myślę, że nasza delikatna postawa sprowokowała część środowisk politycznych na zachodniej Ukrainie do tego, że tzw. przywódcy OUN i UPA są honorowani, a ich imionami nazywane są ulice czy place i szkoły. Powstaje pytanie na bazie jakiej ideologii będzie zatem kształtowane młode pokolenie? To wszystko może doprowadzić do pogłębiania się przepaści między naszymi narodami – uzupełnia prof. Ryba.

 

 

PCh24.pl

ged, luk

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 164 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram