Wanda Nowicka z Lewicy Razem domaga się wymiany tabliczek na sali plenarnej Sejmu. Obecnie oficjalnie obowiązujące określenia „poseł” lub „pani poseł”, chce zastąpić zwrotem „posłanka”. Feminizacja wszelkich „politycznych określeń” to jeden z postulatów jej środowiska.
„W Sejmie RP VIi kadencji byłam posłanką, w Sejmie IX kadencji jestem posłem. To jeszcze nie koniec” – napisała na Twitterze Wanda Nowicka przypominając, że za czasów rządów PO-PSL, na sali plenarnej Sejmu można było znaleźć tabliczki z napisem „posłanka”. Dziś oficjalnie używane określenia to „pani poseł” lub po prostu „poseł”. Zmian i feminizacji zwrotów i funkcji politycznych domagają się politycy Lewicy.
Wesprzyj nas już teraz!
Wanda Nowicka napisała, że już jako poseł-elekt informowała Kancelarię Sejmu o postulacie partii dotyczącym feminizacji zwrotów. Zawiedziona polityk poinformowała, że jednak jej postulat nie został uwzględniony. Jednak jak wynika z informacji portalu niezalezna.pl, wniosek polityków Lewicy Razem w niedalekiej przyszłości będzie poddany dyskusji.
„Nie można wykluczyć, że sprawa będzie dyskutowana na jednym z kolejnych Prezydiów Sejmu. Jednocześnie na razie przyjęta forma pozostaje obowiązująca” – powiedział dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu.
Ciekawostką w całym zamieszaniu dotyczącym „feminizacji zwrotów i określeń” w polityce jest fakt, że nawet sami politycy szeroko rozumianej lewicy, gubią się w tej „nomenklaturze”. Jednym z przykładów jest postawa Krzysztofa Gawkowskiego, który w imieniu klubu Lewicy kierował wniosek do Elżbiety Witek. W swoim wpisie na Twitterze polityk PiS określił mianem „Marszałkini Sejmu”, ale w samym wniosku Elżbietę Witek tytułował już tradycyjnie – Marszałkiem Sejmu.
Źródło: niezalezna.pl, Twitter
WMa