20 grudnia 2013

Rosja nie przekaże Polsce 35 brakujących tomów śledztwa katyńskiego. Argumentuje to ochroną danych osobowych. Żąda z kolei nowych upamiętnień czerwonoarmistów.


– Wszystkie dokumenty, które miały ujawnić prawdę, zostały odtajnione. Pozostały jeszcze dokumenty, które podpadają pod ustawę działającą w wielu krajach. To jest ustawa o ochronie danych osobowych – powiedział wczoraj szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow po zakończeniu w Warszawie obrad Komitetu Strategii Współpracy Polsko-Rosyjskiej.

Wesprzyj nas już teraz!

Chodzi o 35 tomów akt rosyjskiego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej prowadzonego w latach 1990-2004, które nie zostały odtajnione. Władze rosyjskie nie przekazały ich nawet na żądanie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, co ten uznał 21 października za złamanie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Rosja powoływała się już m.in. na ochronę tajemnicy wojskowej, wywiadu i kontrwywiadu oraz strategicznych interesów państwa. Argument ochrony danych osobowych także już padał.

Niechęć do realizacji polskich postulatów historycznych nie przeszkadzała jednak w mówieniu o wyciągnięciu „lekcji z naszej wspólnej, tragicznej historii” i domaganiu się nowych form upamiętniania Rosjan poległych lub zmarłych w Polsce. Co więcej, strona polska nie ma co do tego żadnych zastrzeżeń.

– Jesteśmy zadowoleni, że nasi polscy koledzy wyrazili gotowość rozpatrzenia naszego wniosku, aby w Polsce realizować wiele projektów na rzecz upamiętnienia naszych rodaków, którzy spoczywają na polskiej ziemi. Mamy przede wszystkim na myśli cmentarze wojskowe z czasów I wojny światowej, które chcielibyśmy uporządkować, ale też miejsce pochówku jeńców z wojny w 1920 roku. Historia państwa rosyjskiego jest nieprzerwana i chcemy oddać hołd wszystkim tym, którzy polegli w różnym czasie za swój kraj na polu bitwy – powiedział Ławrow, a Radosław Sikorski w ogóle tego nie skomentował.

Nic nie przeszkadzało ministrowi Radosławowi Sikorskiemu twierdzić, że stosunki polsko-rosyjskie „są lepsze, niżby to wynikało czasami z publikacji medialnych w obu krajach”. Najwidoczniej sprawa na przykład wraku Tu-154M w Smoleńsku nie ma dla niego znaczenia. Polskie oczekiwania trafiają wciąż na mur. Także na wczorajszej konferencji:

– Zwróciłem się kolejny raz o wypełnienie danej przez prezydenta Rosji Miedwiediewa w grudniu 2010 roku obietnicy zwrotu naszej własności, wraku prezydenckiego samolotu, a także o realizację naszych wniosków o pomoc prawną związanych ze śledztwem w sprawie katastrofy z dnia 10 kwietnia 2010 roku – powiedział Sikorski.

– Wrak zostanie zwrócony w chwili, gdy zakończy się śledztwo. Śledztwo zakończy się, mam nadzieję, niebawem. Teraz jego zakończenie zostało przeniesione na kwiecień przyszłego roku; wiąże się to nie z próbą przeciągnięcia sprawy czy ukrycia jakichś faktów, wręcz przeciwnie. Śledztwo ma być niezwykle staranne, po to, by nie pozostawiać jakichkolwiek niejasności – odpowiedział Ławrow.

Źródło: „Nasz Dziennik”

KRaj

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 665 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram