Widać wyraźnie, że paliwo już się kończy. Kontrolka świeci coraz jaśniej. Kierowcy w takiej sytuacji mówią, że jadą na oparach. Podobnie Ruch Palikota. Spora część jego elektoratu zachowuje się jak nieprzymierzając ludzie na tzw. głodzie. Podobnie zresztą jak i jej „światli” przedstawiciele w parlamencie. Jest to tym bardziej widoczne, że pierwszą dawkę palikotyny przyjęli oni w dużym wymiarze. Zatem i objawy głodu pojawiły się szybko.
Palikotyna działała jak narkotyk, obiecuje piękny, wspaniały świat z jednym małym ale… Trzeba usunąć wszelkie oznaki tej aktywności ludzkiej, która nazywa się wiarą. Walka z katolicyzmem i jego symbolami stała się obsesją, która wnika w krwioobieg wraz z kolejnymi dawkami palikotyny.
Wesprzyj nas już teraz!
Już nie wystarczą oklepane zarzuty o pazerność księży, głodu niezaspokajaną kolejne numery „wprostweeka” poświęcone domniemanym skandalom obyczajowym w Kościele i promującym homozwiązki. Ciągle mało!
Uzależniony od palikotyny kombinuje, co może jeszcze zrobić, by poczuć błogie uderzenie tego specyfiku. I jest już ma… walczmy z kaplicami na lotniskach. Z taką propozycją wystąpił jeden z przedstawicieli Ruchu Palikota. Na celownik biorąc lotnisko w Lublinie. Bo jakże dopuścić można do funkcjonowania takiego nietolerancyjnego obiektu? Można to podlać sosem europejskości itd. I nagle tak, czuje się w skroniach ten odurzający cios palikotyny. Do następnego genialnego pomysłu!
Paweł Tarnowski