18 sierpnia 2018

Pakistan ma premiera, ale nadal czeka na nowego prezydenta

(Zdjęcie ilustracyjne. gul791 / sxc.hu)

Po blisko miesięcznych negocjacjach koalicyjnych w Pakistanie wybrano premiera. Został nim lider Pakistańskiego Ruchu na rzecz Sprawiedliwości Imran Khan. Rządząca dotychczas partia Pakistańska Liga Muzułmańska ma jeszcze swojego prezydenta Mamnuna Husajna ale datę wyborów prezydenckich właśnie wyznaczono na 4 września.

 

Spadek popularności i utrata władzy przez Pakistańską Ligę Muzułmańską to efekt ujawniania afer korupcyjnych, które ujrzały światło dzienne po skandalu Panama Papers w 2016 roku. Odsunięcie od władzy Nawaza Sharifa, premiera z Pakistańskiej Ligi Muzułmańskiej, otwarło drogę do władzy byłemu sportowcowi, członkowi narodowej reprezentacji w krykieta, Imranowi Khanowi. W proces wyborczy włączyła się aktywnie armia, która także stanęła po stronie Pakistańskiego Ruchu Sprawiedliwości. Jej lider szedł po zwycięstwo z hasłami walki z korupcją i wymiany elit u szczytu władzy.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Czas na prezydenta

Wymiana grup rządzących w państwie może teraz dosięgnąć stanowiska prezydenta, związanego z Pakistańską Ligą Muzułmańską Mamnuna Husajna. Sposób wybierania prezydenta tego ponad 200-milionowego kraju o ustroju federacyjnym jest dość złożony. Prezydenta na 5-letnią kadencję wybiera Kolegium Elektorów tworzone przez parlamentarzystów obydwu izb (Zgromadzenia Narodowego oraz Senatu) i deputowanych czterech prowincjonalnych zgromadzeń (Beludżystan, Chajber Pasztunchwa, Pendżab, Sindh).

 

Zdecydowana wygrana w lipcowych wyborach parlamentarnych Pakistańskiego Ruchu na rzecz Sprawiedliwości daje największą szansę na zdobycie fotela prezydenta kandydatowi tej partii. Jedynie w najludniejszej prowincji Pakistanu, liczącym ok. 80 mln mieszkańców Pendżabie, pierwsze miejsce zachowała Pakistańska Liga Muzułmańska, wygrywając z Pakistańskim Ruchem na rzecz Sprawiedliwości. Jednak przewaga PRS na poziomie ogólnokrajowym i w dwuizbowym parlamencie państwa powinna wystarczać by doszło w Islamabadzie do wymiany elit także w pałacu prezydenckim.

 

Kraj dużych możliwości

Wydarzenia w tym szóstym pod względem liczby ludności kraju świata uważnie obserwują nie tylko jego sąsiedzi. Co prawda w wielkości gospodarki Pakistan jest dość daleko, zważywszy na jego potencjał ludnościowy, ponieważ pod względem krajowego PKB jest dopiero na 40 – 42 miejscu w świecie. Za to pod względem potencjału militarnego znajduje się już na 17 miejscu w świecie (2018 Military Strength Ranking według Global Firepower).

 

Z wymianą ekipy rządzącej w Pakistanie wiążą swoje nadzieje Indie. Te dwa państwa, powstałe w wyniku podziału dawnych posiadlości brytyjskich na Indie i Pakistan, już cztery razy prowadziły ze sobą wojny. Trzy z nich wynikały z sporu o obszar Kaszmiru, terenu położonego w górach, na styku Indii, Chin i Pakistanu. Jeszcze w kampanii wyborczej kandydat, a dzisiaj premier Pakistanu, Imran Khan, deklarował wolę pokojowego rozwiązania tego sporu z Indiami.

 

Przyjaciele dawni i nowi

W rozgrywkach międzynarodowych Pakistan mógł zawsze liczyć na Turcję. W zamian za tureckie poparcie w staraniach o Kaszmir, Pakistan wspierał Turcję w konflikcie cypryjskim. W tym roku doszło do zaostrzenia stosunków pakistańsko – amerykańskich. 6 stycznia USA ogłosiły, że zamrażają pomoc na rzecz bezpieczeństwa w Pakistanie w kwocie 2 mld dolarów.

 

W lipcowej kampanii obecny premier Pakistanu nazywał stosunki z Waszyngtonem jako jednostronne, polegające na walce za USA (m.in. z talibami) w zamian za amerykańskie pieniądze. Na razie nie widać oznak, by zmiana rządu znalazła odbicie w zmianie kursu wobec Stanów Zjednoczonych, które zdają się tracić sojusznika niezbędnego do prowadzenia akcji w Afganistanie. Do niedawna to USA były największym dostawcą broni dla Pakistanu, dzisiaj ich miejsce zajęły Chiny, popierające Islamabad także w kwestii Kaszmiru.

 

Do stołu wspólnie z Pakistanem próbuje też zasiąść Federacja Rosyjska. Już po wyborach parlamentarnych, w dniach 6-7 sierpnia, odbyło się pierwsze posiedzenie rosyjsko-pakistańskiej komisji konsultacyjnej ds. obrony i bezpieczeństwa. Ustalono na nim m.in. kierunki współpracy militarnej i politycznej.

 

Wyjęcie na obszarze Azji jeszcze jednego niedawnego sojusznika USA, kraju dużego i ważnego militarnie, osłabi wpływ Waszyngtonu w basenie Oceanu Indyjskiego. Najwięcej na takiej zmianie zyskają Chiny, które już budują swoją bazę wojskową w Pakistanie w porcie morskim w Gwadarze, w prowincji Beludżystan.

 

Źródła: Insomi.ru, Islam Today, AiF.ru, MIGNews.com, The Times of Israel; Global Firepower, IA Regnum

Jan Bereza

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram