28 sierpnia 2013

Owoce wiary bł. Reginy Protmann

(By Lestat (Jan Mehlich) (Own work) [CC-BY-SA-2.5 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.5)], via Wikimedia Commons)

Przykład życia Reginy i umiejętność godzenia kontemplacji z działalnością apostolską fascynował młode dziewczęta, które z wielkim oddaniem podjęły tę nową formę życia. Wspólnota powiększała się, a Regina była dla tych młodych kobiet duchową przewodniczką na drodze realizacji Bożych planów – o życiu i świętości bł. Reginy Protmann dla PCh24.pl mówi s. Anna Tymińska ze Zgromadzenia Świętej Katarzyny Dziewicy i Męczennicy.

Rok 2013 jest szczególnie dla Waszego zgromadzenia – Sióstr św. Katarzyny – Rokiem Jubileuszowym. Przypada w nim 400-lecie śmierci założycielki, bł. Reginy Protmann. Gdzie i kiedy urodziła się Regina i jak wyglądały jej pierwsze lata życia?

Wesprzyj nas już teraz!

Bł. Regina Protmann urodziła się w 1552 r. w Braniewie na Warmii, która jako część Prus Królewskich w XVI wieku należała do Korony Królestwa Polskiego. O młodości i dzieciństwie bł. Reginy trudno obecnie wiele powiedzieć, gdyż z powodu zmiennych kolei losu jakie przechodziła Warmia w okresie minionych czterystu lat, zachowało się niewiele dokumentów z jej czasów. Trochę więcej danych historycznych jest o późniejszych latach jej życia i początkach założonego przez nią zgromadzenia. Najważniejszym świadectwem jest Żywot napisany przez wiarygodnego kapłana 10 lat po jej śmierci. Przypuszczalnie autorem tej biografii jest jej spowiednik i kierownik duchowy o. Engelbert Keilert. Natomiast na podstawie innych źródeł dotyczących tamtego okresu można dosyć dobrze odtworzyć klimat duchowy Warmii XVI i XVII wieku i na tym tle czytając Żywot można zobaczyć jaką kobietą była Regina Protmann.

 

Wiadomo, że czasy, w których przychodzi na świat Regina, to okres ideologicznego ścierania się postaw i wytężonej walki biskupów warmińskich o zachowanie jej katolickiego oblicza.

 

Kim byli jej rodzice?

Regina urodziła się w zamożnej rodzinie mieszczańskiej. Jej ojciec, Piotr Protmann, był bogatym kupcem braniewskim należącym do Hanzy, zaś matka, Regina z rodu Tingel – córką burmistrza braniewskiego. Oboje wychowywali swoje dzieci w wielkiej miłości, która swe źródło miała w Bogu. Regina miała dwóch braci i siostrę.

 

Rodzina Protmanów sumiennie wypełniała praktyki religijne, do których należał m. in. udział we wszystkich nabożeństwach w niedziele i święta, Msza św., Godzinki o NPNM Panny, Nieszpory, w zimie Kompleta, w każdy czwartek procesja eucharystyczna oraz nauki katechetyczne. Dzięki mocnym podstawom wiary rodzina Protmanów trwała wiernie przy Bogu i nie uległa nowinkom religijnym. Regina otrzymała staranne wykształcenie w domu rodzinnym. Z niego wyniosła także dobre obyczaje i znajomość kultury towarzyskiej.

 

Odnośnie do samej Reginy i tego jak wyglądały jej lata młodzieńcze mamy jedynie krótką wzmiankę w Żywocie, która mówi, ze „w okresie dzieciństwa i młodości miała upodobanie do światowych uciech i pięknych strojów (…). Odznaczając się urodą, bystrością umysłu, mądrością i roztropnością, pragnęła imponować współtowarzyszkom zabaw oraz być przez nie podziwiana”.

 

Okres, w którym dorastała Regina, to lata coraz bardziej rozpowszechniającej się fali protestantyzmu, tych nowinek religijnych, o których Siostra wspomniała. Jej rodzina i ona sama potrafiła pozostać przy wierze katolickiej. Mało tego, mając 19 lat, decyduje się na pewien śmiały krok. Na czym on polegał?

Rok 1571 to dla Braniewian szczególnie trudny czas. W rodzinnym mieście Reginy, dotkniętym od roku klęska głodu, wybucha epidemia dżumy. Prawdopodobnie te trudne doświadczenia sprawiły, że młoda, ładna, lubiąca piękne stroje i zabawy patrycjuszowska córka zaczęła inaczej patrzeć na życie. Jak pisze jej biograf „poznała marność uciech światowych i poczuła do nich wstręt i niechęć” oraz „została rozpalona ogniem miłości do Boga swego Pana”. Postanawia pozostawić swój bogaty, rodzinny dom, aby wraz z dwiema przyjaciółkami oddać się Jezusowi, którego obecność dostrzegły w każdym chorym i opuszczonym. Bieda i ubóstwo spotykanych przez nią ludzi nie zniechęcają jej. Mimo, że dotąd opływała w luksusy przysługujące rodzinom mieszczańskim, pozostała wierna zaproszeniu Chrystusa do pójścia za Nim. Jej biograf napisał: „Światło łaski Bożej, które oświecało serce Reginy, było tak twórcze, że ukazało jej marność rzeczy przemijających i spraw doczesnych oraz dało jej siłę do całkowitego zerwania z nimi”.

Patrząc po ludzku, niejako szaleństwem było opuszczenie najbliższych, rezygnacja z możliwości, jakie mogły zapewnić jej wpływy rodziców, koligacje, zamożność. Wybrała jednak inną drogę życia. Bez środków do życia Regina wraz z dwiema przyjaciółkami zamieszkała w nędznym, opustoszałym budynku i podjęła służbę chorym i opuszczonym. Bożą miłością chciała obdarzyć wszystkich. Dlatego szukała stosownych dróg i środków dotarcia do każdego. Odwiedzała i pielęgnowała chorych w różnych punktach miasta, często sama przyrządzała im lekarstwa, dbała o sieroty, ludzi opuszczonych i niedołężnych. Troszczyła się również o przedmioty i miejsca kultu, dbając o ich czystość i estetykę, przygotowując świece i szaty liturgiczne. Modlitwą i czynem włączyła się w posoborową – po Soborze Trydenckim – odnowę religijno-moralną ludności Warmii, co zaowocowało zorganizowaniem systematycznego nauczania dzieci i młodzieży żeńskiej. Chciała w ten sposób „wpajać miłość Bożą w młode serca, a przy tym udostępnić im naukę czytania i pisania, co jest niezbędne i niezwykle korzystne dla rozwoju chrześcijańskiej wspólnoty”. Przykład życia Reginy i umiejętność godzenia kontemplacji z działalnością apostolską fascynował młode dziewczęta, które z wielkim oddaniem podjęły tę nową formę życia. Wspólnota powiększała się, a Regina była dla tych młodych kobiet duchową przewodniczką na drodze realizacji Bożych planów.

 

Kto napisał reguły nowego zgromadzenia zakonnego? Co ona zawierała?

Regułę dla nowej wspólnoty, po 12 latach jej istnienia, napisała Regina przy pomocy Ojców jezuitów. Biskup warmiński Marcin Kromer przedłożył ją Kapitule Warmińskiej, ale ta nie była przychylna nowej formie życia. Uznała, że kobiety, które pragną poświecić swoje życie Chrystusowi, powinny przejść do klasztorów już istniejących, o ścisłej klauzurze. Opinia biskupa była zupełnie odmienna. 18 marca 1583 r. na zamku w Lidzbarku Warmińskim biskup warmiński zatwierdził Regułę.

Tworząc normy prawne dla swojej wspólnoty Regina wprowadziła nowe, niestosowane dotychczas zasady: klauzurę zwykłą, z możliwością opuszczania domu zakonnego, zwaną klauzurą biskupią. Przyjęła też prostą formę składania profesji zakonnej. Oznaczało to, że nie było już odgradzającej klasztor od wiernych niekonsekrowanych kraty, podziału sióstr na chóry, a miejsce modlitwy brewiarzowej zostało zastąpione obowiązkiem odmawiania „Koronki” oraz „Godzin dnia” o Najświętszej Maryi Pannie lub Trójcy Przenajświętszej. Regina, realizując ślub czystości, ubóstwa i posłuszeństwa, uznając wagę modlitwy, życia wewnętrznego, praktyk pokutnych i ascezy, zobowiązała się do wyjścia poza klauzurę, do domów ludzi potrzebujących pomocy, aby gorliwie świadczyć im uczynki miłosierdzia chrześcijańskiego. Reguła określała nie tylko porządek dnia wspólnoty, ubiór, ale też sposób przyjmowania kandydatek, obłóczyn, formuły ślubów, ustalenie zwierzchnictwa, umartwień i postów, modlitwy indywidualnej i wspólnotowej, a nawet tematyki rozmyślania, czasu korzystania z sakramentów, pracy, posiadania osobistej własności, opieką nad chorymi siostrami a także, zgodnie z duchem jej czasów, określała pewne kary za wykroczenia, wymierzane w zależności od rodzaju i wielkości winy, przez przełożoną lub jej socjuszkę.

Papieskie zatwierdzenie Reguły w 1602 roku, jeszcze za życia Założycielki, jest równoznaczne z autorytatywnym uznaniem istnienia w Kościele zakonów żeńskich o charakterze kontemplacyjno-czynnym, co w tym czasie było ewenementem.

 

Komu w opiekę oddała Regina tworzące się zgromadzenie?

Za patronkę Zgromadzenia Regina obrała św. Katarzynę z Aleksandrii, gdyż była ona świętą bardzo znaną i cenioną w tamtym czasie, a także ponieważ pierwsza wspólnota zgromadzenia powstała przy kościele, któremu patronowała ta właśnie świętą.

 

Regina Protmann zmarła 18 stycznia 1613 r. Beatyfikowana została 13 czerwca 1999 r. Jak szerzył się kult po jej śmierci?

Od śmierci naszej Założycielki do dnia jej beatyfikacji minęło sporo czasu. Nie jest to jednak spowodowane brakiem przekonania o świętości jej życia, lecz niestabilną sytuacją polityczną. W ciągu minionych czterystu lat liczne wojny przetoczyły się przez warmińską ziemię. Zawsze były jakieś ludzkie biedy, którym trzeba było zaradzić wpierw, nim pomyślało się o czymś innym. Myślę, że takiego postępowania ona sama nas nauczyła, jest to jeden ze znaków duchowego dziedzictwa zostawionego nam przez Matkę Reginę. Ze źródeł historycznych wiadomo, że po śmierci Matki Reginy istniało przekonanie o jej świętości. Zarówno jej biograf, jak i jezuita Tomasz Clagius w opracowaniu Linda Mariana sive de Beata Virginie Lindensi pisząc o Reginie używają określeń „dziewica jaśniejąca chwałą roztropności i pobożności”, „światło, które swym blaskiem zachwycało”.

 

Regina miała bardzo uroczysty pogrzeb. Bp Szymon Rudnicki zarządził, aby udział w nim wzięli wszyscy, którzy mogą na niego przybyć. W imieniu biskupa przyjechało na pogrzeb tzw. czterech konsultorów, czyli powołanych z Rady Kapłańskiej prezbiterów, do których należy wykonywanie zadań doradczych, powierzonych przez biskupa diecezjalnego. Natomiast w zapiskach z Rocznika Sodalicji Mariańskiej w Kolegium Braniewskim z lat 1590-1615 wiemy, że we wszystkich obrzędach pogrzebowych uczestniczyli sodalisi, którzy czynili także starania o to, aby Matka Regina została przez nich pochowana. Niezwykle cennym dokumentem jest również zachowany do naszych czasów list kondolencyjny bp. Szymona Rudnickiego, w którym wyraża swój żal z powodu śmierci Matki Reginy, jednocześnie zapewniając siostry o jego ojcowskiej pomocy w każdej potrzebie.

 

Regina została pochowana w kościele ojców jezuitów pw. Najświętszej Maryi Panny w Braniewie, gdzie poza członkami własnego zgromadzenia, chowano jedynie zasłużonych dobroczyńców swojego kolegium. A właśnie Matka Regina do nich należała, przez włączenie do udziału w dobrach duchowych Zakonu Jezuitów, ze względu na jej cnotliwe i bogobojne życie oraz zasługi dla Towarzystwa Jezusowego.

 

Ponadto przez 400 lat siostry troszczyły się o szerzenie kultu prywatnego swojej Założycielki. Jednym z jej przejawów była troska o jej doczesne szczątki, które dzisiaj czcimy jako relikwie. Przez 196 lat spoczywały w kościele Ojców Jezuitów w Braniewie, który w 1809 r. został przeznaczony do rozbiórki. Siostry przeniosły wówczas kilka kości w lnianym woreczku do swojego oratorium. We wrześniu tego samego roku siostry umieściły je w trumnie zmarłej wówczas przełożonej generalnej Teresy Koll i spoczywały przez 120 lat w podziemiach kościoła pw. Świętej Katarzyny Dziewicy i Męczennicy w Braniewie. Od 1929 do 1935 r. były przechowywane znowu w klasztorze. W lutym 1945 r., w czasie ewakuacji mieszkańców Braniewa, zostały przez siostry zabrane i ze względu na bardzo niepewną i trudną sytuację, związaną z ucieczką przed okupantem radzieckim, pozostawione u proboszcza w Świętej Sikierce (obecne Mamonowo, Obwód Kaliningradzki). Tam zostały odnalezione dopiero 1991 r. Do czasu beatyfikacji w 1999 r. były przechowywane w Braniewie.

 

Bardzo szybko po śmierci Reginy pojawiła się modlitwa do odmawiania prywatnego, w której proszono w różnych potrzebach o wstawiennictwo Matki Reginy. Tworzono modlitwy i pieśni, w których zwracano się do Boga za jej wstawiennictwem. Modlono się do Boga o łaskę wyniesienia Matki Reginy na ołtarze. Modlitwa, w której przyzywane jest wstawiennictw bł. Reginy jest dziś bardzo żywa, zwłaszcza tam, gdzie są obecne siostry Katarzynki, a więc w Europie, w Ameryce Łacińskiej, Afryce i na Filipinach. Pragnienie rozwijania kultu publicznego Matki Reginy było zawsze bardzo żywe – ono również świadczy o przekonaniu o świętości Założycielki.

 

Czy są plany dotyczące kanonizacji bł. Reginy Protmann?

Pragnienie kanonizacji Założycielki jest bardzo żywe nie tylko wśród sióstr, ale i wśród ludzi świeckich, którzy znają jej hagiografię. Po beatyfikacji zebrałyśmy wiele próśb wiernych, które zostały wysłuchane i określone jako niewytłumaczalna interwencja Boga. Wielokrotnie ludzie podkreślają, że były to rzeczywiste cuda, otrzymane za wstawiennictwem bł. Reginy. W chwili obecnej czekamy na cud, który by uznany został przez Stolice Apostolską i zadecydowałby o kanonizacji M. Reginy. Takie bowiem są wymagania odnośnie do procesu kanonizacyjnego.

 

Rozmawiał Kajetan Rajski

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie