Siły zbrojne Izraela przeprowadziły zmasowany atak na cele należące do Hamasu oraz Islamskiego Dżihadu. To odpowiedź na palestyński ostrzał izraelskich miejscowości. Ponadto Tel Awiw podjął decyzję o zamknięciu przejść granicznych ze Strefą Gazy oraz akwenu połowów. Nie wiadomo kiedy restrykcje przestaną obowiązywać.
Eskalacja przemocy trwa od kilku dni. Od piątku ze Strefy Gazy wystrzelono w stronę miejscowości w południowym Izraelu co najmniej 450 rakiet. Wiele z nich przechwycił izraelski system antyrakietowy. Siły zbrojne Izraela odpowiedziały na działania Hamasu i Islamskiego Dżihadu nalotami na około 220 celów.
Do ostrzału celów w Izraelu przyznał się Islamski Dżihad. Organizacja przekonuje, że to odpowiedź na przemoc z piątku. Wtedy też zginęło czterech Palestyńczyków.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem izraelskich władz w piątkowych protestach uczestniczyło 5,2 tys. osób. Domagały się one usunięcia blokady Strefy Gazy przez Izrael oraz Egipt. Manifestanci mieli rzucać kamieniami, granatami oraz innymi ładunkami w stronę ogrodzenia granicznego, a także podpalać opony. Rannych zostało dwóch żołnierzy Izraela.
Premier Binjamin Netanjahu w niedzielę nakazał kontynuowanie nalotów. Ponadto – zgodnie z jego decyzją – siły w regionie zostały wzmocnione przez piechotę, artylerię i czołgi.
Jak na razie izraelskie media poinformowały o jednej ofierze śmiertelnej po swojej stronie oraz o co najmniej 3 osobach ciężko rannych. Ponadto palestyńska rakieta uszkodziła przedszkole.
Strona palestyńska także informuje o ofiarach śmiertelnych (22-letni bojownik Hamasu) i rannych. Armia izraelska zdementowała jednak doniesienia o śmierci ciężarnej Palestynki i jej 14-miesięcznego dziecka. Zgodnie z niektórymi przekazami miały paść ofiarą izraelskich nalotów. Sugeruje się jednak, że mogą być to ofiary ostrzału palestyńskiego.
Źródło: rmf24.pl / niezalezna.pl / radiozet.pl
MWł