23 maja 2017

Ostry atak kardynała Maradiagi: Burke to biedny, rozczarowany człowiek

(Na zdjęciu: Kard. Óscar Andrés Rodríguez Maradiaga. FOT.REUTERS/Kimimasa Mayama/FORUM)

Biedny, rozczarowany człowiek, któremu nie udało się osiągnąć wielkiej władzy, o jakiej marzył. Tak o kardynale Raymondzie Leo Burke wypowiedział się w wywiadzie-rzece bliski współpracownik papieża Franciszka, kard. Rodriguez Maradiaga.


Pochodzący z Hondurasu kardynał Rodriguez Maradiaga należy do najbliższych współpracowników obecnego Ojca Świętego. Maradiaga został koordynatorem stworzonej przez Franciszka wąskiej Rady Kardynałów, która pod papieskim przewodnictwem pracuje nad reformą Kurii Rzymskiej.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W wydanym w formie książki wywiadzie-rzece ten były przewodniczący Caritas Internationalis odniósł się do sporów wokół papieskiej adhortacji posynodalnej Amoris laetitia, ostro atakując przy tym jednego z jej największych krytyków, kardynała Raymonda Leo Burke’a.

 

Wkrótce po publikacji Amoris… amerykański purpurat stwierdził, że nie ma ona charakteru nauczycielskiego. Dla Maradiagi taki sąd jest nie do przyjęcia. „Kardynał, który tak uważa, jest człowiekiem niespełnionym, bo życzył sobie wielkiej władzy i ją stracił” – stwierdził w wywiadzie wydanym po włosku pod tytułem „Solo il Vangelo  è rivoluzionario” (pol. Tylko Ewangelia jest rewolucyjna). Maradiagę zacytowała rzymska strona internetowa „Faro di Roma”.

 

Według koordynatora Rady Karynałów Burke oczekiwał, że zostanie uznany za największy autorytet w Stanach Zjednoczonych. „Ale to nie on jest Urzędem Nauczycielskim, jest nim Ojciec Święty […]. [Burke] mówi tylko to, co sam myśli, nie jest to warte dalszego komentarza. To słowa biednego człowieka” – uznał Maradiaga, wyrażając zarazem najwyższe uznanie dla „bezmiernej wartości” adhortacji Amoris laetitia.

 

Kardynał odniósł się także do sprawy opublikowania tak zwanych dubia – pytań odnośnie adhortacji przedłożonych Kongregacji Nauki Wiary i papieżowi między innymi przez kard. Burke’a.

 

Jak stwierdził, każdy katolik jest zobowiązany do lojalności wobec papieża. To Piotr prowadzi Kościół i wszyscy wierzący muszą akceptować jego decyzje i „styl”. W jego ocenie bezcelowe jest publikowanie pism „przeciwko” papieżowi, a „prawe skrzydło” koncentrujące się na pewnych sprawach niczego nie osiągnie. Zdaniem Maradiagi to „zwykli ludzie” popierają papieża, a przeciwko niemu są osoby „aroganckie i dumne”.

 

 

 

Źródło: Katholisch.de

Pach

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 183 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram