17 maja 2018

Ostre dyplomatyczne spięcie izraelsko-tureckie. Chodzi o działania w Strefie Gazy

Rosną napięcia turecko-izraelskie w związku z masakrą Palestyńczyków. Sytuacja na Bliskim Wschodzie wyraźnie się zagęszcza. Padają ciężkie zarzuty względem Izraela. Prezydent Turcji Tayyip Erdogan powiedział w środę, że Organizacja Narodów Zjednoczonych „zawaliła się” w obliczu wydarzeń w Gazie, gdzie siły izraelskie zabiły w poniedziałek ponad 60 Palestyńczyków w czasie, gdy kilkadziesiąt kilometrów dalej obchodzono uroczystość przeniesienia amerykańskiej ambasady do Jerozolimy.

 

Turcja jest jednym z najgłośniejszych krytyków użycia przez Żydów śmiercionośnej siły przeciwko protestującym na granicy w Strefie Gazy i decyzji USA o otwarciu nowej ambasady w Jerozolimie. W piątek na wniosek Turcji odbędzie się nadzwyczajne spotkanie Organizacji Współpracy Islamskiej (OIC) w Stambule, któremu ma towarzyszyć także wiec poparcia dla Palestyńczyków.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Przemawiając na kolacji pierwszego dnia muzułmańskiego świętego miesiąca Ramadanu, Erdogan ganił wspólnotę międzynarodową, że nie zareagowała w porę na wydarzenia w Gazie. Ostrzegł, że ​​milczenie oznacza „otwarcie bardzo niebezpiecznych drzwi”. – W obliczu tych wszystkich wydarzeń, ONZ upadła. Wyczerpała się jej formuła – mówił Erdogan. – Jeśli dalej będzie się milczeć w obliczu prześladowań, jakich dopuszcza się Izrael, świat szybko zostanie wciągnięty w chaos, w którym przeważy bandytyzm – kontynuował.

 

Wydarzenia w Strefie Gazy wywołały spór dyplomatyczny między Turcją i Izraelem i oba kraje wezwały swoich ambasadorów. Spór zdaje się wskazywać na najgorszy dotychczas kryzys dyplomatyczny między obu państwami, od czasu zaatakowania przez izraelskich marynarzy statku tureckiego wiozącego pomoc dla Palestyńczyków w 2010 r. Zginęło wówczas 10 tureckich działaczy. Nastąpiło także pogorszenie stosunków dyplomatycznych, które trwało do 2016 r.

 

Turecki prezydent opisał poniedziałkową masakrę Palestyńczyków jako „ludobójstwo”. Turcja podjęła także inicjatywę, by przedstawić tę kwestię na porządku obrad Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Ankara naciskała na członków Rady Bezpieczeństwa, by byli bardziej aktywni i ostro zareagowali na masakrę.

 

Erdogan poinformował, że jego szef sztabu wraz z ministerstwem spraw zagranicznych „pracują” nad ewakuacją rannych z Gazy. Turecki lider zapowiedział, że jego kraj będzie bronić Palestyńczyków ​​„bez względu na cenę”. – Nawet jeśli cały świat zamknie oczy, nie dopuścimy do okrucieństwa Izraela. Nadal będziemy z naszymi palestyńskimi braćmi nie tylko sercami, ale także ze wszystkimi naszymi zasobami – ogłosił Erdogan. Dodał: – Nigdy nie pozwolimy, aby Jerozolima została skradziona przez Izrael.

 

W odpowiedzi na ostrą reakcję tureckich przedstawicieli, oskarżających Żydów z Izraela o „ludobójstwo”, w środę do porządku obrad w Knesecie trafił projekt ustawy uznający ludobójstwo Ormian, którego dopuścili się Turcy z Imperium Osmańskiego, pozbawiając życia około 1,5 miliona osób.

 

Erdogan napisał na Twitterze, że Izrael jest „państwem apartheidu, który okupuje ziemie bezbronnych ludzi od ponad 60 lat”, kwestionując w ten sposób w ogóle istnienie państwa żydowskiego, a nie tylko jego okupację na Zachodnim Brzegu od 1967 roku. „Netanjahu jest premierem państwa apartheidu, które okupuje ziemie bezbronnych ludzi od ponad 60. lat z naruszeniem rezolucji ONZ. Ma na rękach krew Palestyńczyków i nie może ukryć zbrodni, atakując Turcję” – pisał Erdogan.

 

W odpowiedzi, izraelski premier Benjamin Netanjahu stwierdził, że „Erdogan jest jednym z największych zwolenników Hamasu i nie ma wątpliwości, że dobrze wie, czym jest terroryzm i rzeź. Proponuję, aby nie głosił nam moralności”.

 

Itzik Shmuly (Unia Syjonistyczna) wojowniczo komentował: „Nie zaakceptujemy moralizowania od antysemickiego tureckiego rzeźnika, który każdego dnia bombarduje tysiące Kurdów w północno-zachodniej Syrii i którego kraj jest odpowiedzialny za ludobójstwo narodu ormiańskiego oraz historyczne okropności w stosunku do Asyryjczyków”. Unia Syjonistyczna dodała, że ​​uznanie ludobójstwa powinno mieć miejsce dawno temu. Z kolei poseł Amir Ohana (Likud) zauważył: „Kiedy Hitler przedstawił oficerom Wehrmachtu swój plan masowej eksterminacji w Polsce, w tym kobiet i dzieci, uspokoił ich obawy o reakcję świata, mówiąc: kto przecież dzisiaj mówi o Ormianach? Z tego tylko powodu powinno się już dawano oficjalnie uznać to ludobójstwo”.

 

Wprawdzie przywódca Yesa Atida, Yair Lapid zaproponował projekt ustawy uznającej ludobójstwo Ormian na początku tego roku, ale została ona odrzucona w lutym, co oznacza, że ​​nie można jej ponownie złożyć do sierpnia. Lapid za to wezwał Izrael do poluzowania więzi z Ankarą i to nie tylko tymczasowo, do zainicjowania otwartej pomocy dla Kurdów oraz do zachęcania USA, by „usunęła” Turcję z NATO. „Nie pogodzimy się z antysemitami, takimi jak Erdogan”, powiedział Lapid. „Nadszedł czas, aby rząd powiedział coś, co było jasne od dłuższego czasu: Erdogan jest częścią osi islamskiego terroryzmu”.

 

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Izraela odmówiło komentarza w tej sprawie.

 

Dyplomatyczne źródło stwierdziło, że sytuacja jest delikatna i strategiczna. Minister turystyki Yariv Levin, bliski sojusznik Netanjahu, w rozmowie z radiem Kann Bet uspokajał wojownicze nastroje. Mówił, że nie można uznać „ludobójstwa”, obciążając za nie Turcję bezpośrednio. To nie byłoby właściwe jego zdaniem. Przewodniczący Knessetu Yuli Edelstein wezwał prawodawców do uznania ludobójstwa Ormian, podobnie jak jego poprzednik, prezydent Reuven Rivlin.

 

Masakra w Strefie Gazy

W związku z masakrą w Strefie Gazy, także premier Kanady Justin Trudeau domaga się wszczęcia śledztwa w sprawie postrzelenia przez IDF kanadyjskiego lekarza. Dr Tarek Loubani był w niedzielę w Gazie, oferując usługi medyczne protestującym. Żołnierze izraelscy kilkakrotnie strzelali w jego kierunku, celując w nogi. Jak relacjonował, podczas poniedziałkowych protestów „było tak wiele pożarów, że pierwsze służby ratownicze stały poza terenem bezpośrednich zamieszek i zbliżały się tylko wtedy, gdy było to potrzebne”. Mimo, że ratownicy mieli na sobie jaskrawe ubranie medyczne, izraelscy snajperzy, którzy znajdowali się na wschód od nich, celowali także w ich kierunku dokładnie w nogi, mimo, że w pobliżu nie było protestujących. Jedna kula ugodziła Loubaniego w łydkę.

 

„Kanada ubolewa i jest poważnie zaniepokojona przemocą w Strefie Gazy, która doprowadziła do tragicznej utraty życia i zraniła niezliczoną liczbę osób” – stwierdził Trudeau w oświadczeniu. „Jesteśmy przerażeni, że wśród rannych jest dr Tarek Loubani, obywatel Kanady wraz z tylu nieuzbrojonymi ludźmi, w tym cywilami, członkami mediów, ratownikami i dziećmi”.

 

Trudeau dodał: „Zgłoszone użycie nadmiernej siły i ostrej amunicji jest niewybaczalne. Konieczne jest ustalenie faktów dotyczących tego, co dzieje się w Strefie Gazy”. Kanada wzywa do przeprowadzenia natychmiastowego niezależnego dochodzenia w celu dokładnego zbadania faktów na miejscu, w tym przypadków podżegania do przemocy, samej przemocy i nadmiernego użycia siły.

 

W związku z wydarzeniami w Strefie Gazy, kilka państw, w tym z Rady Bezpieczeństwa ONZ poparło propozycję przeprowadzenia śledztwa w sprawie działań Izraela, ale Stany Zjednoczone ją zablokowały.  Z kolei Izrael i Egipt nie zezwoliły tureckim samolotom na korzystanie ze swoich lotnisk do transportu rannych Palestyńczyków.

 

Poniedziałkowe wydarzenia zbiegły się z obchodami 70. rocznicy powstania państwa Izrael, którą to Palestyńczycy uznają za „katastrofę.” Wtedy to ponad 700 tys. arabskiej ludności przesiedlono lub usunięto silą z ich domów, pozbawiając dobytku. W ubiegłym tygodniu rząd Izraela oświadczył, że trwające w Gazie protesty wzdłuż granicy to „stan wojny”, w którym nie stosuje się międzynarodowego prawa humanitarnego.

 

Źródło: jpost.com., aa.com.tr., timesofisrael.com., upi.com.,

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram