8 listopada 2018

Ostra krytyka rządowego marszu: gdzie byliście w poprzednich latach?

(fot. Lukasz Dejnarowicz / FORUM)

Nie milkną głosy oburzenia po decyzji rządu o zorganizowaniu własnego marszu obok Marszu Niepodległości, na którego przemarsz nie wyraziła zgody Hanna Gronkiewicz-Waltz. Ostro skomentował to wydarzenie m.in. Leszek Żebrowski, autor książek o podziemiu niepodległościowym. A Krzysztof Bosak jest gotowy pójść z przedstawicielami rządu pod jednym warunkiem – że będzie to Marsz Niepodległości, na który zgodę wyraził sąd.

 

Żebrowski zarzucił premierowi Mateuszowi Morawieckiemu i prezydentowi Andrzejowi Dudzie nieuczciwość a także brak rozliczeń tych, którzy atakowali w przeszłości Marsz Niepodległości (np. bojówki lewackiej Antify).

Wesprzyj nas już teraz!

 

„Gdyby prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki etc. byli uczciwi, to poszliby w Marszu Niepodległości jak wszyscy Polacy. I zapewniliby MN bezpieczeństwo (bo Polakom ze strony MN nic nie grozi). Marsz ma 10 lat – gdzie oni byli w poprzednich latach? Rozliczyli bandytów z niemieckiej Antify? Podpalaczy?” – pytał Leszek Żebrowski na Twitterze.

 

Z kolei, jak ujawnili przedstawiciele organizatorów Marszu Niepodległości Krzysztof Bosak oraz Robert Winnicki z Ruchu Narodowego, narodowcy mogą mieć poważne problemy z dotarciem do Warszawy na obchody 100-lecia Niepodległości. Ich poczynaniami interesują się bowiem służby mundurowe.

 

„Policja i ABW wydzwaniają do organizatorów wyjazdów żądając podania szczegółowych list kto jedzie, numerów rejestracyjnych pojazdów, a także szantażują ich i straszą!” – napisał rzecznik Młodzieży Wszechpolskiej, Mateusz Marzoch. Sprawę podsumował Robert Winnicki, prezes partii Ruch Narodowy, podkreślając, iż do policji wrócił „duch Sienkiewicza”.

 

Z kolei Krzysztof Bosak zwrócił uwagę, iż politycy chcą przejąć Marsz Niepodległości. – Przypomnę, że organizatorzy (…) nigdy nie zostali zaproszeni przez prezydenta do komitetu obchodów stulecia niepodległości. Jedyne na co mogli liczyć to słowa potępienia ze strony tych urzędników wysokich. W tej chwili, jeżeli tak rzeczywiście jest, wyglądałoby to jak próba przejęcia marszu. Politycy mieli na to apetyt od dawna – tłumaczył Bosak.

 

Bosak jednak nie obawia się uczestnictwa we wspólnym Marszu Niepodległości z przedstawicielami rządu i prezydentem. Komentując wyrok sądu, który oddalił zakaz wydany przez Hannę Gronkiewicz-Waltz, przyznał, że nie wie, czy przedstawiciele władz państwa wezmą udział w Marszu. – Zaproszenie jest nadal aktualne – powiedział.

 

Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił w czwartek decyzję prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz o zakazie manifestacji dla organizatorów Marszu Niepodległości. Oznacza to, że 11 listopada, w stolicy odbędą się dwa marsze: pierwszy organizowany przez narodowców, zaś drugi – przez MON.

 

 

Źródło: „Do Rzeczy”/onet.pl

ged

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 160 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram