10 marca 2019

Ostateczna bitwa o Jerozolimę? Izraelski analityk prognozuje trzecią intifadę!

(Fot. Reuters/Forum)

Yochanan Visser z izraelskiej sieci medialnej Arthuz Sheva uważa, że eskalacja na Wzgórzu Świątynnym, ataki Hamasu i wzrost liczby zamachów terrorystycznych to wstęp do trzeciej intifady. Jego zdaniem, zaangażowanie w Jerozolimie innych krajów islamskich (takich jak Turcja, Arabia Saudyjska czy Jordania) wkrótce doprowadzi do długo oczekiwanej ostatecznej bitwy o Jerozolimę.

Od początku 2019 roku doszło do 360 zamachów na Izraelczyków (ostrzał, taranowanie przez samochody). Niedawne nasilenie walk w Judei i Samarii, a także w Strefie Gazy, wiąże się z nowym kryzysem wokół Wzgórza Świątynnego. Wyznawcy islamu przejęli teren wokół Bramy Złotej pod koniec lutego. Jest to jedyna brama prowadząca na Wzgórze Świątynne.

Brama i okolice były niedostępne dla społeczeństwa od 2003 roku, gdy Hamas i północna gałąź Ruchu Islamskiego wykorzystywały tę stronę do działań antyizraelskich.

Wesprzyj nas już teraz!

Palestyńczycy zdecydowali się rozszerzyć kontrolę nad Wzgórzem Świątynnym, po tym, jak żydowscy osadnicy zaczęli częściej pojawiać się w świętym miejscu kilku religii, „bezczeszcząc” – wedle Abdela Khader, urzędnika Fatah – meczet Al-Aksa. Jednak prawdziwym powodem zwiększonej aktywności miało być jednak przejęcie Wakf, jordańskiego funduszu powierniczego, administrującego Wzgórzem Świątynnym w okupowanej Jerozolimie, przez urzędników Autonomii Palestyńskiej i członków Bractwa Muzułmańskiego.

Nowa Rada Wakf składa się obecnie z Jordańczyków, przedstawicieli Autonomii Palestyńskiej i członków Bractwa Muzułmańskiego, którzy zarządzili zajęcie Bramy Złotej pod pretekstem, że Izrael planuje wybudować tam dom modlitwy.

Do obrony Bramy Złotej wzywał Mahmoud Habash, doradca ds. religii przywódcy Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa. Habash twierdzi, że konieczna jest obrona Bramy i ostrzegł wyznawców islamu, aby nie stracili ani centymetra Jerozolimy i Wzgórza Świątynnego, ponieważ byłoby to równoznaczne z wyrzeczeniem się Mekki i Koranu.

 

Napięcia jeszcze bardziej wzrosły w tym tygodniu, po tym, jak izraelski sąd w Jerozolimie nakazał zamknięcie Bramy Złotej i zażądał od Wakf wyjaśnień odnośnie działań na Wzgórzu Świątynnym.

Islamski fundusz powierniczy odmówił wykonania nakazu sądowego, wskazując, że Izrael nie ma jurysdykcji nad Haram esh-Sharif, jak muzułmanie nazywają Wzgórze Świątynne.

Palestyńczycy mobilizują się do obrony Wzgórza. Izraelskie władze uznały ostatnio palestyńską stację telewizyjną el-Aqsa za organizację terrorystyczną, bo miała ona wzywać do rzezi i „palenia” Żydów.

Zdaniem Izraela, palestyńscy przywódcy i Wakf prą do trzeciej intifady, czyli asymetrycznej wojny z Izraelem.

Niedawno Izraelczycy ostrzegli, że palestyńskie frakcje arabskie mogą przygotować się na nową falę przemocy. Ostrzeżenie to zostało w dużej mierze zignorowane przez rządzący w Izraelu establishment polityczny.

Hamas – wedle Vissera – chce jeszcze w tym miesiącu rozpocząć powstanie. Na granicy Izraela ze Strefą Gazy szaleje od wielu miesięcy przemoc, która może przerodzić się w nową wojnę z Izraelem. Hamas ma – zdaniem analityka – prowokować przemoc także w Judei i Samarii. Mają się także nasilić zamachy w biblijnym sercu Izraela.

W czwartek egipski wywiad ujawnił, że Hamas ma sporo broni i amunicji, którą przeszmuglowano przez pustynię Synaj. Izraelskie media twierdzą, że broń pochodzi z Sudanu.

Izraelski analityk podaje, że Iran chce, aby Hamas zaangażował Izrael w wojnę na wyczerpanie przed planowaną wielostronną operacją, której celem będzie doprowadzenie do pożądanej zagłady państwa żydowskiego, o czym mieli niedawno mówić przywódcy irańscy i Hassan Nasrallah, lider Hezbollahu w Libanie.

W czwartek premier Benjamin Netanjahu zagroził „energiczną reakcją” na wypadek, gdyby Hamas kontynuował agresję przeciwko Izraelowi.

Visser sugeruje, że Autonomia Palestyńska współpracuje z Jordanią, aby tworzyć „fakty dokonane” na terenie Jerozolimy. Zabiegają o zwiększenie kontroli muzułmanów na Wzgórzu Świątynnym, by później skutecznie sabotować izraelskie działania względem ludności arabskiej w Jerozolimie.

Analityk przypomina także, że w Jerozolimie aktywną rolę odgrywają zagraniczni aktorzy islamscy tacy jak Turcja, Maroko i Arabia Saudyjska. Próbują zdobyć przyczółek w Jerozolimie. Turecka władza wykorzystuje Dawę (działalność charytatywna w celu nawracania) i współpracuje z Bractwem Muzułmańskim, aby osiągnąć swój cel dominacji w arabskiej Jerozolimie.

Islamska organizacja Hizb ut-Tahrir (Partia Wyzwolenia) jest ważnym niepaństwowym aktorem, który także próbuje – zdaniem Żydów – radykalizować Arabów z Jerozolimy. Organizacja prowadzi patrole skromności w arabskich dzielnicach i próbuje egzekwować przestrzeganie islamskiego prawa szariatu w tak zwanej Wschodniej Jerozolimie.

Autonomia Palestyńska ostrzegała kraje arabskie przed normalizacją stosunków z Izraelem, uznając, że byłaby to zdrada islamu.

Zarówno Jordania, która jest ojczyzną większości palestyńskich Arabów, jak i Autonomia Palestyńska, sprzeciwiają się nieopublikowanej jeszcze nowej amerykańskiej inicjatywie pokojowej administracji Trumpa.

Prezydent Autonomii Mahmoud Abbas niedawno ogłosił, że wolałby śmierć od pójścia na ustępstwa wobec Izraela i przysiągł, że nie przejdzie do historii jako zdrajca.

Izrael w zeszłym miesiącu oświadczył, że wstrzyma transfer ceł i podatków, które pobiera w imieniu Autonomii do czasu, gdy nie przestanie ona płacić stypendiów osobom uznawanym za terrorystów i ich rodzinom.

Izraelski analityk wskazuje, że społeczeństwo palestyńskie jest „beczką prochu czekającą na wybuch, a długo oczekiwana ostateczna bitwa o Jerozolimę może rozpocząć się już wkrótce”.

 

Źródło: israelnationalnews.com
AS

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram