Nie wszyscy witają z otwartymi rękoma film „Kler”. W kilku miejscach jego emisja stoi pod znakiem zapytania lub do niej po prostu nie dojdzie. Chodzi tu przede wszystkim o kina niekomercyjne, prowadzone przez samorządy.
Do wyświetlenia „Kleru” nie dopuściło Ostrołęckie Centrum Kultury – przynajmniej do tej pory. W momencie pisania tekstu [wtorek] w repertuarze kina na październik nie ma filmu Wojciecha Smarzowskiego.
Wesprzyj nas już teraz!
Z kolei w Ełckim Centrum Kultury „Kler” będzie dostępny dopiero pod koniec października. Zdaniem kierowniczki tej instytucji Eweliny Zbydniewskiej, wynika to ze specyfiki kina i dzielenia sali z centrum kultury.
Do emisji filmu nie dojdzie także w Centrum Kultury w Grodzisku Mazowieckim. Według dyrektora Pawła Twardocha kino dysponuje jedynie jedną salą, a decyzja o emisji „Kleru” oznaczałaby konieczność ograniczenia się wyłącznie do tej produkcji przez trzy tygodnie. Przedstawiciel dystrybutora filmu, Kina Świat stwierdził jednak, że jego firma tego nie wymagała.
Z kolei decyzja o wyświetleniu filmowego paszkwilu w zakopiańskim kinie „Giewont” spotkała się z krytyką Związku Podhalan – właściciela sali, w której mieści się kino. Prezes organizacji Andrzej Skupień zażądał wstrzymania emisji filmu. Aby to zarządzenie stało się wiążące, niezbędna jest decyzja całego zarządu Związku Podhalan. Do pory (stan na wtorek) decyzji tej nie podjęto, gdyż na zebraniu zarządu nie zgromadziło się kworum. Jak na razie „Giewont” wciąż wyświetla zatem „Kler”.
Media donoszą, że również w Pułtusku ewentualna emisja „Kleru” spotkała się z protestem.
Pozostaje cieszyć się, że nie wszyscy ulegają medialnej presji dotyczącej wyświetlania filmu Wojciecha Smarzowskiego. Nie chodzi w nim bowiem o walkę o oczyszczenie Kościoła prowadzoną w trosce o niego, lecz o przedstawienie go jako instytucji niemal całkowicie przeżartej złem. Szeroka dystrybucja tego typu produkcji o synagodze czy homoseksualistach byłaby zapewne niemożliwa.
Źródła: polsatnews.pl / dziennikpolski24.pl
mjend
