25 stycznia 2019

Katarczycy wchodzą do Libanu. Będą rywalizować z Arabią Saudyjską i Irańczykami o wpływy

(Unknown photographer (US military). [Public domain], via Wikimedia Commons)

Liban, to jeden z najbardziej poszkodowanych krajów z powodu wojny w Syrii. Kryzys uchodźczy, ataki Izraela przeciwko Hezbollahowi wspieranemu przez Irańczyków, rywalizacja Iranu i Arabii Saudyjskiej o wpływy polityczne, znacznie przyczyniły się do osłabienia wiarygodności ekonomicznej kraju. Katar 21 stycznia br. ogłosił, że wzmocni gospodarkę libańską.

 

Kraj – z trzecim najwyższym długiem publicznym na świecie w stosunku do produktu krajowego brutto – zapłacił ekonomiczną cenę m.in. za spadek turystyki ze strony państw Rady Współpracy Zatoki Perskiej, takich jak: Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie, w związku z poważnymi obciążeniami finansowymi, wynikłymi z wojny w Syrii i kryzysu uchodźczego.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Władze Kataru ogłosiły, że wzmocnią gwałtownie słabnącą gospodarkę libańską, kupując obligacje rządowe o wartości 500 milionów dolarów. Dopływ gotówki ma dać gwarancje i uspokoić rozwścieczonych „inwestorów”, obawiających się restrukturyzacji zadłużenia zapowiadanej przez polityków. Propozycja Kataru pojawiła się po arabskim szczycie gospodarczo-społecznym, który odbył się w Libanie. Szejk Tamim bin Hamad Al Thani i prezydent Mauretanii Mohamed Ould Abdel Aziz byli tam jedynymi obecnymi arabskimi przywódcami. Jako, że żaden inny monarcha GCC nie uczestniczył w spotkaniu, decyzja emira Kataru, by spotkać się z prezydentem Libanu, Michelem Aounem, sygnalizowała determinację Doha, aby wspomóc państwo śródziemnomorskie w czasach poważnych wyzwań gospodarczych i politycznych.

 

Jak oznajmił minister spraw zagranicznych Kataru, Mohammed bin Abdulrahman Al Thani, jego kraj podjął decyzję o wzmocnieniu gospodarki libańskiej, ze względu na „głębokie więzy braterskie między dwoma braterskimi krajami”. Zaznaczył, że region potrzebuje „silnego i dostatniego Libanu” i tego Katar życzy Republice Libańskiej i Libańczykom.

 

Katarczycy wchodzą do Libanu w sytuacji, gdy pozycja Arabii Saudyjskiej – kraju, blokującego od wielu miesięcy Katar –  znacznie osłabła w Libanie.

 

W 2016 r. Arabia Saudyjska zawiesiła pakiet pomocowy w wysokości 3 miliardów dolarów dla Libanu, ze względu na własne trudności ekonomiczne, a także z powodu roli Hezbollahu na scenie politycznej. Rok później Saudowie stracili poparcie Libańczyków, w związku z porwaniem premiera Saada Haririego w listopadzie 2017 roku. Próżnię powstałą z powodu osłabienia wpływów Arabii Saudyjskiej w Libanie, wypełnił Katar.

 

Wcześniej, podobnej pomocy Katarczycy udzielili Libańczykom, po ataku Izraela w 2006 r., który pozostawił kraj w ruinie i kryzysie politycznym. Podczas wojny Izraelczycy zniszczyli dużą część libańskiej infrastruktury. Doha, a także Rijad sfinansowały poważne projekty rozwojowe, aby odbudować kraj. W 2008 r. dyplomaci z Kataru gościli skonfliktowane ugrupowania libańskie, by pomóc w przezwyciężeniu politycznego impasu. Potem, szybko zaplanowano wybory prezydenckie.

 

Katar chce być z jednym ważniejszych partnerów regionalnych Bejrutu w obliczu trwającej już od 2017 r. blokady ze strony m.in. Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Bahrajnu i Egiptu. Emirat arabski zbojkotowany przez sąsiadów z GCC, chce umocnić relacje z innymi krajami Bliskiego Wschodu i całym światem. Katar wykorzystuje swoje bogactwo finansowe do inwestowania w krajach arabskich, które Saudowie wpędzili w kryzys, to jest nie tylko w Libanie, ale również w Jordanii, Iraku i Sudanie.

 

Libańska gospodarka potrzebuje szeroko zakrojonych reform, by sprostać głównym wyzwaniom i uspokoić nastroje społeczne. Dopływ gotówki katarskiej – choć bardzo mile widziany w Bejrucie – nie rozwiąże głównych problemów kraju. Katar, który dążył do usunięcia ze stanowiska prezydenta Syrii Baszara Al-Asada i nie chce przywrócenia stosunków z Damaszkiem, jednocześnie uznaje rolę Iranu w Syrii, której ani Rijad, ani Abu Zabi nie chcą zaakceptować. Doha próbuje prowadzić niezależną politykę zagraniczną w regionie. Blokada morska i lotnicza ze strony Arabii Saudyjskiej i innych państw nie przyniosła założonych rezultatów. Jeśli chodzi o równowagę sił w Zatoce Perskiej i ewolucyjną równowagę sił geopolitycznych, ofensywa ekonomiczna i dyplomatyczna Kataru w Libanie pokazuje, jak daleko Rijad jest od osiągnięcia podstawowego celu blokady. Saudowie chcieli zmusić Katarczyków do rezygnacji z prowadzenia samodzielnej i wpływowej polityki zagranicznej, która podważa tradycyjną rolę królestwa, chcącego wieść prym pośród sunnitów.

 

Kryzys dyplomatyczny jedynie wzmocnił determinację Katarczyków, by nie ulec Arabii Saudyjskiej i innym państwom, izolującym kraj w całym świecie arabskim. Katarczycy są bardzo elastyczni w swojej polityce zagranicznej. Na początku wraz z Saudami i Turkami zbroili sunnickich buntowników w Syrii, którzy bezpośrednio starli się z bojownikami proirańskiego Hezbollahu. Teraz Katar dołączył do Rijadu i Teheranu w geopolitycznej rywalizacji o wpływy w Bejrucie.

 

Dług publiczny Libanu w tym roku ma wynieść ponad 160 procent produktu krajowego brutto, a do 2023 r. może wzrosnąć do około 180 procent. Katarski gest wzmocni zagraniczne aktywa libańskiego banku centralnego i poprawi wskaźnik wypłacalności. Będzie też miał wpływ na bilans płatniczy –  uważa Marwan Barakat, główny ekonomista Bank Audi, największego pożyczkodawcy w Libanie.

 

Jako największy na świecie eksporter skroplonego gazu ziemnego, Katar często znajduje się w roli dobroczyńcy, dając pieniądze w regionie rozdzieranym przez spory. Na przykład emir Kataru spotkał się z prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem w szczycie kryzysu finansowego Turcji w zeszłym roku i zobowiązał się do zainwestowania 15 miliardów dolarów.  Wcześniej, w  2012 r. Katar złożył depozyt w banku centralnym Egiptu, ale po tym, jak Bractwo Muzułmańskie zostało odsunięte od władzy w następnym roku, egipska polityka zagraniczna zmieniła się. Kair chętnie przyjmował wielomiliardowe „zastrzyki” z Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

 

Źródło: al-momitor.com., Bloomberg.com.,

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram