30 lipca 2020

Niemcy: największy skandal finansowy od czasu II wojny światowej?

(Fot. Reuters / Forum)

Czy czołowi politycy wielkiej koalicji Niemiec, aż po kanclerz, byli zamieszani w największy od czasów II wojny światowej skandal finansowy? Komisja Finansów Bundestagu właśnie zajmuje się aferą z udziałem fintechu Wirecard. Sprawa może zatrząść sceną polityczną w kraju.

 

 

Wesprzyj nas już teraz!

Niemieccy prawodawcy wypytywali wczoraj ministra finansów Olafa Scholza o jego niepowodzenia w wykryciu i zapobieżeniu skandalowi księgowemu Wirecard, jednej z największych afer powojennych Niemiec.

 

Scholz powiedział w środę, że złożył prawnikom szczegółowe wyjaśnienia odnośnie wszystkiego, co wiedział o skandalu oszustw. Afera doprowadziła do upadku firmy płatniczej Wirecard. Minister nie zgodził się z tym, że władze „przeoczyły” wczesne sygnały ostrzegawcze.

 

Wirecard złożył wniosek o upadłość w zeszłym miesiącu po przyznaniu, że „zgubił” w bilansie 1,9 miliarda euro. Były dyrektor generalny niemieckiego fintechu Markus Braun został aresztowany pod zarzutem fałszowania kont i manipulacji na rynku.

 

Rewelacje Wirecard oszołomiły Niemcy, porównując je ze skandalem księgowym Enronu w Stanach Zjednoczonych prawie dwie dekady temu.

 

Niemiecka parlamentarna komisja finansów zorganizowała w Berlinie specjalną sesję za zamkniętymi drzwiami, na której Scholz wraz z ministrem gospodarki Peterem Altmaierem byli pytani, kiedy dokładnie dowiedzieli się o niewłaściwym postępowaniu Wirecard i czy były jakieś uchybienia regulacyjne.

 

Opuszczając przesłuchanie po około czterech godzinach główny księgowy Niemiec powiedział dziennikarzom, że była to „szczegółowa dyskusja”. – Upewniłem się, że wszyscy wiedzą dokładnie to, co my wiemy – zaznaczył, dodając, że jego priorytetem jest teraz „rozpoczęcie reform”.

 

Scholz planuje zrewolucjonizować Bafin, państwowy organ nadzorujący finanse i oskarżany o zbyt luźny nadzór nad Wirecard. Ma dostać teraz mocniejsze uprawnienia interwencyjne i więcej pracowników. Chce również większej kontroli audytorów z sektora prywatnego.

 

Członek Komisji Finansów Hans Michelbach z bloku CDU/CSU kanclerz Angeli Merkel powiedział, że ogłoszenie reform nie wystarczy, „powinna też istnieć odpowiedzialność”.

 

Przewodnicząca komisji finansów Katja Hessel z opozycyjnej pro-biznesowej partii FDP nie wyklucza wszczęcia parlamentarnego śledztwa w sprawie afery.

 

Upadek Wirecarda stał się coraz bardziej politycznym „gorącym ziemniakiem” po opublikowaniu dokumentów ministerstwa finansów. Pokazały one, że Scholz został poinformowany już w lutym 2019 r. o podejrzeniach związanych z przestępczą działalnością Wirecard.

 

Jeszcze bardziej wstydliwa była informacja, że ​​Merkel promowała spółkę podczas podróży do Chin we wrześniu 2019 roku, kiedy firma planowała wejście na ten dalekowschodni rynek. Rzeczniczka pani kanclerz przekonuje, że szefowa państwa „nie wiedziała” o nieprawidłowościach w Wirecard w tamtym czasie.

 

Zagubione miliardy

Założony w 1999 roku bawarski start-up Wirecard wyrósł z firmy dostarczającej pieniądze dla stron pornograficznych i hazardowych na szanowanego dostawcę płatności elektronicznych, który w 2018 roku wyparł tradycyjnego pożyczkodawcę Commerzbank z indeksu DAX 30.

 

W pewnym momencie szczycił się wyceną rynkową przekraczającą 23 miliardy euro, przewyższając nawet gigantyczny Deutsche Bank. Cena akcji spadła o ponad 98 procent od zeszłego roku.

Nieszczęścia zaczęły się w styczniu 2019 roku od serii artykułów „Financial Times”, dotyczących nieprawidłowości księgowych w azjatyckim oddziale spółki, na którego czele stał dyrektor operacyjny Jan Marsalek.

 

Bafin zapowiedział wszczęcie śledztwa w sprawie doniesień dziennikarzy „FT”. W czerwcu wieloletni audytorzy Ernst&Young powiedzieli, że nie są w stanie znaleźć 1,9 miliarda euro gotówki, które miały znajdować się na rachunkach powierniczych w dwóch filipińskich bankach.

 

Wirecard przyznał następnie, że pieniądze, które stanowią jedną czwartą bilansu spółki, prawdopodobnie „nie istnieją”.

 

Były dyrektor generalny firmy, urodzony w Austrii, Braun został aresztowany i zwolniony za kaucją. EY twierdzi, że otrzymywał fałszywe oświadczenia i oskarżył Wirecard o „skomplikowane oraz wyrafinowane” oszustwo. Ale sama grupa audytorska od lat znajduje się pod ostrzałem za akceptowanie wcześniejszych bilansów Wirecard.

 

Skandal pogłębił się w lipcu, gdy monachijscy prokuratorzy ponownie aresztowali Brauna i zatrzymali dwóch innych byłych członków zarządu za „oszustwo handlowe” na dużą skalę. Twierdzili, że ich śledztwo wykazało oszustwa dokonane już w 2015 roku.

 

Dowody sugerują, iż banki i inni inwestorzy zostali oszukani w celu przekazania Wirecard funduszy w wysokości do 3,2 miliarda euro. Dodali, że te kwoty są teraz „prawdopodobnie stracone”.

 

Braun, były dyrektor finansowy Burkhard Ley i były szef księgowości Stephan von Erffa, a także dyrektor zarządzający filii Wirecard z siedzibą w Dubaju, zostali oskarżeni o zawyżanie przychodów i sald firmy w celu ukrycia wieloletnich strat.

 

Były dyrektor operacyjny Marsalek zniknął. Ma się ukrywać w Rosji. W tym tygodniu władze Niemiec zwróciły się o pomoc do Moskwy.

 

Od półświatka do szybkiej ekspansji

Skandal Wirecard to cała seria skandali księgowych, które doprowadziły do ​​niewypłacalności spółki przetwarzającej płatności i dostawcy usług finansowych. Firma z siedzibą w Monachium oferuje swoim klientom usługi w zakresie elektronicznych transakcji płatniczych i zarządzania ryzykiem, a także wydawania i przetwarzania kart fizycznych. Jednostka zależna Wirecard Bank AG posiada licencję bankową i kontrakty z wieloma międzynarodowymi firmami świadczącymi usługi finansowe. Wirecard Card Solutions Ltd. (WDCS) jest spółką zależną będącą w całości własnością firmy z siedzibą w Newcastle upon Tyne w Wielkiej Brytanii, posiadającą licencję na e-pieniądze, która umożliwia wydawanie wirtualnych kart.

 

Zarzuty o nadużycia księgowe prześladują firmę od pierwszych dni jej rejestracji, osiągając jednak szczyt w 2019 r. po publikacjach „Financial Times”. 25 czerwca br. spółka złożyła wniosek o upadłość.

Pojawiają się pytania dotyczące błędów regulacyjnych ze strony BaFin, czołowego organu nadzoru finansowego w Niemczech, oraz możliwych nadużyć długoletniego audytora spółki, to jest firmy Ernst and Young.

 

Firma założona w 1999 roku, koncentrowała się na obsłudze płatności online, zaczynając od stron pornograficznych i hazardowych. Przejmując notowanie InfoGenie AG, nieistniejącej grupy call center, Wirecard wszedł na rynek akcji Neuer Markt, co było krytykowane jako unikanie właściwej kontroli podczas pierwszej oferty publicznej. Osiągnięto to dzięki decyzji podjętej na walnym zgromadzeniu InfoGenie o przeniesieniu nienotowanej Wirecard na InfoGenie AG w drodze podwyższenia kapitału w zamian za inwestycje w naturze, dzięki czemu Wirecard stała się spółką akcyjną notowaną w segmencie giełdowym Prime Standard w drodze odwrotnej IPO. Audyt przeprowadzony przez EY w 2007 r. uwiarygodnił spółkę i została ona uwzględniona w TecDAX od 2006 r., a w DAX od 2008 r. W 2018 roku akcje Wirecard osiągnęły szczyt. Wyceniono wartość firmy na 24 miliardy euro.

 

Wirecard przypisuje swój szybki rozwój szybkiej ekspansji międzynarodowej osiągniętej dzięki przejęciu lokalnych firm. W marcu 2017 Wirecard przejął Citi Prepaid Card Services i utworzył Wirecard North America, wchodząc na rynek amerykański. Również w 2007 roku Wirecard przeniósł się do bankowości, kupując XCOM Bank AG, umożliwiając mu wydawanie kart kredytowych i debetowych na podstawie umów licencyjnych zarówno z Visa, jak i Mastercard. Od listopada 2019 Wirecard był reprezentowany w Chinach poprzez nabycie AllScore Payment Services z Pekinu.

Podejrzewa się, że Wirecard popełnił szereg oszustw księgowych w celu zawyżenia zysku. Pomimo zarzutów stawianych firmie, BaFin ostatecznie podjął niewiele działań przeciwko firmie przed jej ostatecznym upadkiem. Co więcej bronił formy przed krytykami.

 

Połączona bankowość Wirecard (za pośrednictwem jej spółki zależnej Wirecard Bank) i operacje pozabankowe (głównie przetwarzanie płatności) sprawiają, że jego wyniki finansowe są trudniejsze do porównania z innymi, więc inwestorzy musieli polegać na skorygowanej wersji sprawozdań finansowych spółki. „Skorygowane” konta, w przeciwieństwie do sprawozdawczości zgodnej z Międzynarodowymi Standardami Sprawozdawczości Finansowej, skutkowały zawyżonymi danymi dotyczącymi zysków i przepływów pieniężnych.

 

Coraz więcej wątpliwości

Sygnały ostrzegawcze pojawiły się już w 2008 roku, kiedy szef niemieckiego stowarzyszenia akcjonariuszy zaatakował nieprawidłowości w bilansie Wirecard. Po przeprowadzeniu przez EY specjalnego audytu w odpowiedzi na krytykę – grupa przejęła funkcję głównego audytora Wirecard i pozostała nim do upadłości formy – władze niemieckie oskarżyły dwie osoby z powodu niewystarczającego ujawnienia informacji o posiadaniu akcji Wirecard.

 

W 2015 roku „Financial Times” poinformował o znaczącej luce między krótkoterminowymi aktywami i zobowiązaniami w działalności płatniczej Wirecard. Firma zwróciła się o pomoc do brytyjskiej kancelarii prawniczej Schillings i FTI Consulting, agencji public relations w Londynie. Później w 2015 roku J Capital Research opublikował raport rekomendujący zakończenie działalności firmy w Azji. W 2016 r. krytyczny raport opublikowany przez nieznany wcześniej podmiot o nazwie „Zatarra” doprowadził do gwałtownych spadków cen akcji, co skłoniło BaFin do wszczęcia dochodzenia w sprawie manipulacji na rynku.

 

Krytycy wskazują na globalne przejęcia Wirecard w celu zamaskowania problemów z organicznym wzrostem poprzez dodanie przychodów ze źródeł zewnętrznych, taktykę określaną jako roll up. Wczesna krytyka dotyczyła kupowania przez Wirecard mniejszych firm po cenie znacznie przekraczającej wartość rynkową. W 2015 roku Wirecard kupił indyjską grupę płatniczą za 340 mln euro, mimo że założyciele tych firm nie zdołali pozyskać finansowania, wyceniając ich kluczowy składnik na 46 mln euro. Wirecard odpowiedział na raporty, twierdząc, że jego technologie płatnicze są lepsze i argumentując, że obecny szybki rozwój bezgotówkowej branży fintech uzasadnia takie wyceny.

 

Seria transakcji obejmujących strategię „kupuj i buduj” Wirecard, która ma na celu kupowanie klientów za usługi płatnicze firmy, została skrytykowana jako skonstruowana w nietypowy sposób, co spowodowało trudności w weryfikacji wartości niematerialnych o wartości 670 mln euro.

W 2018 roku Southern Investigative Reporting Foundation (obecnie Foundation for Financial Journalism) stwierdziła po siedmiomiesięcznym dochodzeniu, że zgodnie ze złożonymi dokumentami, co najmniej 175 mln euro z zakupu przez Wirecard 340 mln euro indyjskiego procesora płatności w październiku 2015 r. nie zostało przekazanych sprzedawcy.

 

W styczniu 2019 r. „Financial Times” poinformował o nieprawidłowościach wykrytych w śledztwie Wirecard w Singapurze, które rozpoczęło się w marcu 2018 r., Edo Kurniawan, szef księgowości operacji Wirecard w regionie Azji i Pacyfiku, został oskarżony o tworzenie podrobionych i datowanych wstecz umów w celu sztucznego zawyżenia zysku, stwarzając pytania co do wiarygodności bilansów Wirecard. W jednym przypadku 37 milionów euro zostało przeniesionych między spółkami zależnymi Wirecard a firmami zewnętrznymi, w praktyce zwanej round-trip. Wstępny raport zamówiony przez Rajah & Tann i widziany przez „FT” wskazuje na powszechność takich praktyk.

 

Pomimo zgłoszenia nie podjęto żadnych działań wobec kluczowego personelu wymienionego w raporcie. Władze Singapuru dokonały nalotu na Wirecard w ramach trwającego śledztwa w lutym 2019 r. BaFin zakazał krótkiej sprzedaży na dwa miesiące, powołując się na spadek zaufania inwestorów.

 

Zewnętrzni agenci rozliczeniowi to lokalne firmy, które przetwarzają transakcje w imieniu Wirecard dla klientów, za pomocą których otrzymują następnie prowizję od opłat manipulacyjnych. Takie praktyki miały być wykorzystywane w operacjach, w których Wirecard nie posiada niezbędnej licencji lub gdy charakter transakcji nie nadaje się do bezpośredniego przetwarzania przez spółkę.

Według wewnętrznych sygnalistów, od 2018 r. transakcje pochodzące od zewnętrznych agentów rozliczeniowych stanowią połowę globalnych wolumenów transakcji zgłoszonych przez Wirecard . Ze względu na jej szczególne podejście do liczenia rezerw gotówkowych, środki pieniężne utrzymywane na rachunkach powierniczych zewnętrznych podmiotów rozliczeniowych są uwzględniane w bilansach. W 2019 roku zgłoszono, że połowa światowych przychodów Wirecard i prawie cały zysk jest przetwarzany przez trzy nieprzejrzyste procesory zewnętrzne. Audyty zgłoszonych danych finansowych zewnętrznych procesorów nie zostały przeprowadzone w stopniu wystarczającym do zapewnienia zgodności.

 

Wirecard ogłosił pozwy przeciwko władzom Singapuru i „Financial Times” w odpowiedzi na zarzuty. [23] [24]

 

Niewygodne kwestie

Spółka stosuje wzorzec niezwykle agresywnej taktyki wobec osób, które zadają pytania dotyczące operacji biznesowych lub księgowości firmy. W 2019 roku firma zatrudniła byłego szefa libijskiego wywiadu zagranicznego Ramiego El Obeidi do przeprowadzenia operacji żądła przeciwko dziennikarzom.

 

Jak ujawnił specjalny audyt KPMG, wieloletni audytor Wirecard, EY, nie zweryfikował istnienia rezerw gotówkowych w czymś, co wyglądało na fałszywe wyciągi bankowe. Specjalny audyt ujawnił również brak możliwości zweryfikowania większości zysków Wirecard w latach 2016-2018.

 

Po początkowej obronie działań BaFin, jego prezes Felix Hufeld przyznał później, że skandal Wirecard to „całkowita katastrofa”.W odpowiedzi Komisja Europejska wzywa do zbadania, czy BaFin złamał unijne przepisy dotyczące sprawozdawczości finansowej. Berlin ogłosił wzmocnienie przepisów dotyczących rachunkowości, począwszy od zerwania powiązań z panelem ds. Egzekwowania sprawozdawczości finansowej (FREP), quasi-oficjalnym organem nadzorującym rachunki i przeniesieniem obowiązków na BaFin. Inwestorzy przyłączyli się do apeli o ogólnounijną regulację zasad rynkowych oraz o powołanie organu UE odpowiedzialnego za działania regulacyjne.

 

Niemieccy prawodawcy w środę przesłuchali ministra finansów Olafa Scholza i ministra gospodarki Petera Altmaiera w sprawie braku wykrycia i zapobieżenia skandalowi księgowemu Wirecard.

Dla Scholza skandal nadchodzi w niekorzystnym momencie, ponieważ ma nadzieję, że zostanie głównym kandydatem socjaldemokratów (SPD), który zastąpi kanclerz Angelę Merkel w wyborach parlamentarnych w przyszłym roku.

 

Florian Toncar, prawodawca z opozycyjnej, pro-biznesowej Wolnych Demokratów (FDP) zarzucił rządowi, że od lat nie wykrywa masowego skandalu księgowego.

 

Fabio De Masi prawodawca z opozycyjnej partii Lewica, wezwał do powołania bardziej formalnej komisji śledczej w parlamencie.

 

Kosztowne „przeoczenie”

Wirecard był niegdyś lśniącą gwiazdą europejskiego sektora technologii finansowych, ale uderzona skandalem niemiecka firma płatnicza straciła miliardy. Pojawia się wiele pytań: w jaki sposób rząd, organy regulacyjne i audytorzy mogli przeoczyć coś, co zostało uznane za jedno z największych oszustw księgowych w Niemczech od czasów drugiej wojny światowej.

 

Na przesłuchanie zaproszono m.in. ministra gospodarki Petera Altmaiera (CDU). Sprawa Wirecard jest potencjalnie toksyczna dla rządu Niemiec, ponieważ zarówno Ministerstwo Finansów, jak i kanclerz byli w kontakcie z menedżerami firmy lub ich przedstawicielami.

 

Według niedawnego raportu opublikowanego w „Handelsblatt”, oszustwa bilansowe Wirecard mogły zacząć się już 15 lat temu. W świetle tych nowych ustaleń pytanie brzmi: czy czołowi politycy rządowi, aż po kanclerz, pozwolili sobie na udział w oszukańczym systemie?

 

Aby zapewnić przejrzystość, Scholz dwa tygodnie temu przesłał Komisji Finansów dość szczegółową chronologię, a biuro kanclerz dostarczyło również niezwykle szczegółowe informacje o kontaktach.

Pozostaje jednak pytanie, dlaczego najwyżsi urzędnicy rządowi nadal zajmowali się Wirecard i pomagali firmie w jej wysiłkach wejścia na rynek chiński, gdy Ministerstwo Finansów już wiedziało, że organ nadzoru finansowego (BaFin) bada potencjalne manipulacje na rynku. Nałożył również na firmę grzywnę za spóźnione przedstawienie bilansu. To było w lutym 2019 roku i od tego czasu BaFin regularnie informował ministerstwo Scholza o Wirecard.

 

Ministerstwo Finansów i podległy mu organ BaFin są odpowiedzialne za monitorowanie takich firm jak Wirecard. Jednak fintech nie został sklasyfikowany jako dostawca usług finansowych, więc BaFin był bezpośrednio odpowiedzialny tylko za spółkę zależną Wirecard Bank AG.

 

Wirecard przez długi czas zwodziła śledczych, że padła ofiarą machinacji mających na celu obniżenie jej kursu giełdowego.

 

Wiosną 2019 roku sytuacja uległa zmianie. BaFin sprawdził podejrzane manipulacje na rynku we wszystkich kierunkach, w tym przeciwko Wirecard.

 

Po raz pierwszy zlecił również audyt bilansu niemieckiemu panelowi ds. egzekwowania sprawozdawczości finansowej, prywatnej firmie działającej w imieniu państwa, która została również zaproszona na nadzwyczajne posiedzenie Komisji Finansowej.

 

17 czerwca 2019 r. sekretarz stanu ds. finansów Wolfgang Schmidt, bliski powiernik firmy Scholza, napisał e-mail do swojego odpowiednika w Pekinie, aby poinformować go o zainteresowaniu Wirecard dostępem do rynku w Chinach. Według znanych do tej pory dokumentów, był pierwszym przedstawicielem rządu wysokiego szczebla, który lobbował w interesie spółki.

 

W listopadzie kolega Schmidta, Jörg Kukies, spotkał się z szefem Wirecard Markusem Braunem w celu bezpośredniej dyskusji w Monachium. Były pracodawca Kukiesa, Goldman Sachs, był głównym inwestorem w Wirecard z udziałem w wysokości prawie 3 proc. na koniec roku.

 

Pojawienie się Altmaiera na posiedzeniu komisji miało wesprzeć linię obrony Scholza. Altmaier jest odpowiedzialny za firmy księgowe, a Scholz broni się, że EY przeprowadziła audyt wszystkich bilansów Wirecard do 2018 r. i najwyraźniej nie zauważyła domniemanego oszustwa.

 

Biorąc pod uwagę, że obserwatorzy EY są podejrzewani o udział w programie, przesłuchanie Altmaiera dotyczy tego, czy ten nadzór a także regulacje prawne są w ogóle skuteczne.

 

Bezpośrednio po stronie Wirecard w rządzie kanclerz lobbowały dwie osoby z CSU: były minister obrony Karl Theodor zu Guttenberg i były oficer tajnych służb w Kancelarii Klaus-Dieter Fritsche.

Również kanclerz Merkel rozmawiała z Guttenbergiem, a podczas swojej podróży do Chin lobbowała w sprawie przejęcia Allscore przez Wirecard,. Guttenbergowi następnie „obiecano dalsze wsparcie” za pośrednictwem odpowiedzialnego kierownika działu Hendrika Röllera.

 

Röller spotkał się z Fritsche i dwoma menedżerami Wirecard, aby omówić działalność biznesową w Chinach. Wirecard był więc dobrze przygotowany do usprawnienia tych działań dzięki bliskim pracownikom Merkel i Scholza.

 

W nielegalne operacje niemieckiego fintechu zmieszana jest także spółka Mastercard. Według raportów, dyrektor Mastercard był rzekomo zaangażowany w wyrafinowaną operację prania brudnych pieniędzy z firmą Wirecard.

 

Dyrektor wykonawczy działał w tym czasie w banku FBME z siedzibą na Cyprze, a właściciele banku zlecili raport dotyczący domniemanej działalności przestępczej – podał „The Times”. Serwis informacyjny odkrył szereg dowodów na temat domniemanej nieuczciwej działalności, w tym mechanizm oszukiwania międzynarodowych systemów płatniczych w celu przetwarzania potencjalnie nielegalnych transakcji.

 

Zarzuty przestępczości obejmują finansowanie terroryzmu, transakcje przetwarzane w związku z programem broni chemicznej w Syrii oraz transakcje dotyczące wykorzystywania seksualnego dzieci w Internecie.

 

W USA szykuje się szereg pozwów przeciwko spółce. Prawnicy z kancelarii Hagens Berman zwracają uwagę, że skala oszustw Wirecard jest ogromna i spółka musiała być wspomagana przez inne podmioty.

 

 

Źródła: reuters.com, euractiv.com, wikipedia.com, ibitimes.com.au, globenewswire.com, it.news.com.au, coingeeek.com

 

AS

 

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram