5 września 2015

Na sobotniej konferencji prasowej Victor Orban po raz kolejny zapowiedział zaostrzenie działań przeciwko nielegalnym imigrantom po 15 września. Na granicę serbską zostanie wysłana policja. Premier Węgier stara się również o zgodę parlamentu na skierowanie wojska dla strzeżenia kraju przed zalewem muzułmańskich przybyszów. „Gdybyśmy wpuścili wszystkich, oznaczałoby to koniec Europy” – powiedział przywódca.

 

Od kilku tygodni trwa wzmożony atak liberalnych mediów i polityków na premiera Victora Orbana. Ich powodem jest nieustanne przypominanie przez przywódcę węgierskiego rządu o prawdziwej tożsamości Europy i śmiertelnym zagrożeniu, jakim jest dla niej nowa fala przybywających masowo muzułmanów.

Wesprzyj nas już teraz!

 

To nie jest 150 tys., jakie chcą rozdzielić systemem kwotowym, to nie jest 500 tys. – liczba jaką słyszałem w Brukseli, to są miliony, a potem dziesiątki milionów, ponieważ morze imigrantów nie ma końca – zwrócił uwagę Orban podczas sobotniej konferencji prasowej. Premier Węgier podkreślił, iż imigracja jest wspólnym problemem Europy, ale oznacza to konieczność wspólnej obrony granic, a nie niekontrolowane przyjmowanie muzułmańskich przybyszów.

 

Gdybyśmy wpuścili wszystkich, oznaczałoby to koniec Europy i okazałoby się nagle, że jesteśmy mniejszością na naszym kontynencie – ostrzegł dzień wcześniej w wywiadzie dla radia Kossuth.

 

Jednocześnie w sobotę premier poinformował o zaplanowanym na 15 września zaostrzeniu działań na granicy z Serbią, na której zostaną rozmieszczone jednostki policji, a także wojsko – jeśli parlament wyrazi zgodę. Przyjęte w piątek nowe przepisy przewidują karę więzienia od 3 do 5 lat w przypadku nielegalnego przekroczenia granicy serbsko-węgierskiej. Premier wyraził także zgodę na tworzenie stref tranzytowych, które będą „rozładowywać” problem imigrantów przybywających na Węgry poprzez transportowanie ich do innych krajów.

 

Krytykowany przez „The Washington Post” za „nacjonalistyczne i kontrowersyjne” wypowiedzi Victor Orban w opublikowanym we czwartek oświadczeniu przypomniał o chrześcijańskich korzeniach Europy i zagrożeniu islamem. „Nie powinniśmy zapominać, że ludzie, którzy tu przybywają wychowali się w innej religii i reprezentują kompletnie inną kulturę. Większość z nich to nie chrześcijanie, lecz muzułmanie. Jest to istotna kwestia, ponieważ Europa i europejska kultura mają korzenie chrześcijańskie” – napisał premier Węgier.

 

 

Źródła: tvn24.pl / washingtonpost.com

FO

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram