25 lutego 2016

Orban: Europa pokornie błaga Turcję o pomoc, bo sama nie potrafi ochronić swoich granic

(Fot. REUTERS / FORUM)

Wiktor Orban ostrzega, że bezpieczeństwo Europy jest zagrożone, a Unia stała się w niebezpieczny sposób zależna od Turcji. W wywiadzie udzielonym niemieckiemu dziennikowi „Bild” premier Węgier zarzuca też Brukseli łamanie umów, a Niemcom arogancję.

 

Pokornie błagamy pana Erdogana – w zamian za pieniądze i obietnice – o bezpieczeństwo naszych granic, bo sami nie potrafimy ich ochronić – powiedział „Bildowi” Wiktor Orban, dodając, że polityka ta czyni „bezpieczeństwo i przyszłość Europy zależnymi od dobrej woli Turcji”. Premier sprzeciwia się takiemu ujęciu rzeczy i sam, jak przekonuje, ma zawsze na uwadze przede wszystkim bezpieczeństwo Węgier. – Nie chcemy dzielić, ale chronić naszych obywateli. Oznacza to, że nie chcemy, by przybywali do nas imigranci – wskazał, tłumacząc politykę zamkniętych granic.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Premier Węgier stwierdził też, że pomysł zawarcia z Turcją umowy o odsyłaniu do jej granic imigrantów jest „iluzją””. – Żadne państwo UE nie może i nie chce tego tak naprawdę wcielić w życie – ocenił Orban. Polityk skrytykował też europejską politykę imigracyjną, stwierdzając, że kierownictwo UE prezentuje „kulturę łamania umów”. – Kryteria z Maastricht, Schengen, Dublin – to już nie obowiązuje – zauważył.

 

Orban przyznał też, że obecnie trudno rozmawia się z Berlinem, bo głos niemieckiego rządu jest „szorstki, grubiański i agresywny”. Węgry, jak podkreślił Orban, nie są jednak Niemcom nic winne i nie zamierzają ich „we wszystkim ich naśladować”. – Niemiecka polityka imigracyjna nie jest bezalternatywna – stwierdził. Orban nie chciał mówić przy tym o „dyktacie Niemiec”, powiedział jednak, że Niemcy „są w Europie potęgą” a „presja z Berlina ma siłę”.

 

Premier Węgier był też pytany o znaczenie Grupy Wyszehradzkiej. Zapewnił, że sojusz w Europie Środkowej jest „wspólnotą losów” na śmierć i życie. Dodał też, że Węgry łączą szczególne więzi historyczne z Polską i dziś Wielu Węgrów byłoby gotowych przelać za Polskę krew, a wielu Polaków – za Węgry.

 

Źródła: „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, „Zeit Online”

pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 183 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram