– Polsce grozi rekordowa susza, a co za tym idzie kolejne podwyżki cen żywności – mówi w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl Jacek Podgórski, dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej.
Według Jacka Podgórskiego klęska suszy, jaka wisi nad Polską będzie nieporównywalna z poprzednimi tego typu zjawiskami, jakie obserwowaliśmy w ostatnich latach. – Jeszcze nigdy nie było tak, żeby w połowie kwietnia, kiedy woda jest tak szczególnie istotna ze względu na zasiewy, było jej tak mało – alarmuje.
Wesprzyj nas już teraz!
Jako najważniejsze powody takiego stanu rzeczy Podgórski wymienia „bezśnieżną zimą”, „bardzo niskie opady” i „wysokie temperatury”. – Kolejny problem to przymrozki, które osłabiają rośliny. Boryka się z tym coraz więcej rolników w naszym kraju, ale podobna sytuacja ma miejsce w Niemczech, Austrii, na Ukrainie czy na Węgrzech – zauważa.
Dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej zarzuca polskim władzom, że przez lata nie próbowały przeciwdziałać problemowi suszy rolniczej. – Poprzednie rządy – mówię o perspektywie przynajmniej piętnastoletniej – zostawiły problem suszy rolniczej, a konkretnie zasobności Polski w wodę, niejako odłogiem, zupełnie nic w tym kierunku nie robiąc. Polska, mimo bardzo bogatej sieci rzecznej, jezior itp. ma obecnie niemalże najmniej wody w całej Unii Europejskiej – podkreśla.
Podgórski jest zdania, że w najbliższych tygodniach Polacy doświadczą prawdopodobnie największych podwyżek cen żywności w ostatnich latach. – Składa się na to kilka czynników. Po pierwsze inflacja, po drugie brak rąk do pracy w rolnictwie, które szczególnie w sezonie nowalijek opiera się o pracowników sezonowych. A ci praktycznie albo uciekli z Polski, albo boją się pracować. (…) Tak samo mniej będzie warzyw i mięsa, które już drożeją. Z kolei hodowcy drobiu stają przed problemem, czy najzwyczajniej w świecie nie utylizować zwierząt, bo przetrzymywanie ich w kurnikach w nieskończoność prędzej czy później doprowadzi do plajty całego sektora – tłumaczy.
Zapytany „czy istnieje ryzyko, że skoro susza ma być rekordowa, to może zabraknąć nam wody do picia?” odpowiada: „Nie, akurat pod tym względem Polska jest absolutnie bezpieczna, tak samo jak inne kraje UE. Jeśli chodzi o dostępność do wody, to państwa w pierwszej kolejności dbają właśnie o wodę pitną. W kontekście gospodarki i przemysłu mówimy o zupełnie innej wodzie, pobieranej z zupełnie innych zbiorników. Także brak wody pitnej nam nie grozi, natomiast w perspektywie długoterminowej będziemy musieli się bardzo mocno nagłowić nad tym, jak zapewnić wodę dla rolnictwa i przemysłu”.
Źródło: DoRzeczy.pl
TK