Gubernator Montany Steve Bullock zawetował ustawę chroniącą przed zabójstwem dzieci, które przeżyły nieudaną aborcję. Wywołało to oburzenie obrońców życia.
Autorzy ustawy starali się zapewnić dzieciom ocalałym z aborcji takąsamą obronę jak innym noworodkom. Jednak według gubernatora Steve’a Bullocka zakaz mordowania dzieci po „nieudanej” próbie zabija ich w łonie matki nie ma wiele wspólnego ze zdrowiem kobiet i samych najmłodszych. To absurdalne twierdzenie z oburzeniem przyjęła prezes Susan B. Anthony List, Marjorie Dannenfelser.
Wesprzyj nas już teraz!
„Kolejny raz gubernator Bullock sprzymierza się z aborcyjnymi ekstremistami, posuwając się aż do zawetowania opartej na współczuciu i popularnej ustawy zaprojektowanej w celu zapewnienia opieki dzieciom, które przetrwały nieudane aborcje”. Poglądy polityka określiła mianem ekstremistycznych. Zapowiedziała również, że organizacja przeznaczy 200 tysięcy dolarów na kampanię przedstawiającą prawdziwe oblicze polityka.
Weto w przypadku podobnych ustaw zapowiedzieli także gubernatorzy Północnej Karoliny i Wisconsin.
Portal Life News zauważa, że statystyki rządowe, podobnie jak osobiste świadectwa pielęgniarek wskazują na to, że przypadki dzieci przeżywających aborcje nie należą do wyjątkowych. Według danych „Centers for Disease Control” w latach 2003-14 przynajmniej 143 dzieci urodziło się żywymi po „nieudanej” aborcji.
Zgodnie z wyrokiem amerykańskiego Sądu Najwyższego w sprawie Roe versus Wade aborcja jest legalna na terenie całych Stanów Zjednoczonych. Lewica obawia się jednak, że częściowo zmieniony za prezydentury Donalda Trumpa wyrok z 1973 roku zostanie unieważniony. W efekcie stara się przed tym „zabezpieczyć” na szczeblu poszczególnych stanów. Przykładem jest radykalnie proaborcyjna ustawa w stanie Nowy Jork.
Źródła: lifenews.com / pch24.pl
mjend