Z należnym szacunkiem dla premiera, jako katolicki ksiądz, pasterz dusz, muszę stwierdzić, że bijące serce tego kraju znajduje się w naszych tabernakulach – w ten sposób ojciec Armand de Malleray z Bractwa Świętego Piotra odniósł się do niedawnych słów szefa rządu brytyjskiego. Chwaląc personel medyczny Boris Johnson nazwał go „czymś najlepszym w kraju”, „nieporównywalnym”, „bijącym sercem tego kraju”.
Wesprzyj nas już teraz!
Podczas niedzielnej homilii w Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny w Warrington duchowny nawiązał do podobieństwa akronimów: Narodowa Służba Zdrowia (National Health Service – NHS) oraz Jezus, Zbawiciel Człowieka (Iesus Hominum Salvator – IHS).
– Chociaż zgadzam się z premierem Borisem Johnsonem w pochwale wobec wielu lekarzy i pielęgniarek NHS, nie mogę się zgodzić z jego bezwarunkowym oświadczeniem wygłoszonym w niedzielę wielkanocną przed dwoma tygodniami: „Wygramy, ponieważ nasz NHS jest bijącym sercem tego kraju. Jest najlepsze w tym kraju, nieporównywalne. Jest napędzane miłością” – cytował de Malleray.
– Z należnym szacunkiem dla premiera, jako katolicki ksiądz, pasterz dusz, muszę stwierdzić, że bijące serce tego kraju znajduje się w naszych tabernakulach – poprawił szefa rządu kapłan.
– To bijące serce nazywa się: Jezus Zbawiciel Ludzi, Iesus Hominum Salvator lub, jego inicjały, IHS.
Ojciec de Malleray nie chciał umniejszać zasług lekarzy i pielęgniarek. Jego słowa odnosiły się do niemal całkowitego zniesienia sakramentalnej posługi katolikom w Wielkiej Brytanii. Duchowny uznał ten fakt za „najgorsze nieszczęście na świecie”.
– Pasterze nie mogą tego lekceważyć. Pasterze nie mogą tego usprawiedliwiać ani tłumaczyć. Pasterze muszą płakać z powodu takiego zła, muszą aktywnie przedstawiać rządowi duchowe potrzeby swoich podopiecznych – podkreślał kaznodzieja.
Jak przypomina Life Site News, zgodnie z cotygodniowym rytuałem Brytyjczycy oklaskują i wspierają personel medyczny. Odbywa się to regularnie w czwartki o godzinie 20:00. Publiczne wielbienie Boga zostało jednak zakazane. Katolikom i innym chrześcijanom zabroniono wstępu do kościołów nawet na prywatne modlitwy, podczas gdy supermarkety i firmy aborcyjne pozostały otwarte – czytamy w tekście.
– Jak to możliwe, że Mary Stopes [International], główny dostawca aborcji w Wielkiej Brytanii, może chwalić się tym na swojej stronie internetowej? – mówił o. de Malleray. Odczytał następnie komunikat sieci MSI, brzmiący: „COVID-19 nie ma wpływu na nasze kliniki opieki aborcyjnej, ponieważ zapewniamy niezbędną pomoc medyczną. Możesz wyjść z domu i odwiedzić nasze kliniki” – zachęca informacja.
Dalej duchowny zestawił liczbę 20 tysięcy zgonów przypisywanych koronawirusowi do liczby dzieci nienarodzonych zabijanych w ciągu roku na terenie Zjednoczonego Królestwa: 209 tysięcy. Zauważył, że lekarze i pielęgniarki są bezpośrednio odpowiedzialne za te śmierci.
– Zgony z powodu aborcji nie zdarzają się wbrew wysiłkom lekarzy i pielęgniarek, ale poprzez ich umyślne i osobiste zaangażowanie. Zgony z powodu aborcji nie są wypadkami z powodu zaniedbania personelu NHS – punktował. – Przeciwnie, są uważane za kluczowe dla misji i etosu NHS oraz państwa.
Kapłan stwierdził, że dobrzy pasterze wśród duchowieństwa „na wzór naszego Pana, poprzez modlitwę i poświęcenie” robili wszystko, co w ich mocy, aby przywrócić wiernym dostęp do kościołów.
Kapłan oświadczył również, iż dobrzy pasterze przypominają swym owcom, że ich ciała zostały stworzone dla ich dusz a jedynym wirusem, który może zabijać dusze, jest grzech. Jedynym zaś na grzech lekarstwem jest „IHS – Jezus Zbawiciel Człowieka”.
Ostatnie oficjalne publiczne Msze dla katolików w Anglii i Walii zostały odprawione 20 marca, natomiast w Szkocji dzień wcześniej.
Źródło: Life Site News
RoM