28 czerwca 2018

USA: wpływowy sędzia odchodzi na emeryturę. Co dalej z aborcją i „homomałżeństwami”?

Wpływowy sędzia Anthony Kennedy z Sądu Najwyższego USA – nazywany „królem” – który miał kluczowy wpływ na decyzje w sprawie aborcji i legalizacji pseudomałżeństw homoseksualnych w Stanach Zjednoczonych, właśnie ogłosił, że idzie na emeryturę. Ma 81 lat.

 

Dwie opinie, które Kennedy wydał mogły mieć największy wpływ na społeczeństwo amerykańskie. Decydował bowiem jeden głos (wyroki ustanowione głosami 5 „za” i 4 „przeciw”). Obie dotyczyły: legalizacji procederu uśmiercania dzieci poczętych w wyniku dopuszczenia aborcji i zawierania tzw. małżeństw jednopłciowych, które SN starał się narzucić stanom w 2015 r.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Kennedy był nominowany do Sądu Najwyższego w 1987 r. przez prezydenta Ronalda Reagana po dwóch nieudanych próbach przeforsowania w Senacie kandydatów konserwatywnych na miejsce wakatu stworzonego po odejściu na emeryturę sędziego Lewisa Powella.  

 

Reagan najpierw nominował sędziego Roberta Borka, który służył w Sądzie Apelacyjnym USA dla Dystryktu Kolumbii, ale nie został on zatwierdzony przez Senat. Po porażce Borka, Reagan nominował sędziego Douglasa Ginsburga. Kiedy okazało się, że Ginsburg palił marihuanę, będąc młodym profesorem prawa na Harvardzie, musiał się wycofać.

 

Wtedy to amerykański prezydent desygnował Kennedy’ego. Kandydat otrzymał jednomyślne poparcie senackich Demokratów i Republikanów. Jego wybór został zatwierdzony w lutym 1988 roku.

 

Cztery lata później, Kennedy dołączył m.in. do sędziów Sandry Day O’Connor i Davida Soutera, pisząc opinię w sprawie Planned Parenthood of Southeast Pennsylvania przeciwko Casey.

W sprawie tej zapadł wyrok głosami 5 „za” i 4 „przeciw”,  podtrzymujący podstawowe ustalenia orzeczenia Roe przeciw Wade z 1973 roku, legalizującego aborcję w USA. Kennedy oświadczył wówczas, że aborcja jest „prawem”.

 

Kennedy argumentował, że umożliwienie kobiecie przerwania życia nienarodzonego dziecka jest konieczne, by zagwarantować „wolność” chronioną w czternastej poprawce. Sędzia podkreślił w swoim stanowisku, że zasadnicze konkluzje wyroku ze sprawy Roe przeciw Wade należy zachować i ponownie potwierdzić. Przekonywał, że aborcja jest „prawem” chronionym przez wizję „wolności” zarysowaną w konstytucji i, że ludzie mają prawo do „zdefiniowania własnej … tajemnicy ludzkiego życia”.

 

„Te sprawy, obejmujące najbardziej intymne i osobiste wybory, jakich dana osoba może dokonać w życiu, wybory mające centralne znaczenie dla godności osobistej i autonomii, są kluczowe dla wolności chronionej czternastą poprawką” – napisał Kennedy. „Sercem wolności jest prawo do definiowania własnej koncepcji istnienia, znaczenia, wszechświata i tajemnicy ludzkiego życia. Przekonania o tych sprawach nie mogłyby określić atrybutów osobowości, gdyby powstały pod przymusem państwa” – wyjaśnił.

 

Dwadzieścia trzy lata później Kennedy napisał kolejną ważną opinię w sprawie Obergefell przeciwko Hodges w wyroku SN, który również zapadł głosami 5 „za i 4 „przeciw.”  To sprawiło, że deklarowane „małżeństwa osób tej samej płci” stały się „prawem konstytucyjnym.”

 

Kennedy argumentował, że tak naprawdę nie ma różnicy pomiędzy dwojgiem osób przeciwnej płci, które poślubiły się nawzajem, a dwiema osobami tej samej płci, które uczyniły to samo. Co gorsza, starał się dowodzić, że uznanie „małżeństw osób tej samej płci” jest dobre dla dzieci.

 

„Naturą małżeństwa jest to, że dzięki trwającej więzi, dwie osoby mogą znaleźć inne wolności, takie jak ekspresja, intymność i duchowość” – napisał Kennedy w swojej opinii w sprawie Obergefella. „Dotyczy to wszystkich osób, niezależnie od ich orientacji seksualnej. Istnieje godność w więzi między dwoma mężczyznami lub dwiema kobietami, którzy starają się ożenić i w swojej autonomii dokonać tak dogłębnych wyborów” – tłumaczył.

 

„Małżeństwo zapewnia również trwałość i stabilność, które są ważne dla najlepszych interesów dzieci” – napisał Kennedy, który dodał, że nie widzi nikogo, kto nie zgadzałby się z tym punktem widzenia.

 

„Jak zgadzają się wszystkie strony, wiele osób tej samej płci zapewnia dzieciom biologicznym, jak i adoptowanym pełne miłości i opiekuńcze domy. I setki tysięcy dzieci są obecnie wychowywane przez takie pary. Większość stanów zezwoliła homoseksualistom i lesbijkom na adopcję, zarówno indywidualnie, jak i parom, a wiele adoptowanych dzieci oraz wychowanków ma rodziców tej samej płci” – kontynuował.

 

„Zapewnia to potężne potwierdzenie samego prawa, że ​​geje i lesbijki mogą tworzyć pełne miłości, wspierające rodziny” – dodał Kennedy. Sędzia przekonywał, że lepiej będzie stworzyć sodomitom i lesbijkom możliwość zawierania „małżeństw,” niż im je zabraniać, ponieważ dzieci nie będą stygmatyzowane, a pary homoseksualne nie będą ponosić znacznych kosztów materialnych związanych z wychowywaniem dzieci jako samotni rodzice.

 

Kennedy argumentował: „Ograniczenie małżeństwa do par odmiennej płci mogło od dawna wydawać się naturalne i sprawiedliwe, ale jego sprzeczność z centralnym znaczeniem podstawowego prawa do zawarcia małżeństwa jest teraz widoczna.” Sędzia, którego głos zaważył w sprawie o uznanie „homomałżeństw” przekonywał, że obowiązujące przepisy były dyskryminujące i sprzeczne z duchem praw konstytucji. Odmowa zawarcia tego typu związków miała – w jego przekonaniu – umniejszać osobowość sodomitów.

 

Wówczas to m.in. sędzia Clarence Thomas ostro zaatakowała argument Kennedy’ego, który odrzucił właśnie ideę wolności, odzwierciedloną w konstytucji, na której opierały się Stany Zjednoczone. Pisała: „Dzisiejsza decyzja Trybunału jest sprzeczna nie tylko z Konstytucją , ale także z zasadami, na których zbudowano nasz Naród.” Przypomniała, że jak stanowi Deklaracja Niepodległości, ludzka godność jest wrodzona, tymczasem sędzia Kennedy przekonuje, że pochodzi ona od rządu. „To zniekształcenie naszej Konstytucji nie tylko ignoruje tekst, ale także odwraca relację między jednostką a państwem w naszej Republice. Nie mogę się z tym zgodzić” – pisała.

 

Z kolei sędzia Samuel Alito ostrzegał, że pomyłką jest rozumienie małżeństwa, które skupia się prawie wyłącznie na szczęściu osób, decydujących się na tego typu związek. „Od tysiącleci małżeństwo było nierozerwalnie związane z tym, co może zrobić tylko para przeciwnej płci: z prokreacją. Dzisiejsza decyzja uzurpuje sobie konstytucyjne prawo ludzi do decydowania, czy zachować tradycyjne rozumienie małżeństwa, czy też je zmienić” – pisał. „Decyzja będzie miała również inne ważne konsekwencje. Będzie używana do oczerniania Amerykanów, którzy nie chcą się zgodzić z nową ortodoksję. W toku tej opinii większość porównuje tradycyjne prawa małżeńskie z przepisami, które odmawiają równego traktowania Afroamerykanom i kobietom. Implikacje tej analogii będą wykorzystywane przez tych, którzy są zdeterminowani, by zniweczyć wszelkie ślady sprzeciwu” – dodał Alito.

 

„ Zakładam, że ci, którzy trzymają się starych wierzeń, będą mogli szeptać swoje myśli w zakamarkach domów, ale jeśli powtórzą te poglądy publicznie, będą narażeni na etykietowanie jako bigoci i traktowani jako tacy przez rządy, pracodawców i szkoły” – przestrzegał.

 

Prezydent Donald Trump w środę podziękował sędziemu Sądu Najwyższego Anthony’emu Kennedy’emu za jego służbę dla narodu i powiedział, że emerytura Kennedy’ego jest dobrym powodem, aby wybrać do Senatu więcej Republikanów.

 

Trump mówił, że jest „bardzo zaszczycony” tym, że Kennedy zdecydował się przejść na emeryturę teraz, podczas gdy on sprawuje swój urząd.” , ponieważ „mam pewność, że dokonam właściwego wyboru i będę kontynuował jego wielkie dziedzictwo.”

 

Amerykański prezydent dodał, że trzeba dokonać wyboru sędziego, który będzie w SN przez następne 40, 45 lat. Musi to być człowiek „wielkiego intelektu”, bo jest tak dużo spraw do załatwienia.  Jednocześnie Trump dodał, że trzeba, wprowadzić do Senatu przy okazji wyborów uzupełniających jak najwięcej Republikanów, by przeszła nowa kandydatura konserwatywnego sędziego.

 

CNN dodaje, że Sąd Najwyższy był często nazywany „sądem Kennedy’ego”, ponieważ sędzia Anthony Kennedy głosował decydująco na „tak” w wielu ważnych politycznie sprawach, zwłaszcza dotyczących „prawa do aborcji i praw gejów.”

 

Po odejściu Kennedy’ego i prawdopodobnej nominacji zagorzałego konserwatysty, który go zastąpi, „natychmiast pojawiają się pytania o to, co się stanie z jego spuścizną i prawami wszystkich Amerykanów” – czytamy na stronie CNN.

 

Niedawno Kennedy miał decydujące zdanie w sprawie z 2016 r. dot. zaostrzenia surowych przepisów dotyczących ośrodków aborcyjnych w Teksasie.

 

Liberalne medium obawia się, że po odejściu Kennedy’ego, zagrożone jest „prawo do aborcji.” Pisze, że „byłoby dramatycznym wstrząsem dla Sądu Najwyższego, by po 45 latach pozbawić Amerykanki prawa do aborcji. Z pewnością konserwatywny sędzia główny John Roberts popiera większą regulację aborcji, jednak stale powoływał się na precedensowy wyrok sądu.”

 

Jest możliwe, że nowa konserwatywna większość ograniczyłaby prawo do aborcji, na przykład rozszerzając klauzulę sumienia i zaostrzając przepisy dotyczące funkcjonowania klinik aborcyjnych oraz terminu dopuszczalności uśmiercania dzieci poczętych.

 

CNN zastanawia się także co będzie z „prawami gejów” Orzeczenie z 2015 r. legalizujące „homomałżeństwa” może nie być trwałe. Istnieje tez obawa, że nowy skład SN wprowadzi sporo wyjątków od przepisów zakazujących dyskryminacji ze względu na „orientację seksualną” (odmowa usług dla sodomitów).

 

 

Źródło: cnsnews.com., edition.cnn.com.

AS

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 240 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram