Wkrótce rozpocznie się Synod Biskupów o młodzieży, natomiast już teraz trwa debata nad dokumentem roboczym. Delegat Episkopatu USA i członek rady stałej Synodu Biskupów abp Charles Chaput zgłosił szereg zastrzeżeń do tekstu. Jak wyznaje, uwagę na problematyczne kwestie zwrócił mu ceniony amerykański teolog.
Arcybiskup Filadelfii uznaje zasadność zastrzeżeń i dlatego postanowił je opublikować jeszcze przed rozpoczęciem Synodu. Najwięcej uwagi poświęca on naturalizmowi, który w wielu miejscach jest podejściem dominującym, kiedy w dokumencie główną wagę przywiązuje się do czynników społeczno-kulturowych z pominięciem kwestii religijnych i moralnych. Choć w tekście zadeklarowano wolę postrzegania rzeczywistość w świetle wiary i doświadczenia Kościoła, to w praktyce się tego nie robi.
Abp Charles Joseph Chaput OFMCap pisze też o nieadekwatnym pojmowaniu duchowej władzy Kościoła. Można odnieść wrażenie, że główną rolą urzędu nauczycielskiego ma być odtąd słuchanie. Jest to o tyle istotne, że zwłaszcza w stosunku do młodych Kościół nie może się wyrzec swej roli przewodnika i nauczyciela.
Wesprzyj nas już teraz!
Inną słabością dokumentu roboczego jest przejawiające się w nim rozumienie człowieka. Na wielu miejscach sprowadza się go jedynie do intelektu i pragnień, rozumu i uczuć, nie doceniając przy tym znaczenia woli, która – zgodnie z nauczaniem Kościoła – odgrywa decydującą rolę w dążeniu do dobra.
Abp Chaput ostrzega też przed relatywistycznym pojmowaniem powołania i zubożeniem chrześcijańskiej radości. Poważne zastrzeżenia budzą ponadto fragmenty mówiące o sumieniu i jego roli w życiu moralnym, fałszywa dychotomia między prawdą i wolą, a także zrównywanie dialogu ze środowiskiem LGBT z dialogiem ekumenicznym.
KAI
MWł