18 czerwca 2019

Odzyskali tożsamość i cześć. Wręczono noty identyfikacyjne rodzinom 24 ofiar

(Fot. Marcin Pegaz / Gazeta Polska / FORUM )

W Pałacu Prezydenckim w Warszawie wręczono noty identyfikacyjne rodzinom 24 ofiar reżimu komunistycznego i zbrodni dokonanych przez UPA, których szczątki zostały odnalezione i zidentyfikowane w ostatnich latach przez Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN. Wśród zidentyfikowanych jest dwóch braci Marchel (Lucjan i Zygmunt) którzy w latach wojny walczyli z niemieckim okupantem w Narodowych Siłach Zbrojnych, a po jej zakończeniu z komunistycznym zniewoleniem w 3 Wileńskiej Brygadzie NZW kpt. Romualda Rais „Burego”.

 

Już po raz piąty w Pałacu Prezydenckim członkom rodzin ofiar totalitaryzmów wręczono noty identyfikacyjne ich najbliższych. Tym razem ujawniono nazwiska 24 osób, a ogółem do tej pory zidentyfikowano w sumie 96 osób. „Wypełniając tę powinność wobec narodowych bohaterów, przywracamy dobre imię i godność nie im, lecz Rzeczypospolitej. Wolna Polska jest im to winna” – napisał w specjalnym liście Andrzej Duda, prezydent RP. Z powodu wizyty w Stanach Zjednoczonych nie mógł on wziąć udziału w uroczystościach. Słowa listu prezydenta odczytała Halina Szymańska, szefowa jego kancelarii. 

Wesprzyj nas już teraz!

 

Natomiast dr Jarosław Szarek, prezes IPN podkreślił, że uroczystość wręczenia not identyfikacyjnych jest świętowaniem zwycięstwa polskich bohaterów – Niezłomni Żołnierze Wyklęci. W czasach ich walki niewiele było momentów zwycięstw i radości. A potem był czas wyklinania i niepamięci. Ale przyszło zwycięstwo! Każdego dnia młodzi Polacy w Żołnierzach Wyklętych widzą punkt odniesienia i wartości, którym chcą służyć. To jest największe zwycięstwo – powiedział prezes IPN.

 

Podczas uroczystości głos zabrał również prof. Krzysztof Szwagrzyk, pełniący obowiązki dyrektora Biura Poszukiwań i Identyfikacji.  – Widzimy dziś sylwetki 24 bohaterów. To są historie pisane polską krwią. Najmłodszy z nich miał jedynie 19 lat. Będziemy wracać po kolejnych. Nie zostawimy ich! Spełnimy nasz narodowy obowiązek! – zadeklarował Krzysztof Szwagrzyk, prekursor prac poszukiwawczych szczątek pomordowanych polskich bohaterów.

 

Podczas wręczenia not identyfikacyjnych po raz pierwszy – oprócz nazwisk ofiar totalitaryzmu komunistycznego, sowieckiego, niemieckiego – ujawniono cztery nazwiska ofiar ukraińskich nacjonalistów. – Na wschodnich ziemiach RP, na Wołyniu zamordowano około 130 tys. naszych rodaków. Z powierzchni ziemi zniknęło około 4 tys. wiosek. Pomordowanych w tak okrutny sposób złożono, do – jak szacujemy – około 10 tys. jam grobowych – powiedział prezes IPN dr Jarosław Szarek.

 

Na uroczystościach w  Pałacu Prezydenckim w Warszawie zgromadzili się bliscy 24 osób, które w ostatnim czasie zostały odnalezione przez Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN. Wśród zidentyfikowanych były zarówno ofiary aparatu komunistycznego terroru jak i Ukraińskiej Armii Powstańczej. Ich szczątki odnaleziono w Katowicach, Krakowie, Lublinie, Łodzi, Wrocławiu, na Rzeszowszczyźnie, a także na podczas prac poszukiwawczych prowadzonych przez IPN na Litwie.

 

Wśród zidentyfikowanych jest dwóch braci Marchel (Lucjan i Zygmunt) którzy w latach wojny służyli w Narodowych Siłach Zbrojnych, a po jej zakończeniu w oddziale Jana Boguszewskiego ps. „Bitny”, który wchodził w skład 3 Wileńskiej Brygady NZW kpt. Romualda Rais „Burego”. Lucjan i Zygmunt Marchel zostali aresztowani w grudniu 1946 roku na terenie swojego rodzinnego gospodarstwa we wsi Wojtkowice – Glinna ( obecnie woj. podlaskie). Wyrokiem z 27 grudnia 1946 r. ( drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia) Wojskowego Sądu Rejonowego w Białymstoku, który jako Sąd Doraźny obradował na sesji wyjazdowej w Wojtkowicach Glinnie, zostali skazani na karę śmierci. Taki wyrok wydano za posiadanie broni i przynależność do NZW. W rozprawie, która rozpoczęła się o 10.45 na terenie rodzinnego gospodarstwa braci Marchelów, uczestniczyło w charakterze „widzów” około 500 osób, siłą doprowadzonych przez UB z okolicznych miejscowości. Wyrok, przez rozstrzelanie, został wykonany, na oczach zebranych, tego samego dnia o godzinie 13.10. Zygmunt Marchel miał w chwili śmierci 25 lat a jego brat Lucjan zaledwie 20 lat.

 

Ciał nie wydano rodzinie, jednak po kilku miesiącach, kilkanaście kilometrów od miejsca egzekucji, odnalazła je miejscowa ludność. Pod osłoną nocy rodzina pochowała ciała w nieoznakowanej mogile na terenie cmentarza w Ciechanowcu, a proboszcz parafii poświadczył to wpisem do księgi zgonów. Księga parafialna oraz relacje świadków były dla IPN kluczowe w wytypowaniu miejsca poszukiwań. Szczątki Zygmunta i Lucjana Marchel zostały odnalezione we wrześniu 2017 r. podczas prac ekshumacyjnych prowadzonych przez IPN na cmentarzu parafialnym w Ciechanowcu. Wzruszający jest fakt, iż w grobie znaleziono braci tak, jakby starszy brat przytulał do serca młodszego.

 

Udało się nam dotrzeć do kolegi braci Marchel, który służył z nimi w oddziale NZW Jana Boguszewskiego ps. „Bitny”. – Znałem braci Marchel, to byli bardzo fajni i dobrzy chłopcy. Kochali Polskę. Zapłacili za to życiem. Niewielu nas przeżyło tamte trudne czasy. Mi, wola Boża, to się udało , choć nie mało wycierpiałem . Obecnie mam 95 lat – mówi dla PCh24.pl Aleksander Duchnowski ps. „Zryw”, który w komunistycznych kazamatach stracił 7 lat życia. UB aresztowało go w roku 1946, w tym samym roku co braci Marchel. 

 

Adam Białous

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 665 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram