8 czerwca 2018

Od Gdańska po Żywiec, od Głogowa po Lublin – Polska za życiem!

(Fot. CZiR)

Warszawa, Ełk, Bydgoszcz, Gdańsk, Kielce, Zielona Góra – to tylko kilka z ponad 60 miast, przez które dzisiaj – 10 czerwca – przeszły Marsze dla Życia i Rodziny organizowane we współpracy z Centrum Życia i Rodziny.  Radosna impreza odbywała się w roku odzyskania przez naszą Ojczyznę niepodległości w kontekście niedawnych proaborcyjnych „czarnych marszów”. 

 

WARSZAWA

Wesprzyj nas już teraz!

 

Ulicami stolicy po raz trzynasty przeszedł Warszawski Marsz dla Życia i Rodziny. Podobne manifestacje pro-life odbywają się dziś w ponad sześćdziesięciu miejscowościach kraju.

Maszerujący domagali się od rządzących między innymi pełnej ochrony życia oraz wypowiedzenia przez rząd przesiąkniętej ideologią gender tzw. konwencji stambulskiej. 

 

Jak podają organizatorzy po konsultacjach z policją, w wydarzeniu uczestniczyło ok. 3 tys. osób. 

 

Maszerujący nieśli wypisane hasła: „Polska bez aborcji”, „Uratujmy nasze dzieci”, „Małżeństwo tylko między kobietą i mężczyzną” czy „Ratujmy rodzinę w ostatnią godzinę”.

 

Hasło tegorocznego Marszu dla Życia i Rodziny nawiązuje do obchodzonej setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Celem wydarzenia było okazanie wdzięczności pokoleniom Polaków za troskę o rodzinę oraz przypomnieć rodakom o tej wartości, która pomogła odzyskać niepodległość i odbudować życie narodowe.

 

Przedstawiciel organizatorów Marszu, Paweł Kwaśniak, prezes Centrum Życia i Rodziny zaznaczył, że to podziękowanie nie wystarczy i należy zabezpieczyć sprawę rodziny i życia również na niwie prawnej. –Bardzo gorąco apelujemy do władz naszego kraju, do Parlamentu, do Rządu, do Prezydenta, aby jak najszybciej został przyjęty złożony kilka miesięcy temu projekt wzmacniający zakres ochrony życia dzieci nienarodzonych w Polsce. Nie rozumiemy, dlaczego tak długo przeciągają się te prace, nie wiemy nawet, czy one trwają – podkreślił Kwaśniak.

 

Byłoby wspaniale, gdyby setną rocznicę odzyskania niepodległości, a także 40. rocznicę wyboru Jana Pawła II uczcić przyjęciem ustawy, która będzie wzmacniała zakres ochrony życia najmłodszych Polaków, tych Polaków, którzy się jeszcze nie narodzili – dodał Kwaśniak. – Jednocześnie domagamy się wypowiedzenia przez Polskę tzw. Konwencji Stambulskiej, podważającej wartość małżeństwa i rodzinę, jak również zabezpieczenia Polski przed skutkami wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE ws. Coman. Nie możemy dopuścić do przyznania związkom jednopłciowym praw przynależnych małżeństwom – powiedział.

 

 

 

Marsz objął patronatem biskup diecezji warszawsko-praskiej Romuald Kamiński. Zanim rozpoczął się stołeczny marsz, jego uczestnicy wysłuchali Mszy świętej w kościele pod wezwaniem świętego Aleksandra. – Chcemy stanąć w obronie życia, w obronie wartości, które kształtują nie tylko życie naszych rodzin, ale i ojczyznę, a także społeczeństwo – podkreślał w trakcie kazania ksiądz Paweł Powierza. Duchowny zwrócił uwagę na konieczność obrony Bożego prawa wpisanego w ludzką naturę. Życie społeczne kształtuje się przez rodzinę i w rodzinie – przypomniał ksiądz.

 

Obrońcy rodziny, którzy skorzystali z zaproszenia organizatorów, mieli okazję do wsparcia Domu Samotnej Matki im. Teresy Strzembosz w Chyliczkach koło Konstancina. Celem akcji „Słoiczek dla Chyliczek” było zarówno uzupełnienie wyposażenia placówki, jak i bezpośrednia pomoc materialna dla jej podopiecznych.

 

Udział w Marszu wzięły liczne rodziny z dziećmi, osoby starsze, siostry zakonne i księża. Przemaszerowano z placu Trzech Krzyży do placu przed kościołem sióstr wizytek. W Marszu niesiono 100-metrową polską flagę.

 

Poza stolicą podobne inicjatywy doszły w niedzielę do skutku m.in. w Bydgoszczy, Ełku, Gdańsku, Giżycku, Katowicach, Koszalinie, Olsztynie, Poznaniu, Siedlcach, Warszawie, Zamościu i Żywcu.

 

 

KUTNO

 

Ulicami Kutna przeszedł V Marsz dla Życia i Rodziny. Wśród haseł jakie można było usłyszeć znalazły się m. in. „Szczęście się zaczyna, tam gdzie jest rodzina”, czy „Tato, wybierz rodzinę, zamiast nadgodzinę”. Marsz poprzedziła Msza Święta w intencji rodzin w Kościele św. Wawrzyńca. Barwna i bardzo liczna kolumna marszowa przeszła ulicami Królewską, Witosa i Barlickiego wprost do Parku im. Romualda Traugutta, gdzie odbywa się wspólna zabawa na Pikniku Rodzinnym „Rodzina na piątkę” – informuje portal Kutno.net.pl.

 

KIELCE

 

Msza św. w bazylice katedralnej, barwny korowód ok. tysiąca uczestników – wspólnot i rodzin na ulicach Kielc, wątki stulecia niepodległości oraz festyn prorodzinny na pl. Artystów, złożyły się na Marsz dla Życia i Rodziny.

 

Homilię podczas Mszy św. w bazylice katedralnej wygłosił ks. dr Jan Jagiełka – diecezjalny duszpasterz chorych i niepełnosprawnych, dyrektor Domu dla Niepełnosprawnych w Piekoszowie. Mówił w niej o wyjątkowości daru życia w różnych jego przejawach, od poczęcia aż do śmierci.

Przypominał również dokonania nauk biologicznych i medycznych, które empirycznie potwierdzają początek życia w chwili połączenia się komórki męskiej i żeńskiej, mówił o „wielkiej dynamice życia prenatalnego”. – Zachwycajmy się życiem, chrońmy życie i radujmy się nim – apelował ks. Jagiełka.

 

Po Mszy św. wyruszył Marsz dla Życia i Rodziny, z towarzyszeniem m.in. orkiestry dętej z Bodzentyna. Niesiono biało-czerwone flagi, w tym jedną kilkunastometrową.

 

Jak przypominał w komunikacie poprzedzającym marsz bp Jan Piotrowski – tegoroczny marsz to także forma wdzięczności Panu Bogu za wolność i niepodległość, za każde ludzkie życie i za rodzinę. „Obecny rok 2018 obfituje w niezwykle ważne rocznice i wydarzenia dla naszej Ojczyzny. Przede wszystkim jest to 100. rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości” – pisał w komunikacie biskup kielecki.

 

W 2018 r. hasło przewodnie Marszów brzmi „Polska rodziną silna!”.

 

Marsze dla Życia i Rodziny, które mimo niedzielnej kumulacji wciąż jeszcze będą przechodziły przez nasz kraj, są odpowiedzią na proaborcyjne spędy feministycznych fanatyków. W trakcie tegorocznej wspaniałej imprezy organizowanej przez Centrum Życia i Rodziny, której patronował i patronuje między innymi nasz portal, udało się pokazać światu, jak wielu Polaków mówi „tak” dla życia i „nie” dla dzieciobójstwa!

 

TORUŃ

 

Nie można czuć się bezpiecznie bez Boga. Nie ma takich zabezpieczeń, które dałyby poczucie bezpieczeństwa poza Bogiem – mówił bp Wiesław Śmigiel podczas Mszy św. rozpoczynającej 8. Marsz dla życia i rodziny w Toruniu. W pochodzie uczestniczyło blisko dwa tysiące osób. W diecezji toruńskiej marsze przeszły także ulicami Brodnicy, Działdowa i Grudziądza.

 

Toruński Marsz dla Życia i Rodziny rozpoczął się o godz. 12.30 Eucharystią sprawowaną w katedrze Świętych Janów. Podczas Mszy św. bp Śmigiel wezwał zebranych do modlitwy w intencji poszanowania każdego życia: od poczęcia aż do naturalnej śmierci. Podkreślił, że rodzina jest rzeczywistością, która wiele nam mówi o Bożej miłości.

 

W homilii biskup toruński podkreślił, że gromadzimy się dziś, by uświadomić sobie po raz kolejny, że życie jest ogromną wartością, jest święte, jest darem Boga. Nawiązując do liturgii słowa bp Śmigiel zaznaczył, że człowiek otrzymał od Boga wszystko, by być szczęśliwym. Otrzymał tylko jeden zakaz, który miał go chronić przed utratą szczęścia. – Pierwszy człowiek był kuszony przede wszystkim do pychy: będziecie jak Bóg – mówił. Zerwany owoc przez pierwszych rodziców jest obrazem pychy. – Ten zakazany owoc, choć budzi pożądanie i wydaje się być fascynujący i piękny to jednak jest zatruty i niesie ze sobą śmierć – dodał.

 

Biskup wskazał, że ta historia trwa, jej konsekwencje trwają i powtarza się w naszym życiu. Nas też szatan kusi w ten sposób. Wydaje się nam, że sami możemy decydować gdzie jest życie, a gdzie go nie ma. Zawsze jednak odrzucenie Boga niesie ze sobą bolesne konsekwencje. Doświadczyli tego pierwsi rodzice. – Pierwszym uczuciem, które ogarnia człowieka po grzechu i nieposłuszeństwie jest strach – mówił bp Śmigiel. Człowieka odrzucającego Boga ogrania przerażenie, bezsens i smutek. A z lęku i zagrożenia rodzi się agresja względem innych i ucieczka. – Przed grzechem szatan kusi do fascynacji grzechem, a po grzechu kusi do rozpaczy – podkreślił. Bóg nie zostawia człowieka w jego grzechu i w rozpaczy, którą rodzi grzech, ale szuka go. To zadanie poszukiwania zagubionego przez grzech człowieka Bóg powierza każdemu z nas. – Dzisiaj Kościół staje na straży małżeństwa i na straży życia i z tej drogi zejść nigdy nie może. Kościół uobecnia tę wielką troskę Boga o człowieka i woła: Człowieku gdzie jesteś? Rodzino polska gdzie jesteś? – mówił. Hierarcha dodał, że „brak szacunku dla życia, relatywizowanie ludzkiego życia, lekceważenie rodziny i małżeństwa to konsekwencja odejścia od Pana Boga”.

 

Po Mszy św. na Rynku Staromiejskim uformował się orszak, który z radosnym śpiewem animowanym przez grupę Promisja przeszedł ul. Szeroką na Rynek Nowomiejski i tą samą trasą powrócił na Rynek Staromiejski. Na zakończenie bp Wiesław Śmigiel udzielił błogosławieństwa uczestnikom marszu.

 

A tak maszerowano w innych miastach:

 

 

 

 

 

 

 

MW, luk 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 240 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram