26 sierpnia 2019

„Oczywiście, jestem pro-choice!”. Piosenkarka Taylor Swift „przebudziła się” politycznie

(fot. Fotograf: Universal Pictures / BACKGRIDArchiwum: Backgrid UK S)

W najnowszym wywiadzie dla brytyjskiego „The Guardian”, popularna piosenkarka ze Stanów Zjednoczonych promuje zabijanie nienarodzonych oraz zachodzi w głowę, jak ludzie w XXI wieku mogą walczyć o prawa nienarodzonych dzieci. Dodatkowo zapowiada, że zrobi wszystko, aby powstrzymać reelekcję Donalda Trumpa w 2020 roku.

 

W wywiadzie noszącym tytuł „Zobaczcie, co z nią zrobiliście. Polityczne przebudzenie Taylor Swift”, 29-letnia piosenkarka promuje swoją najnowszą, wypełnioną po brzegi treściami politycznymi płytę. Nie jest zaskakujące, że są to treści znane nam z lewej strony amerykańskiej sceny politycznej. Swift podkreśla zdecydowaną niechęć do obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych, opowiada się za postulatami tęczowego homolobby oraz – co najistotniejsze – nie widzi nic złego w aborcyjnym procederze.

Wesprzyj nas już teraz!

 

„Oczywiście, jestem pro-choice!” – podkreśla. Co więcej, piosenkarka zachodzi w głowę, jak dzisiaj ludzie mogą sprzeciwiać się „prawu kobiety do decydowania o własnym ciele”.

 

„Taylor Swift nie różni się niczym od pozostałych hollywoodzkich zwolenników aborcji. Jej poglądy na temat aborcji są opakowane i otulone sloganami, przez co wydaje się, że nie stoi za nimi jakaś głębsza refleksja” – komentuje słowa artystki portal LifeSiteNews.

 

„Wspieranie aborcji wśród najwęższych kręgów liberalnej elity jest czymś oczekiwanym. Jeżeli nie wspierasz aborcji w dzisiejszym egoistycznym, promującym skupienie wyłącznie na sobie społeczeństwie, jesteś błędnie odbierana jako antykobieca. A to zawsze przeszkadza kiedy chcesz sprzedać muzykę pop” – dodają.

 

W wywiadzie Taylor Swift – co nie jest niczym zaskakującym – krytycznie wypowiada się o Donaldzie Trumpie. Jej zdaniem obecny prezydent nie szanuje demokracji, czyniąc z Ameryki państwo autorytarne. „Jesteśmy demokracją – albo przynajmniej powinniśmy być – mamy prawo wyrażania sprzeciwu, buntu, debaty. Myślę, że on naprawdę myśli że jesteśmy państwem autorytarnym” – przekonuje piosenkarka.

 

W swoim siódmym albumie „Lover”, Swift opowiada się także po stronie postulatów tęczowej rewolucji. W utworze „You Need to Calm Down” wzywa do podpisania petycji wprowadzającej „prawa równościowe”, w pozytywny sposób ukazane są osoby epatujące homoseksualnymi skłonnościami, transi i feministki. W stereotypowy sposób ukazane są osoby wyrażające swój sprzeciw wobec takich praktyk jako tzw. rednecks (pejoratywne określenie osób z klasy średniej pochodzących z południowych stanów USA; najbliższe polskie określenie – wieśniaki).

 

Źródło: lifenews.com / theguardian.com / własne pch24

PR     

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 803 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram