7 stycznia 2015

Phil Lawler zauważył, że zwykle po ogłoszeniu nominacji kardynalskich publicyści starają się przeanalizować te decyzje. Tym razem jest jednak inaczej. Większość komentatorów milczy. 


Phil Lawler pisze, że wśród 20 przyszłych kardynałów, ogłoszonych przez Ojca Świętego, nazwisko tylko jednego z nich było mu dobrze znane – chodzi o abpa Dominique Mambertiego, obecnie prefekta Sygnatury Apostolskiej, dawniej sekretarza w Sekretariacie Stanu ds. stosunków z państwami. Zdaniem amerykańskiego komentatora, abp. Mamberti w roli „ministra spraw zagranicznych” Watykanu sprawdził się i zasłużył na miano „wytrawnego dyplomaty”.

Wesprzyj nas już teraz!

Na temat pozostałych nominatów, komentator praktycznie nic nie wie. Pisze, że w obecnej sytuacji trudno jest nawet stwierdzić, czy przyszłych kardynałów można zaklasyfikować jako „liberalnych” czy „konserwatywnych”. Nie wiadomo też, czy Franciszek wybrał „niezawodnych zwolenników swojej polityki” (cokolwiek by to miało znaczyć) czy potencjalnych jej krytyków.  

Nominując jednak do godności kardynalskiej nowych hierarchów, Ojciec święty z całą pewnością planuje zwiększenie różnorodności Kolegium Kardynalskiego. Chce także skierować większą uwagę na sprawy „Południa”, gdzie Kościół obecnie rozwija się najbardziej dynamicznie i gdzie katolicy są nierzadko prześladowani. Arcybiskupi nominowani przez papieża pochodzą z regionów rządzonych przez niekatolickich dyktatorów – wśród wskazanych przez Franciszka duchownych są księża z Birmy, Wietnamu i Etiopii.

Wielu komentatorów, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, zwróciło uwagę na fakt, że papież pominął w swoich nominacjach arcybiskupów z tzw. stolic kardynalskich. Papież nie chce już „książąt Kościoła” – dodaje Lawler.

Korespondent National Catholic Reporter z Watykanu, John Allen, zauważa, że Franciszek starając się zdecentralizować Kolegium Kardynalskie, rozbijając tradycyjne wpływy „książąt Kościoła”. Może jednak nieumyślnie doprowadzić do zwiększenia roli kurii rzymskiej. Przewiduje on, że nowi kardynałowie, którzy będą powoływani na różne stanowiska w kurii watykańskiej, nie znając języka i zasad funkcjonowania administracji kościelnej, zwrócą się po pomoc do „doświadczonych” hierarchów.   

Spośród nowych nominatów, sześciu pochodzi z Europy, pięciu z Ameryki Łacińskiej, czterech z Afryki, trzech z Azji i dwóch z Oceanii. Nominacji nie otrzymał żaden spośród amerykańskich hierarchów. Rzecznik Watykanu, ksiądz Federico Lombardi, wyjaśnił, że nie będzie nowych kardynałów w Ameryce Północnej, ponieważ region ten już „posiada znaczną liczbę kardynałów”. Nowe nominacje – kontynuował Lombardii – potwierdzają, iż papież nie czuje się zobowiązany do wyznaczania arcybiskupów do godności kardynalskiej według dotychczas obowiązującego klucza „stolic kardynalskich”. Zgodnie z tą zasadą, poprzedni papieże automatycznie mianowali kardynałami włoskich metropolitów. Prawo udziału w konklawe posiada aktualnie 26 Włochów i 11 Amerykanów.

Jedynym anglojęzycznym nominatem jest abp John Dew Wellington z Nowej Zelandii, który w 2005 roku opowiedział się za „nowym duszpasterstwem”. Jego wyrazem  miało być dopuszczenie rozwiedzionych katolików – żyjących w kolejnym związku – do Komunii świętej. Podczas ubiegłorocznego Synodu o Rodzinie wyraził on też poparcie dla zmian zasad posługi dla osób żyjących w związkach jednopłciowych.

Wbrew przewidywaniom, Franciszek nie zdecydował się mianować kardynałem arcybiskupa Bruno Forte – uważanego za jednego z liderów kościelnych reformatorów. Forte jest bliskim doradcą Franciszka, a podczas Synodu był specjalnym sekretarzem. Wprowadził do dokumentu opublikowanego w trakcie synodu skandaliczne punkty dotyczące Komunii świętej dla rozwodników oraz dowartościowania związków homoseksualnych.

 

 

Źródło: catholicculture.org., NCR, AS.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram