2 października 2020

O przyjmowaniu Komunii świętej

Rozpoczynaj przygotowanie się do Komunii św. wieczorem dnia poprzedniego przez akty miłości i tęsknoty do Zbawiciela. Udaj się trochę wcześniej na spoczynek, aby móc także wstać wcześniej rano. A jeżeli obudzisz się w nocy, napełnij zaraz swoje serce i usta wonią słów pobożnych, aby twoja dusza tchnęła ich miłym zapachem na przyjęcie swego Oblubieńca. On czuwa, kiedy ty śpisz, gotuje dla ciebie tysięczne łaski i dary, jeśli ze swej strony będziesz usposobiona na ich przyjęcie.

Rano wstawaj z wielką radością, że czeka cię szczęście, którego oczekiwałaś, i po odbyciu spowiedzi pójdź z wielką ufnością, lecz także z wielką pokorą na tę niebieską ucztę, która cię karmi na nieśmiertelność. A gdy wymówisz te święte słowa: Panie, nie jestem godzien, nie poruszaj głową ani ustami, by się modlić czy westchnąć, ale skromnie i umiarkowanie otwórz usta i podnieś głowę o tyle, ile potrzeba, aby kapłan mógł dogodnie widzieć, co czyni. Z pełną wiarą, nadzieją i miłością przyjmij Tego, któremu wierzysz i ufasz, i którego kochasz.

O Filoteo, wyobraź sobie pszczółkę, która zebrała z kwiatów rosę niebieską i najwyśmienitszą słodycz ziemi przerabia w miód i zanosi do ula. Podobnie kapłan, po wzięciu z ołtarza Zbawiciela świata, prawdziwego Syna Bożego, który zstąpił z nieba jak rosa, a zarazem Syna Dziewicy, który jak kwiat wonny wykwitł z ziemi naszego człowieczeństwa, przenosi Go jak słodki pokarm do twoich ust i twego serca. A przyjąwszy Go, pobudzaj twe serce do złożenia hołdu temu Królowi Zbawienia. Rozmawiaj z Nim o potrzebach swej duszy, spoglądaj na Niego, dopóki przebywa w twym wnętrzu, gdzie wszedł dla twego szczęścia. Jednym słowem – przyjmij Go, o ile tylko możesz najgodniej, i tak postępuj, żeby ze wszystkich twoich czynności poznano, że Bóg jest z tobą.

Wesprzyj nas już teraz!

Gdybyś jednak nie mogła mieć szczęścia przyjąć Komunii sakramentalnej na Mszy Św., przyjmij ją przynajmniej duchowo gorącym pragnieniem, jednocząc się z żywym ciałem Zbawiciela.


Główną twoją intencją przy Komunii św. powinno być pragnienie uczynienia postępu w miłości Bożej, umocnienie się w niej i odniesienie z niej pociechy. Miłość winna być twoim celem, gdyż przyjmujesz Tego, który jedynie z miłości nam się oddaje. Żadna czynność Zbawiciela nie jest nacechowana większą miłością i czułością niż ustanowienie Eucharystii, w której On się niejako unicestwia i staje się pokarmem, aby przeniknąć nasze dusze i zjednoczyć się najściślej z sercem i ciałem swoich wiernych.


Jeśli ludzie światowi zapytają cię, dlaczego przystępujesz do Komunii św. tak często, powiedz im, że czynisz to, aby nauczyć się kochać Boga, by oczyścić się z niedoskonałości, uwolnić się od swojej nędzy, by pozyskać pociechę w utrapieniach i oparcie w słabościach. Powiedz im, że dwojakiego rodzaju ludzie powinni często komunikować: doskonali, którzy mając tak dobre usposobienie, wielką ponieśliby szkodę, gdyby nie zbliżali się do tego źródła i krynicy doskonałości, oraz niedoskonali, aby mogli należycie dążyć do doskonałości. Mocni, by nie osłabli, a słabi, aby się umocnili, chorzy, żeby uzyskali zdrowie, a zdrowi, by nie popadli w chorobę. Co do ciebie zaś – jako niedoskonałej, słabej i chorej – powinnaś często czerpać ze źródła doskonałości, mocy i zdrowia.

Powiedz im, że ci, którzy nie mają wielu spraw doczesnych na głowie, powinni często przystępować do stołu Pańskiego, ponieważ mają na to czas i sposobność, ci zaś, których pochłaniają świeckie zajęcia, mają większą tego potrzebę, bo ten kto wiele pracuje i nosi wielkie ciężary, musi się dobrze odżywiać i częściej przyjmować posiłek. Powiedz im, że przyjmujesz Najświętszy Sakrament, aby się nauczyć dobrze go przyjmować, ponieważ nie możemy dobrze wykonać rzeczy, w której się często nie ćwiczymy.


Przystępuj często do Komunii Św., Filoteo, jak możesz najczęściej, idąc w tym za zdaniem twego spowiednika. Wierz mi, że jak zające naszych gór stają się białe w zimie, kiedy jedzą śnieg i wciąż nań patrzą, tak i ty, przez wpatrywanie się w piękność, dobroć i czystość ukrytą w tym Boskim Sakramencie i przez częste przyjmowanie Go staniesz się cała piękna, dobra i czysta.

 

Św. Franciszek Salezy, Filotea. Wprowadzenie do życia pobożnego, Kraków 2000, s. 102-104.

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 803 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram