2 marca 2017

O heroizmie tragicznie bezsensownym. Na marginesie dyskusji o Żołnierzach Wyklętych

(Źródło: Wyklęty - oficjalny zwiastun filmu (kadr), za YouTube.com)

Polska w roku 1939 i w latach kolejnych została zmiażdżona. Starta w proch. Zniknęła i nie podniosła się do dzisiaj. Co do tego doprowadziło? Dziś mówi się coraz powszechniej, że do zagłady II RP doprowadziły fatalne błędy jej politycznych elit. Piłsudski nie znał się na nowoczesnej armii. Sanacyjna soldateska doprowadziła gospodarkę do ruiny. Niezorientowany Beck, niekompetentny Rydz-Śmigły, zdziadziały Mościcki, mówiąc najdelikatniej, nie byli ludźmi na miarę swoich czasów.

Twierdzi się więc, a twierdzi tak przede wszystkim skrzydło „pragmatyczne” polskiej prawicy, pogrobowcy przedwojennej endecji, że to złe wybory przedwojennych elit doprowadziły Polskę do zagłady. Należy zatem dokładnie zanalizować błędy, a winnych postawić pośmiertnie przed pręgierzem historii. To ma nam zapewnić, że, jako naród, zmądrzejemy, a podobna sytuacja się nie powtórzy.

Wesprzyj nas już teraz!

Zaleca się nam więc pragmatyzm. Jakiż to pragmatyzm? Pewien publicysta mówi o potrzebie paktowania z nazistowskimi Niemcami czy bolszewicką Rosją, stawiając za wzór do naśladowania postawę marszałka Pétain. Inny pisze o „pięknym samobójstwie” polskiej przedwojennej klasy politycznej. Z kolei pewien profesor filozofii na prowadzonym przez siebie kanale Youtube mówi w kontekście walki Żołnierzy Wyklętych o „heroizmie tragicznie bezsensownym”.

Znamy z historii drugiej wojny światowej kilka przykładów postaw pragmatycznych. Francja in gremio poszła na kolaborację. Uniknęła losu Polski, a Paryż losu Warszawy. Po wojnie zaś nigdy odium kolaboracji z siebie nie zrzuciła. Efektem przetrącony do reszty kręgosłup francuskich elit. Bardzo „pragmatycznie” przed i w trakcie wojny postępowały Węgry. Nie pomogło to węgierskim Żydom, a węgierska stolica mimo wszystko podzieliła los Warszawy. Kolaboranci-zwycięzcy i kolaboranci-przegrani do dziś słono płacą za pragmatyczną kolaborację.

Polska w roku 1939 postąpiła, jak postąpiła, skutkiem czego została pobita i zgwałcona, niczym młoda dziewczyna, która miała pecha o złej porze pojawić się nie tam, gdzie trzeba. Zgwałcona została nie dlatego, że miała na sobie nieskromną spódniczkę, czy, że samotnie wracała do domu parkową aleją. Zgwałcona została dlatego, że w okolicy kręciło się dwóch bandziorów, pijanych chorą ideologią. Owa ideologia to wyrosła z heglowskiej dialektyki idea walki ras Hitlera i walki klas Marksa/Lenina, zaprzęgnięte na potrzeby narodowego i międzynarodowego socjalizmu niemieckiego i sowieckiego.

Nie warto brać udziału w dyskusji nad tym, czy nie doszłoby do gwałtu, gdyby dziewczyna feralnego wieczoru ubrała się była, czy uczesała się była inaczej. Tego typu dyskusja jest żenująca i uwłacza naszej godności. Logika podpowiada, by osądowi wpierw poddać bandytów, którzy przestępstwa się dopuścili, a następnie tak surowo ich ukarać, by prędko nie przyszła im do głowy myśl o recydywie. Tymczasem w głównym nurcie naszej patriotycznej dyskusji dominować zaczyna dywagowanie o ubiorze naszej alegorycznej dziewczyny.  

W naszym rozumowaniu dochodzimy do absurdu. Zapominamy o oczywistej i wyłącznej winie oprawców, a pod pręgierzem stawiamy ofiarę. Po cóż dziewczyna wzywała pomocy? Po cóż zdzierała paznokcie na ciele bandytów? Po cóż biła i gryzła, skoro jej opór, „tragicznie bezsensowny”, musiał być skazany na niepowodzenie? Wreszcie, czemuż się dziwić? Wszak postępując lekkomyślnie, sama prosiła się o swoją tragedię.

Jaka stąd płynie lekcja dla naszej dziewczyny? Siedź w domu, smarkulo, gdy ciemno. Siedź cicho i nie zwracaj na siebie uwagi. W ten sposób, być może, unikniesz przykrości. A gdyby jednak przyszło do najgorszego, oddaj się bez „tragicznie bezsensownego heroizmu”. Znowu cię zgwałcą, ale tym razem może chociaż nie pobiją ani nie okaleczą.  

 

Ksawery Jankowski

  

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie