15 kwietnia 2019

Nowy szef Banku Światowego nie zmieni kursu. Walka z węglem nadal priorytetem

(źródło: pixabay.com)

David Malpass, podsekretarz w Departamencie Skarbu USA, został zatwierdzony na początku kwietnia na szefa Grupy Banku Światowego. Globaliści mają nadzieję, że mimo sprzeciwu Donalda Trumpa przeciwko radykalnej transformacji ekologicznej, Malpass utrzyma trend ograniczania udzielania pożyczek na projekty związane z paliwami kopalnymi.

 

Dotychczasowy podsekretarz ds. międzynarodowych w ministerstwie skarbu zastąpił Amerykanina koreańskiego pochodzenia Jima Yong Kima, który w połowie swojej drugiej pięcioletniej kadencji niespodziewanie złożył rezygnację.  

Wesprzyj nas już teraz!

 

Tradycyjnie szefem Banku Światowego jest zawsze Amerykanin, podczas gdy liderem utworzonego równolegle po II wojnie światowej Międzynarodowego Funduszu Walutowego – jest Europejczyk.

 

Malpass w przeszłości krytykował Bank Świtowy za „nieefektywność”. Uważał go za „kosztowną” i instytucję „często ulegającą korupcji w procesie kredytowania”.

 

Zapowiedział, że jako prezes przywróci jego pierwotną rolę, by pomagał krajom najuboższym i w związku z tym planuje ograniczyć kredyty dla Chin.

 

Propagatorzy OZE liczą na to, że Bank skoncentruje się na udzielaniu pożyczek wyłącznie na projekty związane ze zwalczaniem domniemanego „globalnego ocieplenia”. Pierwszego dnia u steru instytucji z siedzibą w Waszyngtonie David Malpass potwierdził, że pomoc krajom rozwijającym się w radzeniu sobie z „globalnym ociepleniem” pozostanie kluczowym elementem misji banku.

 

Malpass zapowiedział również, że nie zmieni decyzji w sprawie odmowy kredytowania nowych elektrowni węglowych w USA, pomimo silnego wsparcia Trumpa dla producentów węgla.

 

Zmiany klimatyczne to kluczowy problem, przed którym stoi ludzkość – podkreślił, dodając, że jego instytucja będzie udzielać pomocy na adaptację do domniemanych zmian.

 

Zapytany na briefingu prasowym o swoje poglądy na temat polityki banku dotyczącej węgla, Malpass zaznaczył, że „zarząd Banku Światowego i prezesi ustalili w tym zakresie politykę”. – Nie zamierzam zmieniać tej polityki – odparł. – Misja banku jest pilna. 700 milionów ludzi żyje w skrajnym ubóstwie i te 700 milionów to za dużo. Chcę kontynuować misję łagodzenia i eliminowania skrajnego ubóstwa, misje wspólnego dobrobytu – dodał.

 

Malpass powiedział, że jego pierwsza wizyta jako prezesa banku odbędzie się w Afryce Subsaharyjskiej. Najbiedniejsze kraje świata najbardziej ucierpiały w wyniku spowolnienia światowej gospodarki od połowy 2018 roku. – Bardzo ważne jest, aby globalny wzrost był szybszy. Jest to kluczowa część spotkania z wyzwaniem dotyczącym ubóstwa i wspólnego dobrobytu – zastrzegł.

 

Oprócz rozwiązania problemów związanych ze „zmianami klimatycznymi”, Malpass powiedział, że ważne jest, aby kraje rozwijające się miały solidne sektory prywatne i zachęcały kobiety do pełnego udziału w gospodarce.

 

Nowy prezes Banku Światowego zapowiedział również, że nastąpią zmiany w jego relacjach z Chinami, ale nie będą one „dramatyczne”.

 

Malpass uchodzi za „lojalistę” Trumpa. Pełnił funkcję głównego ekonomisty Bear Stearns w 2007 i 2008 roku, gdy firma upadła z powodu kryzysu „subprime”.

 

W sierpniu 2007 r. pisał na łamach „Wall Street Journal”, że nie ma co panikować z powodu zawirowań na rynku kredytowym. Sugerował, że ani gospodarka, ani wzrost zatrudnienia nie zależą od sytuacji na rynku nieruchomości i prawdopodobnie cała gospodarka z czasem odniesie korzyści z gwałtownego powrotu do bardziej normalnych warunków rynkowych. W ciągu kilku miesięcy od publikacji tekstu, w marcu 2008 r. Bear Stearns otrzymał potężny zastrzyk pomocy z budżetu państwa.

 

Malpass za Obamy wzywał Fed do przyjęcia wyższych stóp procentowych, a w 2012 r. twierdził, że utrzymanie niskich stóp doprowadzi do recesji. Służył w administracji Ronalda Reagana i H.W. Busha.

 

W oświadczeniu z listopada 2018 r. skierowanym do podkomisji senackiej podkreślił pogląd, że wynagrodzenia pracowników Banku Światowego muszą być ograniczone, co może utrudnić rekrutację wykwalifikowanych ekonomistów.

 

W listopadzie 2017 r., przemawiając przed komisją ds. usług finansowych kongresu oskarżył Bank Światowy i inne wielonarodowe organizacje finansowe o „doradztwo polityczne”, które jest coraz częściej głównym produktem oferowanym przez Bank Światowy, a nie bezpośrednie pożyczki.

 

Skarżył się na korupcję i nieadekwatną pomoc udzielaną przez pracowników Banku Światowego, nastawionych na rozwijanie własnej kariery, a nie pomaganie  krajom ubogim.  

 

Źródło: climatechangenews.com / guardian.co.uk / wsj.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 333 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram