8 lutego 2018

Nowy rząd w Niemczech: centralistyczna Europa i… przyjaźń z Polską

(źródło: twitter.com / Voice of Europe)

Po ponad czterech miesiącach negocjacji w Niemczech zawarto wreszcie umowę koalicyjną. Przynajmniej do 2021 roku krajem kierować będą te same partie: CDU/CSU i SPD. Po obu stronach zawarto często bolesne kompromisy.

 

Z polskiej perspektywy największe znaczenie ma nowy szef MSZ, którym zostanie Martin Schulz. Nie wróży to nic dobrego, bo Schulz to nie tylko zdeklarowany socjalista, ale i zwolennik głęboko federalistycznej Europy. Jego właściwym celem jest powołanie europejskich Stanów Zjednoczonych, o czym mówi zupełnie otwarcie. Przy okazji ostro krytykując Polskę i inne państwa unijne niechętne do oddawania kolejnych obszarów suwerenności Brukseli, na przykład w kwestii przymusowej relokacji imigrantów.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W liczącej 179 stron umowie koalicyjnej sprawy europejskie pojawiają się na samym początku. Już w pierwszych akapitach tego rozdziału mówi się o konieczności „obrony wolnościowych i demokratycznych zasad podstawowych zakorzenionych w umowach europejskich” przed „atakami partii i ruchów politycznych”. Przyszły rząd deklaruje zaangażowanie na rzecz „umacniania państwa prawa” oraz „zasady wzajemnej solidarności” w Europie i domaga się „silniejszego niż dotychczas wcielania w życie wewnątrz UE demokratycznych i państwowoprawnych zasad i wartości”. Wszystko to można odczytać jako zapowiedź ostrzejszego kursu między innymi względem Polski.

 

Mówi się także o zwalczaniu „dumpingu płacowego w mniej rozwiniętych gospodarczo krajach UE”, co znowu może być wymierzone w polskie grupy pracownicze, na przykład w kierowców.

 

Na tym problemów nie koniec. W umowie mówi się również o nadaniu „większej roli Parlamentowi Europejskiemu”. Niemcy planują też stworzenie specjalnego budżetu inwestycyjnego dla strefy euro, co jest jasnym sygnałem zaangażowania w koncepcję budowy Europy dwóch prędkości. Deklarują ponadto gotowość do zwiększenia swoich wpłat do wspólnego budżetu.

 

Wreszcie w kilku miejscach w umowie przyszły rząd dystansuje się od Stanów Zjednoczonych, podkreślając konieczność przejęcia większej odpowiedzialności przez Europę, m.in. w kontekście polityki bezpieczeństwa.

 

Co dla nas szczególnie istotne, oprócz Francji, z którą Niemcy chcą „zacieśniać współpracę”, w rozdziale o polityce europejskiej przyszły rząd uwagę poświęca relacjom tylko z jednym jeszcze krajem – z Polską. Mowa o „intensyfikowaniu współpracy z Francją i Polską w ramach Trójkąta Weimarskiego” oraz o rozwijaniu niemiecko-polskiej współpracy kulturalnej i historycznej. W umowie podkreśla się szczególne znaczenie pojednania i przyjaźni obu narodów dla stabilności Europy i jej przyszłości.

 

W polityce pozaeuropejskiej z kolei dużo miejsca poświęca się Rosji. Przyszły rząd jest gotów do zniesienia sankcji ekonomicznych nałożonych na Moskwę, jeżeli tylko ta wypełni porozumienia mińskie. Niemcy deklarują przy tym chęć budowania „strefy ekonomicznej od Lizbony do Władywostoku”.  

 

Imigranci

Polski dotyczą również zmiany dotyczące imigracji. Niemcy deklarują konieczność silniejszego zabezpieczenia granic Unii Europejskiej i zwalczeniu przyczyn migracji. Nie są to prawdopodobnie puste słowa. Resort spraw wewnętrznych, odpowiedzialny za politykę dotyczącą azylantów w samych Niemczech, w nowym rządzie przypadnie Horstowi Seehoferowi, szefowi CSU i premierowi Bawarii, jednemu z najbardziej wyrazistych przeciwników masowej imigracji. Seehofer to między innymi zwolennik wprowadzenia tak zwanych „kwot”, czyli ustalenia odgórnej liczby imigrantów, jakich kraj może przyjąć. Mowa o liczbie od 180 tysięcy do 220 tysięcy migrantów rocznie.

 

Ograniczone ma też być przyjmowanie członków rodzin uchodźców. Zapowiada się ponadto zaostrzenie polityki przyjmowania migrantów oraz szybsze wydalanie azylantów odrzucanych, a także poszerzenie listy państw uznawanych za bezpieczne, czyli takich, z których imigranci nie mają szans na otrzymanie azylu.

 

Większy wpływ socjalistów?

Gdy idzie o praktyczne znaczenie partii w rządzi, to w nowym gabinecie Angeli Merkel najprawdopodobniej silniejszą pozycję będzie mieć SPD. Wskazuje na to między innymi zapowiadane zwiększenia wydatków socjalnych, między innymi na budownictwo mieszkaniowe oraz uboższe rodziny. Sam Martin Schulz będzie wyłącznie szefem MSZ. Odda też kierownictwo w swojej partii Andrei Nahles. Jednak inny członek SPD, dotychczasowy burmistrz Hamburga Olaf Scholz, przejmie ministerstwo finansów, w poprzedniej kadencji kierowane przez zaufanego współpracownika Merkel, Wolfganga Schäuble.

 

W niemieckim resorcie to właśnie minister finansów, który w tym wypadku będzie też wicekanclerzem, uchodzi za najbardziej wpływowego po kanclerzu. Stąd wszystko wskazuje na to, że SPD będzie miało większy niż dotąd wpływ na politykę – co może dotyczyć także polityki europejskiej. W wydaniu Schulza może to zapowiadać niemałe kłopoty, choć bardzo pojednawcze słowa względem Polski każą mieć nadzieję, że ostatnie słowo będzie należeć mimo wszystko do bardziej umiarkowanej Merkel.

 

Teraz o wejściu Socjaldemokratycznej Partii Niemiec do koalicji rządzącej zdecyduje wewnątrzpartyjne referendum. – Zgodę na nią w referendum muszą wyrazić szeregowi członkowie SPD. Obecnie partia liczy ponad 463 tysięcy członków – poinformował sekretarz generalny SPD Lars Kingbeil.  Dodał, że w ostatnich dniach do jego frakcji zapisało się ponad 24 tysięcy nowych osób.

 

Referendum odbędzie się w dniach 20 lutego – 2 marca 2018. Jego wyniki poznamy z kolei 4 marca.

 

 

Źródło: Koalitionsvertrag zwischen CDU, CSU und SPD, radioszczecin.pl

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram